PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
"Tak oto dążymy naprzód, kierując łodzie pod prąd, który nieustannie znosi nas w przeszłość". Zdanie zamykające powieść F. Scotta Fitzgeralda oddaje kwintesencję świata opisanego w "Wielkim Gatsbym". Świata przeszytego nostalgią i poddanego rozpadowi. Jego częścią był sam autor – jeden z najwybitniejszych pisarzy XX wieku i zdeklarowany przeciwnik Dziesiątej Muzy, w którego prozie zakochało się kino.

F. Scott Fitzgerald. Fot. materiały prasowe

Ostatnio mogliśmy go spotkać we francuskiej stolicy za sprawą "O północy w Paryżu", fantazji na temat nostalgii za przeszłością, często powracającej w jego utworach. U Allena ma on dwadzieścia kilka lat, jest nieokrzesanym pisarzem i ważną postacią paryskiej bohemy, przechadzającą się po nocnym Paryżu z żoną Zeldą i zaprzyjaźnionym Hemingwayem. Jak na wytrawnego ironistę, reżyser sportretował go dość ciepło, wcześniej składając mu hołd w "Zeligu" (1983), gdzie Fitzgerald pojawił się na archiwalnych zdjęciach. "O północy w Paryżu" otworzyło festiwal w Cannes dwa lata temu. W tym roku święto kina na Croisette rozpocznie się pokazem produkcji, dla której postać pisarza jest jeszcze bardziej znacząca – mowa oczywiście o jednej z najbardziej oczekiwanych premier roku, "Wielkim Gatsbym"Baza Luhrmanna. Sam Fitzgerald bywał na Lazurowym Wybrzeżu często, niemal każdej wizycie w Europie. Jego życie wiązało się zresztą z ciągłymi przenosinami i podróżami. Urodzony w Minnesocie, już w dzieciństwie przeprowadzał się pięć razy. Na studia wyjechał do Princeton, a w czasie pierwszej wojny światowej został porucznikiem w Alabamie. Po studiach mieszkał przez chwilę w Nowym Jorku, a później rozpoczął podróże po Starym Kontynencie. Na dłużej związał się z dwoma miejscami, uosabiającymi Amerykański Sen: wieżowcami Manhattanu i wzgórzami Hollywood. W pierwszym z nich odnosił pierwsze sukcesy, drugie doprowadziło go do zguby.

Kadr z filmu "Wielki Gatsby" (1974). Fot. materiały prasowe

Słynny kronikarz epoki jazzu pierwsze literackie próby czynił jeszcze jako trzynastolatek, gdy napisał kryminał, publikowany w odcinkach na łamach szkolnej gazetki. W kolejnych latach wydał pięć powieści i kilkadziesiąt opowiadań. Jego debiutancka, częściowo autobiograficzna powieść "Po tej stronie raju" (1920), okazała się bestsellerem. Jeszcze większy sukces odniósł utwór wydany pięć lat później – "Wielki Gatsby", spisany w kawiarniach Montmartre. Powieść stała się głosem "straconego pokolenia", którego dojrzewanie przypadło na czas I wojny światowej. Historia straconego idealisty i jego nieszczęśliwej miłości przyniosła też czarującą wizję Ameryki lat 20., krainy ogarniętej prohibicją, pulsującej jazzem i tętniącej marzeniami o lepszym życiu. Okazała się ona na tyle efektowna, że zaledwie rok później przeniesiono ją na ekran. Reżyserem ekranizacji był Herbert Brenon, a w Jaya Gatsby’ego wcielił się amant kina niemego, Warner Baxter. Wszystkie kopie filmu w nieznanych okolicznościach zaginęły, ale w następnych dekadach utwór doczekał się pięciu – licząc tę najnowszą – adaptacji. Na ekran przeniesiono też inne powieści Fitzgeralda, m.in. "Kiedy ostatni raz widziałem Paryż" (1954) Richarda Brooksa, "Czuła jest noc" (1962) Henry’ego Kinga i "Ostatniego z wielkich" (1976) Elii Kazana. Niektóre adaptacje cieszyły się większym powodzeniem niż część tekstów pisarza, który pod koniec lat 20. zaczął popadać w długi. Żadna kolejna powieść nigdy nie powtórzyła też sukcesu "Wielkiego Gatsby’ego".

Kadr z filmu "Wielki Gatsby" (2013). Fot. Warner

Co ciekawe, sam autor miał ambiwalentny stosunek do kina, traktując je jako podrzędną formę rozrywki, znacznie mniej dojrzałą od literatury. Nie zaszkodziło mu to spróbować szczęścia w Fabryce Snów, dokąd przeprowadził się w 1937 roku, licząc, że pisanie scenariuszy wybawi go od kłopotów finansowych. I jeśli wierzyć opinii Hitchcocka, że "pracę nad filmem kończy się w momencie, gdy stawia się ostatnią kropkę w scenariuszu, a reszta to tylko rutyna", to Fitzgerald, mimo deklarowanej niechęci do Dziesiątej Muzy, był odpowiedzialny za realizację kilkunastu produkcji. Napisał scenariusz m.in. do "Marii Antoniny" (1938) W.S. Van Dyke’a i Juliena Duviviera oraz "Kobiet" (1939) George’a Cukora. Współpracował też przy "Przeminęło z wiatrem" (1939), choć napisane przez niego sceny ostatecznie nie zostały nakręcone. Wiele jego scenariuszowych projektów, jak ten poświęcony Marii Skłodowskiej-Curie, w ogóle nie doczekało się realizacji. Wzmagało to jego rosnącą depresję i alkoholizm. W ostatnich miesiącach życia pracował nad "Ostatnim z wielkich" – monumentalną w zarysie powieścią, której nigdy nie ukończył. Na jego pogrzebie po nagłej śmierci w wieku 44 lat pojawiła się garstka osób. Niewielu miał wówczas przyjaciół, bądź fanów swej prozy, choć jeszcze niedawno, podobnie jak Gatsby, wierzył, że "jest u celu, tak blisko był spełnienia swoich marzeń. Nie wiedział, że już są za nim, gdzieś w tyle, w rozległym mroku za miastem, gdzie ciemne pola republiki roztaczają się wśród nocy".


Magdalena Bartczak
Portalfilmowy.pl
Ostatnia aktualizacja:  15.05.2013
Zobacz również
85. urodziny Janusza Galewicza
11. Gdańsk DocFilm Festival już w czerwcu
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll