PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
WYDARZENIA
  17.07.2012
Pięć filmów pełnometrażowych walczy o nagrodę w konkursie długich metraży podczas tegorocznego Animatora. W tym aż dwa filmy polskie. Nie mamy się czego wstydzić.

Polską kinematografię reprezentują: „Jeż Jerzy” trójki animatorów: Wojtka Wawszczyka, Jakuba Tarkowskiego, Tomasza Leśniaka i polsko-rumuńska "Droga na drugą stronę" Anki Damian. Oba znane już z wielkich ekranów.


"Jeż Jerzy", reż. W. Wawszczyk, J. Tarkowski, T. Leśniak, fot. Animator

"Jeż Jerzy" to film pod każdym względem zasługujący na uwagę. Choć niedoskonały – przysłuchiwałam się kuluarowym rozmowom, obecni na festiwalu specjaliści od filmu animowanego i reżyserzy mówili o przeładowaniu treścią, gagami, wątkami tego niespełna półtoragodzinnego filmu. Jest to niewątpliwie prawda, ale "Jeż Jerzy", adaptacja popularnego komiksu, paradoksalnie pozostaje jedną z najwyrazistszych satyr na dzisiejsze polskie społeczeństwo i obyczajowość.  Może nie tylko  polskich, ale  w ogóle – współczesnych.  To satyra, więc komiksowy świat w niej ukazany jest namalowany skrajnościami. Ale – dobrze nam tak! Powstał film o fetyszach współczesnej kultury popularnej, o tym, że byle kto, kto robi byle co, może stać się bohaterem masowej wyobraźni. Może być nim postać zwana w mass-mediach „matką Madzi”, może być panienka pokazująca nagi biust na Euro 2012 a może być i debilny jeż – klon, który umie tylko szczypać  dziewczyny, wymiotować i puszczać gazy. Nie ma dolnej granicy upodlenia. Normalnie w filmach dowcip typu fekalnego męczy mnie i żenuje, ale tu nie – bo nawet w nazwie programu „Taniec z gazami” ukryta jest smętna prawda o debilizmie wszechogarniającego medialnego szumu. "Jeż Jerzy" nie jest niesmaczny, jest po prostu ostrą do granic możliwości satyrą.  


"Droga na drugą stronę", fot. Anca Damian, fot. Animator

"Droga na drugą stronę", o której już wielokrotnie pisaliśmy w Portalfilmowy.pl, to jeden z faworytów tegorocznego poznańskiego festiwalu.  Film z gatunku „animadoc” opowiada autentyczną  historię więźnia, który zagłodził się na śmierć protestując przeciwko absurdalnie niesprawiedliwemu osadzeniu w krakowskim areszcie śledczym. O tym filmie napisano już chyba wszystko, wygrał festiwal w Annecy, z Gdyni wywiózł nagrodę specjalną, został doceniony na całym świecie. Ciekawe jest to, że drugim obok niego faworytem w konkursie jest hiszpański film "Dyskretne uroki starości" Ignacio Ferrerasa. Pierwszy film jest studium śmierci, drugi – starości.  Bohaterem hiszpańskiego filmu jest Emilio, który zaczyna „nowe” życie w tzw. „domu spokojnej starości”. Krok po kroku uświadamia sobie, że jest chory na Alzheimera i uczy się z tą chorobą żyć, poznaje uroki późnych przyjaźni, walczy, nieistotne, z jakim skutkiem.


"Dyskretne uroki starości", reż. Ignacio Ferreras, fot. Animator

Myślę sobie, że w tych filmach siłą jest właśnie… animacja. To nie jest animacja powalająca poziomem artystycznym. „Droga…” to film kombinowany, mamy i ożywione fotografie, i rysunek, i malarstwo i wycinankę i wszystko co się da, "Dyskretne uroki starości" to film tradycyjnie rysunkowy, o spokojnej, oszczędnej formie.  Ale te dwa ekstremalnie trudne tematy, z pozoru kompletnie nieatrakcyjnie, dzięki wybraniu formy animowanej zyskują dystans, przepraszam że to napiszę – lekkość oglądania; skupiamy się na temacie, a nie na oglądaniu zmarszczek na twarzy aktora czy wychudzonego ciała Crulica. Historie przez te filmy opowiedziane nabierają nowej siły, przemawiają do nas prostym sensem.


Alois Nebel", reż. Tomás Lunák, fot. Animator

Bardzo ciekawym filmem konkursowym jest omawiany już przeze mnie czesko-słowacko-niemiecki „Alois Nebel” Tomása Lunáka, znakomita ekranizacja komiksu opowiadającego o losach skromnego dyspozytora z pogranicza czechosłowacko-polskiego u schyłku komunizmu w Europie… Uważam, że ten film nie ma szans wygrać  ze względu na specyfikę festiwalu – na Animatorze docenia się mistrzowską pracę reżyserów, opanowanie technik animacyjnych, realizację. Film naszych sąsiadów jest nakręcony metodą tzw. rotoskopii, czyli zamiany filmu aktorskiego (już po jego realizacji) na film animowany.  Jest to bardzo stara metoda,  została opracowana już w 1915 roku. Była wykorzystywana w wielu filmach jako metoda odwzorowania w animacji ruchu ludzkiego ciała - m.in. w „Królewnie Śnieżce i siedmiu krasnoludkach”.  Co ciekawe,  niektórzy z twórców filmowych  nie uznawali jej za prawdziwą animację i postrzegali ją jako oszustwo.

Oczywiście w dobie wszechogarniającej cyfry, kiedy właściwie każdy film fabularny ma w jakiś sposób przetworzony cyfrowo obraz, rotoskopia nie może być oceniana w tak skrajny sposób. Tym bardziej, że doskonale nadaje się do ekranizacji komiksu, pozwala zachować pierwotny charakter oryginału literackiego.


„Ekipa z dżungli” , reż. David Alaux i Eric Tosti, fot. Animator

Konkurs dopełnia francuski familijny film „Ekipa z dżungli” Davida Alauxa i Erica Tosti. Jest to dość wdzięczna historia  bohaterów zwierzęcych rodem z dżungli, którzy przybywają na biegun południowy, aby pomóc zagrożonemu stadu pingwinów. Blisko godzinna bajka jest zabawą cytatów z najbardziej znanych filmów Disenya i Pixara, żeby wymienić tylko „Króla Lwa”, „Happy Feet”, „Epokę lodowcową”.  Niestety, nie pasuje zupełnie do pozostałych długich metraży i dlatego traktuję ją  jako uzupełnienie programu.

Wyniki obu konkursów – pełno- i krótkometrażowego poznamy 19 lipca.


Anna Wróblewska
portalfilmowy.pl
Ostatnia aktualizacja:  17.07.2012
Zobacz również
Multimedia Happy End Festiwal Filmów Optymistycznych czeka na zgłoszenia
Nowe Horyzonty: sylwetka Ulricha Seidla
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll