Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
39. edycja odbywającego się w Ińsku festiwalu zaczęła się i zdążyła nabrać prędkości. W ciągu pierwszych czterech dni wyświetlono już piętnaście filmów, wśród których znalazły się pokazy premierowe i najciekawsze tytuły z tegorocznego repertuaru kin.
Szczególną rolę odgrywa tu cykl „Kino naszych sąsiadów”, w ramach którego wyświetlane są interesujące pozycje z Czech, Słowacji, Rosji i Niemiec. Festiwal zainaugurowała polska premiera błyskotliwej i ciepłej czeskiej komedii „Damskie pokusy”. W sobotę wyświetlono „Dowód osobisty”, film o dorastaniu w Czechach lat 70.; można było też się wybrać na najnowszą interpretację „Fausta” - głos Aleksandra Sokurowa w dyskusji nad nowoczesnym człowiekiem. W niedzielę zainteresowanie wzbudziła kronika ludzkiego zezwierzęcenia w ekstremalnych warunkach przyrody: „Syberia, Monamour”, choć i przedstawione w filmie „Sygnał” czeskie studium reakcji na obcość spotkało się z uznaniem publiczności.
"Jutro będzie lepiej", fot. materiały prasowe
Najważniejszym punktem cyklu „Nowe kino polskie” był jak dotychczas pokaz przejmującego i dojmująco prawdziwego „Jutro będzie lepiej” Doroty Kędzierzawskiej, historii trzech młodych emigrantów zza wschodniej granicy, połączony z rozmową reżyserki i operatora ze zgromadzonymi w sali widzami. W kinie plenerowym można było przypomnieć sobie „W ciemności” Agnieszki Holland.
Kolejny z cykli: „Za cieśninę Bosfor” otworzyły dwa głośne (choć kameralne) filmy uznanych reżyserów. „Miód” Semiha Kaplanoğlu i oskarowe „Rozstanie” Asghara Farhadiego.
Nie zawodzi również wybór dokumentów. Niewątpliwie jednym z najciekawszych jak dotąd punktów programu okazało się zderzenie dwóch filmów, stanowiących komentarz do dzisiejszej sytuacji politycznej Europy z perspektywy jej skrajów. „Gnarr na prezydenta” jest autentyczną historią satyryka, który wygrywa wybory na prezydenta Reykjaviku, stolicy Islandii. „Pocałunek Putina” to wnikliwy zapis kariery i przemiany, jaka stała się udziałem pewnej członkini proputinowskiej organizacji Nasi.
"Nietykalni", fot. materiały prasowe
Codziennie wieczorem odbywają się pokazy plenerowe, przypominające popularne filmy kinowe ostatnich miesięcy. Oprócz wspomnianego już "W ciemności", na darmowych seansach pokazywano również „Nietykalnych”, najbardziej kasowy film we Francji w tym roku oraz brytyjski horror z Danielem Radcliffem w roli głównej „Kobieta w czerni”. Innym tradycyjnym elementem ińskiego festiwalu są (również darmowe) filmowe poranki, na których, przy sali zapełnionej po brzegi, pokazywane są produkcje kierowane do najmłodszych widzów; w tym roku była to m.in. nowa wersja klasycznej baśni braci Grimm „Królewna Śnieżka”.
Osobną atrakcją są również niefilmowe imprezy towarzyszące. Gościem Ińska w sobotę była Maria Czubaszek, czarująca widownię długim, błyskotliwym monologiem, z rzadka tylko przerywanym przez jej rozmówcę. W niedzielę z kolei publiczność bawił Grzegorz Halama z programem „Żule i bandziory”. Interesującym akcentem było też poprowadzone w tonacji serio spotkanie poświęcone Korei Północnej.
Szczególną rolę odgrywa tu cykl „Kino naszych sąsiadów”, w ramach którego wyświetlane są interesujące pozycje z Czech, Słowacji, Rosji i Niemiec. Festiwal zainaugurowała polska premiera błyskotliwej i ciepłej czeskiej komedii „Damskie pokusy”. W sobotę wyświetlono „Dowód osobisty”, film o dorastaniu w Czechach lat 70.; można było też się wybrać na najnowszą interpretację „Fausta” - głos Aleksandra Sokurowa w dyskusji nad nowoczesnym człowiekiem. W niedzielę zainteresowanie wzbudziła kronika ludzkiego zezwierzęcenia w ekstremalnych warunkach przyrody: „Syberia, Monamour”, choć i przedstawione w filmie „Sygnał” czeskie studium reakcji na obcość spotkało się z uznaniem publiczności.
"Jutro będzie lepiej", fot. materiały prasowe
Najważniejszym punktem cyklu „Nowe kino polskie” był jak dotychczas pokaz przejmującego i dojmująco prawdziwego „Jutro będzie lepiej” Doroty Kędzierzawskiej, historii trzech młodych emigrantów zza wschodniej granicy, połączony z rozmową reżyserki i operatora ze zgromadzonymi w sali widzami. W kinie plenerowym można było przypomnieć sobie „W ciemności” Agnieszki Holland.
Kolejny z cykli: „Za cieśninę Bosfor” otworzyły dwa głośne (choć kameralne) filmy uznanych reżyserów. „Miód” Semiha Kaplanoğlu i oskarowe „Rozstanie” Asghara Farhadiego.
Nie zawodzi również wybór dokumentów. Niewątpliwie jednym z najciekawszych jak dotąd punktów programu okazało się zderzenie dwóch filmów, stanowiących komentarz do dzisiejszej sytuacji politycznej Europy z perspektywy jej skrajów. „Gnarr na prezydenta” jest autentyczną historią satyryka, który wygrywa wybory na prezydenta Reykjaviku, stolicy Islandii. „Pocałunek Putina” to wnikliwy zapis kariery i przemiany, jaka stała się udziałem pewnej członkini proputinowskiej organizacji Nasi.
Codziennie wieczorem odbywają się pokazy plenerowe, przypominające popularne filmy kinowe ostatnich miesięcy. Oprócz wspomnianego już "W ciemności", na darmowych seansach pokazywano również „Nietykalnych”, najbardziej kasowy film we Francji w tym roku oraz brytyjski horror z Danielem Radcliffem w roli głównej „Kobieta w czerni”. Innym tradycyjnym elementem ińskiego festiwalu są (również darmowe) filmowe poranki, na których, przy sali zapełnionej po brzegi, pokazywane są produkcje kierowane do najmłodszych widzów; w tym roku była to m.in. nowa wersja klasycznej baśni braci Grimm „Królewna Śnieżka”.
Osobną atrakcją są również niefilmowe imprezy towarzyszące. Gościem Ińska w sobotę była Maria Czubaszek, czarująca widownię długim, błyskotliwym monologiem, z rzadka tylko przerywanym przez jej rozmówcę. W niedzielę z kolei publiczność bawił Grzegorz Halama z programem „Żule i bandziory”. Interesującym akcentem było też poprowadzone w tonacji serio spotkanie poświęcone Korei Północnej.
Redakcja gazety festiwalowej „Ińskie Point”
Ostatnia aktualizacja: 18.08.2012
Animowana drzazga czyli przegląd filmów studia ANIMA-POL
Polskie filmy we Włoszech
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024