PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
Dość nieoczekiwanie najpopularniejszym filmem weekendu nie został jeden z oscarowych faworytów „Les Miserables. Nędznicy”, ale katastroficzny film produkcji hiszpańskiej „Niemożliwe”. Film Juana Antonio Bayony obejrzało w pierwszy weekend 88,820 widzów.

Hiszpańska produkcja zanotowała także najwyższą średnią widzów na kopię – 711. Rzadko kiedy spotykamy się w polskiej branży filmowej z sukcesem hiszpańskiej produkcji. W tym wypadku, na bardzo dobry rezultat filmu o tsunami z 2004 roku z pewnością miała obsada: role główne przypadły nominowanej do Oscara Naomi Watts i Ewanowi McGregorowi. Bez wątpienia te nazwiska przyczyniły się do dużej popularności „Niemożliwego”. Warto dodać, że katastroficzna produkcja okazała się największym przebojem w hiszpańskich kinach, zarabiając ponad 55 milionów dolarów (na Półwyspie Iberyjskim, film ustępuje pod względem wpływów jedynie „Avatarowi” Jamesa Camerona). Dla porównania wpływy z kin amerykańskich to zaledwie 13 milionów dolarów. 


Kadr z filmu "Niemożliwe". Fot. Monolith. 


Drugą nowością tygodnia był film, który, jak się wydawało, mógł podbić polskie kina. "Les Miserables: Nędznicy" Toma Hoopera jednak zawiedli. Film zadebiutował dopiero na piątym miejscu, przyciągając 41,218 widzów. Wydawało się, że reżyser powtórzy sukces produkcji, którą zachwycił ponad 925 tysięcy widzów – mowa oczywiście o "Jak zostać królem" z 2011 roku. Musical Hoopera, podobnie jak film z Colinem Firthem, przypadł do gustu Amerykańskiej Akademii Sztuki i Techniki Filmowej – „Nędznicy” otrzymali 8 nominacji do Oscara. Ponadto pojawia się tutaj cała rzesza gwiazd z takimi aktorami jak: Hugh Jackman, Russell Crowe, Anne Hathaway, czy Helena Bonham Carter na czele. Wydawałoby się, że musical nie jest gatunkiem, który jest w stanie przyciągnąć duże rzesze polskich widzów, jednak należy mieć w pamięci, że „Chicago” z 2003 roku obejrzało w kinach aż 511 tysięcy osób. W przypadku nowej ekranizacji prozy Victora Hugo ten wynik niestety nie zostanie osiągnięty.


Trzecią nowością jest polska komedia kryminalna "Podejrzani zakochani" Sławomira Kryńskiego. Film z Bartkiem Kasprzykowskim i Sonią Bohosiewicz zdobywa jednak słabe recenzje i serc widzów też nie podbił. Na starcie jedynie 38,303 widzów. Polska komedia niewątpliwie przeżywa kryzys w kinach.


Ostatnią nowością, która osiągnęła miejsce w czołowej dziesiątce jest horror „Kolekcjoner”. Film obejrzała jednak skromna ilość widzów – 10,310 osób.


Pozostałe premiery obejrzała następująca liczba osób: dramat "Broken" z Timem Rothem – 963 osoby; dokument "Siła kobiet" – 647 osób.


Tymczasem na drugą pozycję Box Office awansowała disnejowska animacja "Ralph Demolka". Film nieznacznie zwiększył swoją frekwencję względem weekendu otwarcia i znakomicie wykorzystuje okres ferii w Polsce. W ubiegły weekend obejrzało go 63,077 widzów, a łącznie, po 10 dniach wyświetlania ma na koncie 179 tysięcy osób.


Wciąż znakomicie radzi sobie w kinach "Sęp" Eugeniusza Korina. Polski thriller z Michałem Żebrowskim i Anną Przybylską obejrzało kolejnych 58,631 widzów, a w sumie już 413 tysięcy osób. Teraz już wiadomo niemal na pewno, że będzie to – dośc nieoczekiwanie – najpopularniejsza premiera wprowadzona do kin w styczniu tego roku.


Dość spory spadek widowni zanotował film Quentina Tarantino "Django". Spaghetti western z Jamie Foxxem, Leonardo Di Caprio i Christophem Waltzem obejrzało tym razem już tylko 58,071 widzów. W sumie, po 10 dniach – 215 tysięcy widzów.


Dzielnie do widowni dwumilionowej dąży „Hobbit: Niezwykłapodróż”. Film Petera Jacksona obejrzała już co prawda niewielka liczba osób – 38,303, jednak osiągnięcie magicznego pułapu to kwestia kilku dni. Na tę chwilę superprodukcję fantasy obejrzało już 1,945 miliona osób.  

"Życie Pi" Anga Lee zobaczyło jeszcze 31,348 osób, w sumie po 3 tygodniach – przyzwoita frekwencja – 248 tysięcy widzów.


"Bejbi Blues" Katarzyny Rosłaniec żegna się z czołową dziesiątką. Tym razem, na 9 miejscu, film przyciągnął 15,381 widzów. Jednak wynik ostateczny będzie bardzo dobry. Teraz, po 4 tygodniach wyświetlania film może się pochwalić 390 tysięczną widownią.


Łączna frekwencja w kinach wyniosła 480,641, więc jest nieznacznie lepsza niż przed tygodniem. Jednak, mimo to sytuacja nie napawa optymizmem. To bez wątpienia najsłabszy frekwencyjnie styczeń od kilku sezonów. Miejmy nadzieję, że sytuacja ulegnie poprawie wraz z kolejnymi miesiącami.


Premiery od najbliższego piątku: obsypany nominacjami do Oscara film Stevena Spielberga „Lincoln”; nowy film Wojciecha Smarzowskiego „Drogówka”; film gangsterski „Gangster Squad. Pogromcy mafii”; polski dramat obyczajowy „Kanadyjskie sukienki”  z Anną Seniuk w roli głównej; kanadyjski komediodramat „Pan Lazhar”; animacja „Zambezia”; komedia romantyczna „Wesele w Sorrento”.

Paweł Zwoliński
Portalfilmowy.pl
Ostatnia aktualizacja:  12.12.2013
Zobacz również
"Biały Tygrys" najlepszym filmem rosyjskim 2012
"Gorejący krzew" w Rotterdamie
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll