PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
WYDARZENIA
  4.05.2013
„Cała Polska Filmowa” - to nowy cykl artykułów, w których zaprezentujemy filmowe profile miast i regionów. Studia filmowe, telewizje, szkoły, kina i festiwale budują kinową i audiowizualną siatkę miast. Naturalnym celem pierwszej filmowej podróży jest, oczywiście, Łódź. Oto nasza druga przechadzka po filmowej Łodzi
Animacja ma wiele imion

Na osobną uwagę zasługują producenci filmów animowanych – Se-Ma-For Produkcja Filmowa, w którym powstał m.in. nagrodzony Oscarem polsko-angielski "Piotruś i wilk" czy Animapol, gdzie powstają przede wszystkim filmy i seriale dla dzieci, obecnie - „Pamiętnik Florki” Janusza Martyna, wsparty przez Łódzki Fundusz Filmowy czy "Gabriel" Mikołaja Haremskiego.

Oscar za "Piotrusia i wilka" w rękach Zbigniewa Żmudzkiego, szefa Se-Ma-Fora, obok reżyserka Susie Templeton. Fot. Se-Ma-For

  Łódź bowiem stopniowo, ale konsekwentnie, umacnia swoją pozycję jako najważniejszego obok Warszawy ośrodka polskiej animacji. Sprzyja temu kilka czynników – bogata tradycja, znakomita pracownia animacji na PWSFTViT, a także silne firmy producenckie oraz zagraniczne nagrody dla Se-Ma-Fora. Dawne Studio Małych Form Filmowych od wielu lat już nie istnieje, ale związani z nim twórcy utworzyli spółkę, wykorzystując nazwę, talenty oraz styl pracy artystycznej, zajmując się przede wszystkim animacją lalkową i stop-motion. Powstały tu tak znane filmy, jak "Snępowina" Marty Pajek, "Miasto płynie" Balbiny Bruszewskiej, "Maska" Barci Quay, "Danny Boy" Marka Skrobeckiego, "Radostki" Magdaleny Osińskiej.  W tej chwili realizowane są odcinki „Zająca Parauszka”, lalkowego serialu dla najmłodszych. Przy okazji warto wspomnieć, że grupa twórców, wywodząca się z firmy, stworzyła własne studio animacji, WJT eam, która produkuje obecnie m.in. teledyski i krótkie metraże.

Se-Ma-For stopniowo poszerza swoją działalność o edukację i upowszechnianie kultury filmowej.  W otwartym jesienią zeszłego roku Muzeum Animacji obejrzeć można miniaturowe plany zdjęciowe filmów Se-Ma-Fora, m.in. „Misia Uszatka” czy "Ichtys" Skrobeckiego, ale także zrobić sobie własną wersję najsłynniejszego filmu studia, czyli „Tanga” Zbigniewa Rybczyńskiego. Pozycję łódzkiej animacji umacnia też Se-Ma-For Film Festival, promujący tradycyjne techniki filmu animowanego.

Zbigniew Rybczyński składa autograf na podłodze - fragmencie scenografii do filmu "Tango" w Muzeum Animacji. Fot. Muzeum Animacji

Nowy Se-Ma-For Film Festival jest jedną z kilku cyklicznych imprez filmowych, odbywających się w mieście. Najważniejszym przeglądem jest odbywające się w listopadzie Forum Kina Europejskiego Cinergia. PWSFTViT co roku organizuje międzynarodowy festiwal szkół filmowych Mediaschool, natomiast WFO – co dwa lata prestiżowy Festiwal Filmów Przyrodniczych im. Włodzimierza Puchalskiego. Dodać do tego należy Festiwal Mediów „Człowiek w zagrożeniu”, którego organizatorem jest Muzeum Kinematografii. Bardzo ciekawym festiwalowym pomysłem jest również Kamera Akcja, nowa impreza, która odbędzie się w dniach 9-12 maja 2013 roku. Jej głównymi bohaterami są krytycy i publicyści filmowi.

Niestety, nie ma już w Łodzi wielkiego festiwalu operatorów Camerimage. W wyniku konfliktu z miastem Marek Żydowicz, dyrektor imprezy, przeniósł to prestiżowe wydarzenie do Bydgoszczy. To wielka strata dla miasta, tym bardziej, że poziom szkolnictwa operatorów w Filmówce jest niezmiennie wysoki, co skutecznie ugruntowuje światową pozycję szkoły w tym zakresie. Punktem zapalnym sporu jest inwestycja w renowację zabytkowej elektrociepłowni EC-1, gdzie miało powstać studio Davida Lyncha. Rozbieżność między miastem a twórcami, w największym uproszczeniu, polega na tym, że miasto chciałby, by obok studia znajdowała się także filmowa przestrzeń edukacyjna i wystawiennicza; natomiast Marek Żydowicz twierdzi, że koncepcja obiektu przewidywała inną jego funkcjonalność. Spór trwa, co nie zmienia faktu, że centrum EC 1 przy Targowej to jedna z najbardziej niezwykłych inwestycji w kulturze polskiej ostatnich lat. Powstaje tam park nauki i techniki, utrzymany w stylu dawnej łódzkiej architektury industrialnej. Obok centrum filmowego znajdować się tam ma przestrzeń poświęcona nauce.

Łódź się uczy filmu

EC-1 zapewniłoby także przestrzeń wystawienniczą dla Muzeum Kinematografii, jednego z najważniejszych ośrodków upowszechniania kultury filmowej w Polsce. Mieszczące się w zabytkowym pałacu Scheiblera przy pl. Zwycięstwa, ma w swoich zbiorach tysiące fotografii, rekwizytów, bezcennych pamiątek. Ponad 50 tysięcy eksponatów zgromadzonych jest w czterech zasadniczych działach: historia kina, technika filmowa, plakat i scenografia, animacja. Niestety, ma za mało miejsca, by te zbiory eksponować. A Muzeum potrafi to robić, o czym świadczą podróżujące po świecie i cieszące się wielkim powodzeniem w świecie wystawy, poświęcone m.in. Kieślowskiemu, Polańskiemu, Kawalerowiczowi, Agnieszce Holland czy Poli Negri.

Złoty Glan - jedna z nagród festiwalu Cinergia. Fot. Cinergia

Łódź zachowała dominującą pozycję w dziedzinie edukacji filmowej, przede wszystkim za sprawą PWSFTViT, ale nie tylko. Baza edukacyjna miasta daje szansę kształcenia w niemal wszystkich profesjach związanych z branżą audiowizualną – w zawodach reżysera, aktora, scenografa, kostiumologa, charakteryzatora, operatora, producenta, montażysty, animatora, fotografa. „Spośród wielotysięcznej armii utalentowanych i gruntownie wykształconych absolwentów łódzkich szkół i uczelni wyższych, ponad 500 osób rocznie to artyści z branży filmowej i potencjalni pracownicy firm z branży audiowizualnej. Wszyscy oni szybko przekonują się, że wykształcenie zdobyte w łódzkich placówkach edukacyjnych pomaga zaprowadzić na ścieżkę kariery” - piszą gospodarze Łódź Film Commission. Zwracają uwagę na potencjał intelektualny zarówno Filmówki, jak i wydziału filmoznawstwa na Uniwersytecie Łódzkim i Centralnego Gabinetu Edukacji Filmowej w Pałacu Młodzieży. Akademia Sztuk Pięknych kształci studentów na Wydziałach Edukacji Wizualnej i Wydziale Tkaniny i Ubioru, niezaprzeczalna jest też pozycja Wyższej Szkoły Sztuki i Projektowania, którą ukończyło wielu kostiumologów filmowych. Łódź, ze względu na bogatą tradycję i szkolnictwo, do dzisiaj skupia środowisko filmowe, choć jest ono skromniejsze liczebnie niż warszawskie. Działa tu między innymi Oddział Stowarzyszenia Filmowców Polskich, największej organizacji skupiającej twórców filmowych.

Czego Łodzi brakuje? Na pewno większej ilości kapitału, i produkcyjnego, i inwestycyjnego, i funduszy tzw. miękkich, na projekty. Brakuje dużego festiwalu filmowego, a przecież ma świetną infrastrukturę kinową. Są tu małe, artystyczne kina jak Charlie, Cytryna, minipleks Polonia. Jest tu Cinema City w Manufakturze, jest Helios - Capitol, ba, jest nawet siedziba tej jednej z największych w Polsce sieci multipleksów. Helios, rdzennie łódzka firma, ma tu i multipleks, i kino studyjne Bałtyk, i nadal chce rozwijać lokalną działalność. Szkoda więc, że nie ma wydarzenia, które wypełniłoby te sale wielką festiwalową widownią festiwalową.

Z pewnością Łódź będzie się rozwijała jako centrum konferencji i spotkań branżowych. Sprzyjać temu może budowa Hiltona na ważnej dla filmowców Łąkowej 29, remont Łodzi Fabrycznej, a przede wszystkim EC1, które, wygodnie usytuowane, stanie się centrum kongresowym. Łódź filmowa nie ma wiele wspólnego z tą, którą filmowcy pamiętają z lat 60. czy 70., ale na pewno warto obserwować jej teraźniejszą i przyszłą historię.




Anna Wróblewska
Portalfilmowy.pl
Ostatnia aktualizacja:  14.12.2013
Zobacz również
80. urodziny Andrzeja Piekutowskiego
Prezydent RP uhonorował Marię Zmarz-Koczanowicz i Barbarę Horowiankę
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll