Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Kalifornijskie studio Rhythm & Hues, które przyczyniło się do oscarowego sukcesu filmu "Życie Pi", złożyło wniosek o upadłość.
Podczas gali rozdania Oscarów twórcy „Życia Pi” czterokrotnie sięgali po statuetkę: za reżyserię, najlepsze zdjęcia, muzykę oryginalną i efekty specjalne. Tym samym film Ang’a Lee okazał się jednym z wielkich wygranych. Jednak nie wszyscy tej nocy mieli powody do świętowania. Firma Rhythm & Hues, która stworzyła efekty specjalne do filmu, za które została wyróżniona przez Akademię Filmową, dwa tygodnie wcześniej była zmuszona do złożenia wniosku o upadłość i ochronę przed wierzycielami, a większość jej pracowników straciło pracę. Rhythm & Hues złożyło wniosek o upadłość oraz zatrudniło bank inwestycyjny do znalezienia inwestora i przeprowadzenia restrukturyzacji, by ratować firmę.
Cyfrowy tygrys bengalski z filmu "Życie Pi", fot. Imperial - Cinepix
Przez 26 lat działalności firma pracowała przy ponad 150 filmach, zgarniając Oscary m.in. za "Babe - świnka z klasą" czy "Złoty kompas". W tym roku nominowano ją za efekty do „Życia Pi” oraz „Królewny Śnieżki i Łowcy”.
Szefowie studia przyznają, że kilka złych decyzji inwestycyjnych i zbyt mało kontraktów przyczyniło się do kryzysu finansowego studia, który dodatkowo spotęgowało zmniejszenie tempa produkcji filmów przez wytwórnie Fox i Universal, które były dwoma głównymi kontrahentami firmy. Zmiany na rynku i tańsza konkurencja również nie sprzyjają w próbie utrzymania studia.
Aby dokończyć prace rozpoczęte nad efektami przy filmach: „Siódmy syn", "Percy Jackson i bogowie olimpijscy: morze potworów" oraz "R.I.P.D.", studio musiało zaciągnąć kolejne pożyczki lub zlecić prace innym studiom w zamian za aktywa.
To nie pierwsza taka sytuacja. W 2012 roku decyzje o upadłości podjęła firma założona w 1993 roku przez Jamesa Camerona – Digital Domain Media. W starciu ze zmianami na rynku nie pomogły nawet wielkie hity stojące za studiem jak: "Transformers", "Apollo 13", "Piraci z Karaibów: Na krańcu świata", "Star Trek" czy "X-Men: Pierwsza klasa".
Podczas gali rozdania Oscarów twórcy „Życia Pi” czterokrotnie sięgali po statuetkę: za reżyserię, najlepsze zdjęcia, muzykę oryginalną i efekty specjalne. Tym samym film Ang’a Lee okazał się jednym z wielkich wygranych. Jednak nie wszyscy tej nocy mieli powody do świętowania. Firma Rhythm & Hues, która stworzyła efekty specjalne do filmu, za które została wyróżniona przez Akademię Filmową, dwa tygodnie wcześniej była zmuszona do złożenia wniosku o upadłość i ochronę przed wierzycielami, a większość jej pracowników straciło pracę. Rhythm & Hues złożyło wniosek o upadłość oraz zatrudniło bank inwestycyjny do znalezienia inwestora i przeprowadzenia restrukturyzacji, by ratować firmę.
Cyfrowy tygrys bengalski z filmu "Życie Pi", fot. Imperial - Cinepix
Przez 26 lat działalności firma pracowała przy ponad 150 filmach, zgarniając Oscary m.in. za "Babe - świnka z klasą" czy "Złoty kompas". W tym roku nominowano ją za efekty do „Życia Pi” oraz „Królewny Śnieżki i Łowcy”.
Szefowie studia przyznają, że kilka złych decyzji inwestycyjnych i zbyt mało kontraktów przyczyniło się do kryzysu finansowego studia, który dodatkowo spotęgowało zmniejszenie tempa produkcji filmów przez wytwórnie Fox i Universal, które były dwoma głównymi kontrahentami firmy. Zmiany na rynku i tańsza konkurencja również nie sprzyjają w próbie utrzymania studia.
Aby dokończyć prace rozpoczęte nad efektami przy filmach: „Siódmy syn", "Percy Jackson i bogowie olimpijscy: morze potworów" oraz "R.I.P.D.", studio musiało zaciągnąć kolejne pożyczki lub zlecić prace innym studiom w zamian za aktywa.
To nie pierwsza taka sytuacja. W 2012 roku decyzje o upadłości podjęła firma założona w 1993 roku przez Jamesa Camerona – Digital Domain Media. W starciu ze zmianami na rynku nie pomogły nawet wielkie hity stojące za studiem jak: "Transformers", "Apollo 13", "Piraci z Karaibów: Na krańcu świata", "Star Trek" czy "X-Men: Pierwsza klasa".
MR
deadline.com
Ostatnia aktualizacja: 26.02.2013
[wideo] Joanna Kulig w zwiastunie "Halny idzie"
Polifoniczny zwiastun "Kwartetu" Dustina Hoffmana
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024