Thriller z Januszem Gajosem to kolejny – po "Drogówce", "Sępie" i "Bejbi Blues"– sukces polskiego filmu w tym sezonie. Obraz obejrzało tym razem 39 469 widzów. W sumie, po 4 tygodniach wyświetlania, film twórcy "Przesłuchania" i "Generała Nila" uzbierał już widownię rzędu 438 tysięcy osób. Poniżej zestawienie, przedstawiające jak prezentowały się polskie przeboje tego roku w analogicznym czasie:
"Drogówka" – 4 weekend wyświetlania: 59 tysięcy widzów, w sumie: 814 tysięcy widzów
"Sęp" – 4 weekend wyświetlania: 37 tysięcy widzów, w sumie: 495 tysięcy widzów
"Bejbi Blues" – 4 weekend wyświetlania: 15 tysięcy widzów, w sumie: 390 tysięcy widzów
Fakt, że film Bugajskiego ze skromną
ilością sprzedanych biletów w weekend, zdołał zachować miejsce
na czele polskiego Box Office, nie świadczy dobrze o łącznej
frekwencji. Do kin przyszło zaledwie 231 905, co jest jednym z
najsłabszych wyników weekendowych w tym roku... A zapowiada się,
że wynik będzie jeszcze gorszy – zbliża się długi weekend,
który nie przyniesie żadnej mocnej premiery.
Kadr z filmu "Układ zamknięty", fot. Kino Świat.
W międzyczasie, na drugie miejsce awansowała animacja "Krudowie", po niewielkim 10-procentowym spadku oglądalności względem wcześniejszego weekendu. Produkcję Dreamworks obejrzało jeszcze 37 961, a w sumie ma już na koncie 409 tysięcy osób. To niezły wynik, jednak unaocznia po raz kolejny, że hollywoodzkie premiery przeżywają w tym roku kryzys – w normalnych warunkach największe amerykańskie animacje w naszych kinach notują znacznie wyższą oglądalność.
Ostatnie miejsce na podium zamyka widowisko science fiction "Niepamięć". Film z Tomem Cruisem obejrzało tym razem 28 704 widzów. Łącznie, po 10 dniach wyświetlania – 107 tysięcy.
Film, który wygrał premierowy bój z "Niepamięcią" przed tygodniem, tym razem już zaczyna tracić dystans do superprodukcji Josepha Kosinskiego. Komedia "Straszny film 5" zanotowała sprzedaż biletów na poziomie 27338 sztuk. W sumie – 102 tysiące widzów.
Niewielki spadek oglądalności zanotował thriller medyczny "Panaceum" Stevena Soderbergha. Film z gwiazdorską obsadą obejrzało 18 976 osób. Natomiast łączny wynik jest bardzo skromny – 61 tysięcy widzów.
Dopiero na szóstym miejscu zadebiutowała najwyżej notowana premiera w tym tygodniu – thriller "Olimp w ogniu" z Geraldem Butlerem. Film uzyskał bardzo słaby wynik - 17 665 osób, podczas gdy w Stanach Zjednoczonych produkcja sprzedaje się bardzo dobrze – 93 miliony dolarów wpływów. Faktem jest, że od czasu "300", żaden film z Butlerem nie sprzedał się dobrze w Polsce...
Na siódmym miejscu wystartowała trójwymiarowa wersja superprzeboju Stevena Spielberga z 1993 roku –"Jurassic Park". Film w latach 90. obejrzało łącznie ponad 2,7 miliona widzów w polskich kinach, co było niebywałym sukcesem frekwencyjnym jak na ówczesne czasy. Dzisiaj, trójwymiarowo zrekonstruowana wersja przyciągnęła na starcie niespełna 15 010 osób...
Pozostałe premiery nie dostały się do czołowej dziesiątki. Włoski komediodramat "Reality"obejrzało 1018 widzów. Wyniki "Drogi do Hiszpanii" nie są znane.
Premiery od najbliższego piątku: tylko jedna – rosyjska komedia obyczajowa "Proste sprawy".