Na festiwalu w Wenecji odbyła się wczoraj długo oczekiwana premiera filmu „Szpieg” w reżyserii Tomasa Alfredsona. Film jest anglojęzycznym debiutem szwedzkiego reżysera, któremu udało się pozyskać do filmu najgorętsze nazwiska światowego kina.
„Szpieg” („Tinker, Tailor, Soldier, Spy”) to thriller szpiegowski, zrealizowany na podstawie powieści Johna le Carre’go. W Cyrku (w języku agentów MI6, tajnej brytyjskiej służby wywiadowczej) działa głęboko zakonspirowany podwójny agent, który ma dostęp do najbardziej tajnych danych brytyjskiego wywiadu. George Smiley (Gary Oldman) tocząc walkę z czasem, rozpocznie śledztwo, które ujawni największy skandal w historii MI6.
Obok Gary’ego Oldmana w filmie występują: Colin Firth, Tom Hardy, John Hurt i Mark Strong. Po weneckim pokazie krytycy rozpisują się entuzjastycznie o roli Gary’ego Oldmana: „Nigdy nie widzieliśmy takiego Oldmana”, pisze David Gritten z „The Telegraph” – „jest po prostu oszałamiający. Jego monolog o spotkaniu ze swoim „odpowiednikiem”, sowieckim szpiegiem Karlą, jest tak wciągający, że wstrzymujesz oddech. Alec Guiness unieśmiertelnił postać Smileya w telewizyjnej wersji tej historii z 1970 roku, jednakże Oldman mu dorównuje”, pisze krytyk.
Autorem scenariusza filmu jest Peter Morgan, nominowany do Oscara za scenariusze filmów: „Królowa” oraz „Frost/Nixon”.
„Szpieg” trafi do polskich kin 25 listopada.