Startują Animocje 2013

Technicznie rzecz ujmując to trzecia, a oficjalnie do rzeczy podchodząc druga edycja bydgoskiego Festiwalu Filmów Animowanych ANIMOCJE.

Obecność w czasie tej drugiej takich nazwisk jak Mariusz Wilczyński (animator i performer, którego prace wystawiane były w nowojorskim Muzeum Sztuki Nowoczesnej) oraz Jerzy Armata zapewniła rozgłos i zainteresowanie. Gdy edycja druga/pierwsza dobiegła końca, jak to w przypadku osób tak owładniętych pasją jak pomysłodawczyni i szefowa festiwalu, Weronika Płaczek, bywa, rozpoczęło się myślenie o edycji następnej. Myślenie przeszło w działanie i oto dzisiaj dokładnie rozpoczyna się czterodniowy festiwal ANIMOCJE 2013.


Weronika Płaczek, dyrektorka festiwalu Animocje 2013. Fot. bydgoszcz24.pl.

Wszystko, co dobre, powinno się rozwijać i tak jest i w przypadku bydgoskiego festiwalu. Po raz drugi odbywa się on w Miejskim Centrum Kultury w Bydgoszczy, co pozwoliło organizatorom na rozszerzenie formuły i zapewnienie uczestnikom oferty warsztatowej, które to warsztaty skupią się na pracy z plasteliną (Monika Kuczyniecka) oraz materiałami sypkimi (Karolina Suchodolska) i odbywać się będą popołudniami w czasie trzech pierwszych dni festiwalu. Jak to na festiwalach bywa, przebiegać będą pokazy konkursowe, nieprofesjonalne i studenckie oraz trwające pewnie do późnych godzin klubowych dyskusje (nie tylko panelowe). A rozmawiać będzie z kim, bo do Bydgoszczy zjeżdża twórca „Jeża Jerzego”, Wojtek Wawszczyk (animator przy takich filmach jak "Aeon Flux" i "Ja, robot"), Wiola Sowa i Paulina Majda. Trójca ta będzie miała swoje pokazy autorskie, po których będzie można ukłuć ją pytaniem tudzież za wargę pociągnąć animowanym haczykiem słownej wątpliwości. Muzycy produkować będą dźwięki (na przykład, w sobotę 27 kwietnia odbędzie się tak zwany „elektro Jamniczek” – z live actem pary producenckiej Chmara/Winter, koncertem dj Lu, opatrzonym wizualizacjami w wykonaniu Karoliny Jacewicz), a dzieciarnia będzie miała używanie śledząc „Przygody Krecika”. Nacieszymy oko nie tylko obrazami ruchomymi, ale także statyką w kolorach różnych, ponieważ wystawa prac Aleksandry Szmidy zostanie otwarta równo z otwarciem festiwalu. Miejsce znajdzie się na projekcje poświęcone animacji czeskiej i nie tylko. W momencie gdy to państwo czytacie Chazme i Sepe rozpoczęli już prace nad ogromnym muralem, którego odsłona nastąpi w niedzielne popołudnie. I tak dalej, i tak dalej…


Kadr z filmu "Tramwaj" Moniki Kuczynieckiej. Fot. Animocje

Oczekiwania? Są. Żeby te cztery dni wypełnione były doznaniami i dyskusją. Żeby można było jak największej liczbie odbiorców zaszczepić miłość do sztuki, która najbardziej polega na jednym człowieku (odmiennie do filmu fabularnego gdzie ogromną rolę grają, nomen omen, aktorzy). Żeby ludzie zwrócili uwagę na polską animację autorską i żeby to ona właśnie propagowała animację w ogóle. Gdy zapytałem Weronikę o oczekiwania właśnie odpowiedziała „Żeby ludzie przestali kojarzyć filmy animowane z bajkami dla dzieci.” Ach, jo…

Przybywajcie!

Patronem medialnym festiwalu jest Portal filmowy.pl