Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Aktorzy Polscy
Filmowcy Polscy
Poznań, kolejne dwa bloki konkursów krótkometrażowych. Na ekranie klasyczna, piękna kreska walczy o dominację z eksperymentem i dowcipem. Chwilkę skupmy się na przyjemnej stronie życia.
Francuski reżyser sięgnął do początków animacji. Znacie to? Szybko kartkowana książeczka, na każdej kartce nieznaczna zmiana w rysunku, szybko przekartkowana książka daje wrażenie ruchu obrazków. Tyle że tematem swojego rysunku (by nie rzec – artystycznego bazgrołu) – twórca uczynił twarz kobiety przeżywającej orgazm. Widownia spada z krzeseł. W rozmowach kuluarowych usłyszałam, że do selekcji zgłoszono także inny film o tytule „Orgazm”, który trwał 8 minut. Zwyciężył „Orgazm” minutę dwadzieścia. Jak wiadomo, nie zawsze ilość minut przechodzi w jakość. Zainteresowanych zapraszam na autorską stronę reżysera, gdzie dzieło jest do obejrzenia od początku do końca: http://www.fredjoyeux.fr/cineaste-danimation.
"Orgazm", reż. Fred Joyeux, fot. Animator
Żart, króciutki film z dobrze zarysowaną puentą często można spotkać w programie „Animatora” 2012. W niczym to nie przeszkadza, jako że filmy wybrane do konkursu zawsze prezentują nienaganny poziom artystyczny, techniczny. Rysunkowy żart rozbawia publiczność, wprowadza do zestawu filmów lekkość, pozwala na zaczerpnięcie oddechu.
Tak jak w przypadku wspomnianego już wcześniej cyklu "Showtajm", gdzie obserwujemy wokalne popisy w wykonaniu ludzików „wykonanych” z ludzkich bród sfilmowanych na opak. Na projekcję czekają odcinki znakomitego cyklu Piotra Dumały "Dr Charakter przedstawia II", który jest w gruncie rzeczy parodią starych programów telewizyjnych. Ten, kto lubi absurdalny, czysty dowcip, doceni film Dumały.
"Dr Charakter przedstawia II", reż. Piotr Dumała, fot. Animator
Miniseria „Przysłowia Białoruskie” (reż. Michaił Tumelya) to animowane ilustracje znanych ludowych porzekadeł, wykonane techniką ludowej wycinanki. Poważny badacz kultury ludowej załamałby się nad tą nową interpretacją dziedzictwa folklorystycznego. Niby wszystko się zgadza, ale jakoś inaczej. Wóz z gnojem, pijąca rodzina, wiejskie wesele – wszystko to mogło razić przaśnością, ale tak nie jest – pokazuje, że można w twórczy i z dystansowany sposób czerpać z kultury ludowej. Kilka innych filmów z tej serii można obejrzeć tutaj:
http://wn.com/Mikhail_Tumelya#videos
„Przysłowia Białoruskie” , reż. Michaił Tumelya
Polski "Darz Bór" Jakuba Kucia to króciutka opowieść o człowieku i jego zmagania z naturą. Tradycyjna, malowana czy też rysowana animacja na pierwszy rzut oka zapowiada bajkę ekologiczną – ale na szczęście i tu autor potraktował motyw polowania a rebours. Nic więcej nie napiszę, bo zdradzę. Cieszę się, że w zalewie poważnych treściowo polskich animacji (co było cechą programu na festiwalu w Krakowie) zdarzy się czasem historia, która ma po prostu bawić.
Dowcip i ironię spotyka się także w dłuższych filmach. Animatorzy krytycznie spoglądają na współczesną rzeczywistość, a humor i dystans są sposobem na jej diagnozę. „Villa Antropoff” (reż. Vladimir Leschiov, Kaspar Jancis) to zaskakujący puentą łotewski film rysunkowy wykorzystujący osiągnięcia ilustracji komiksowej, czy może też – satyrycznej. Eleganckie wesele w dostatniej willi nad morzem to soczewka życia bardzo niepięknego, w którym dominuje seks (ale byle jaki), używki, najwyraźniej brudny pieniądz, powierzchowność relacji, sztuczne ceremoniały – i generalnie brak klasy.
"Darz bór", reż. Jakub Kuć, fot. Animator
Belgijska „Natasha” Romana Klochkova to film o współczesnej migracji, o standardach europejskich i o tym, co to znaczy być Europejczykiem w dzisiejszej Europie. W katalogu występuje on jak o „film i niedźwiedziu i miłości jego życia”, ale niech was to nie zwiedzie. Dawno nie widziałam tak ironicznej przypowieści o nierównościach społeczeństw starej i nowej Europy, co w filmie reżysera o rosyjsko brzmiącym nazwisku.
Sobota 11 rano to jak się okazuje, dobra godzina, by wypełnić szczelnie widownię kina Muza. Poznańska publiczność najwyraźniej docenia gust selekcjonerów i wybory dyrektorów imprezy. Różnorodność i eksperyment – to na razie rzuca mi się w oczy po obejrzeniu czterech pierwszych zestawów konkursowych.
„Natasha” Romana Klochkova, fot. Animator
Francuski reżyser sięgnął do początków animacji. Znacie to? Szybko kartkowana książeczka, na każdej kartce nieznaczna zmiana w rysunku, szybko przekartkowana książka daje wrażenie ruchu obrazków. Tyle że tematem swojego rysunku (by nie rzec – artystycznego bazgrołu) – twórca uczynił twarz kobiety przeżywającej orgazm. Widownia spada z krzeseł. W rozmowach kuluarowych usłyszałam, że do selekcji zgłoszono także inny film o tytule „Orgazm”, który trwał 8 minut. Zwyciężył „Orgazm” minutę dwadzieścia. Jak wiadomo, nie zawsze ilość minut przechodzi w jakość. Zainteresowanych zapraszam na autorską stronę reżysera, gdzie dzieło jest do obejrzenia od początku do końca: http://www.fredjoyeux.fr/cineaste-danimation.
"Orgazm", reż. Fred Joyeux, fot. Animator
Żart, króciutki film z dobrze zarysowaną puentą często można spotkać w programie „Animatora” 2012. W niczym to nie przeszkadza, jako że filmy wybrane do konkursu zawsze prezentują nienaganny poziom artystyczny, techniczny. Rysunkowy żart rozbawia publiczność, wprowadza do zestawu filmów lekkość, pozwala na zaczerpnięcie oddechu.
Tak jak w przypadku wspomnianego już wcześniej cyklu "Showtajm", gdzie obserwujemy wokalne popisy w wykonaniu ludzików „wykonanych” z ludzkich bród sfilmowanych na opak. Na projekcję czekają odcinki znakomitego cyklu Piotra Dumały "Dr Charakter przedstawia II", który jest w gruncie rzeczy parodią starych programów telewizyjnych. Ten, kto lubi absurdalny, czysty dowcip, doceni film Dumały.
"Dr Charakter przedstawia II", reż. Piotr Dumała, fot. Animator
Miniseria „Przysłowia Białoruskie” (reż. Michaił Tumelya) to animowane ilustracje znanych ludowych porzekadeł, wykonane techniką ludowej wycinanki. Poważny badacz kultury ludowej załamałby się nad tą nową interpretacją dziedzictwa folklorystycznego. Niby wszystko się zgadza, ale jakoś inaczej. Wóz z gnojem, pijąca rodzina, wiejskie wesele – wszystko to mogło razić przaśnością, ale tak nie jest – pokazuje, że można w twórczy i z dystansowany sposób czerpać z kultury ludowej. Kilka innych filmów z tej serii można obejrzeć tutaj:
http://wn.com/Mikhail_Tumelya#videos
„Przysłowia Białoruskie” , reż. Michaił Tumelya
Polski "Darz Bór" Jakuba Kucia to króciutka opowieść o człowieku i jego zmagania z naturą. Tradycyjna, malowana czy też rysowana animacja na pierwszy rzut oka zapowiada bajkę ekologiczną – ale na szczęście i tu autor potraktował motyw polowania a rebours. Nic więcej nie napiszę, bo zdradzę. Cieszę się, że w zalewie poważnych treściowo polskich animacji (co było cechą programu na festiwalu w Krakowie) zdarzy się czasem historia, która ma po prostu bawić.
Dowcip i ironię spotyka się także w dłuższych filmach. Animatorzy krytycznie spoglądają na współczesną rzeczywistość, a humor i dystans są sposobem na jej diagnozę. „Villa Antropoff” (reż. Vladimir Leschiov, Kaspar Jancis) to zaskakujący puentą łotewski film rysunkowy wykorzystujący osiągnięcia ilustracji komiksowej, czy może też – satyrycznej. Eleganckie wesele w dostatniej willi nad morzem to soczewka życia bardzo niepięknego, w którym dominuje seks (ale byle jaki), używki, najwyraźniej brudny pieniądz, powierzchowność relacji, sztuczne ceremoniały – i generalnie brak klasy.
"Darz bór", reż. Jakub Kuć, fot. Animator
Belgijska „Natasha” Romana Klochkova to film o współczesnej migracji, o standardach europejskich i o tym, co to znaczy być Europejczykiem w dzisiejszej Europie. W katalogu występuje on jak o „film i niedźwiedziu i miłości jego życia”, ale niech was to nie zwiedzie. Dawno nie widziałam tak ironicznej przypowieści o nierównościach społeczeństw starej i nowej Europy, co w filmie reżysera o rosyjsko brzmiącym nazwisku.
Sobota 11 rano to jak się okazuje, dobra godzina, by wypełnić szczelnie widownię kina Muza. Poznańska publiczność najwyraźniej docenia gust selekcjonerów i wybory dyrektorów imprezy. Różnorodność i eksperyment – to na razie rzuca mi się w oczy po obejrzeniu czterech pierwszych zestawów konkursowych.
Anna Wróblewska
portalfilmowy.pl
Ostatnia aktualizacja: 14.07.2012
W Katowicach Noc Kilara
Wakacyjny numer miesięcznika „KINO”
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2023