PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
WYDARZENIA
  29.06.2012
Jedni przyjeżdżają tutaj dla kina, a inni do krystalicznie czystych, źródlanych wód. 29 czerwca rozpoczął się 47. Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Karlowych Warach. Ta największa w Europie Centralnej impreza filmowa (180 nowych filmów, w tym 70 premier światowych, międzynarodowych bądź europejskich i blisko 60 debiutów oraz 350 gości, 800 profesjonalistów z branży, 700 dziennikarzy oraz 130 000 widzów)  potrwa do 7 lipca.

Czym tym razem zaskoczą nas organizatorzy? Z pewnością nietypowym… plakatem festiwalu. Mała, skromna liczba „47” na całkowicie białym tle. Zero ozdobników, czysty minimalizm. Sądząc po ilości i jakości tegorocznego programu nie jest to bynajmniej złośliwy komentarz do tego, co się w najbliższych dniach w  tym bajecznie pięknym kurorcie wydarzy. Przeciwnie, mam wrażenie ze intencja organizatorów jest jasna. Żadnych zbędnych filmów i wydarzeń. Tylko dobre kino. Wszystko przemyślane. Ten minimalizm to zarazem bogactwo. Czesi lubią przewrotność.

Nie pamiętam, które to już moje Karlowe Wary? Siódme, a może ósme? I zawsze, niezmiennie, ten sam leniwy poranek pierwszego dnia. Nie czuje się jeszcze atmosfery wielkiego festiwalu. Przygotowania: tak. Stukanie młotków, rozkładanie aparatury nagłaśniającej wokół Hotelu Thermal. Gdzieniegdzie tylko widać ludzi z torbami na kółkach. Po uliczkach dawnego Carlsbadu niespiesznie przechadzają się kuracjusze. Co drugi z czajniczkiem do picia miejscowych wód mineralnych. Ale niech nikogo nie zmylą pozory! Wieczorem wszystko będzie tu zapięte na ostatni guzik, a miasteczko zmieni się nie do poznania.


Krzysztof Krauze, Krystyna Feldman, Juliusz Machulski, fot. materiały prasowe

Głównym obiektem i sercem festiwalu jest Hotel Thermal: potężna, socjalistyczna bryła, niegdyś przedmiot dumy lokalnych władz i symbol nowoczesności lat 70. To tutaj, na Wielkiej Sali odbędzie się dziś Gala Otwarcia festiwalu. W Thermalu są jeszcze cztery inne sale kinowe. Akredytowani dziennikarze mogą praktycznie w ogóle nie wychodzić z hotelu. Tutaj obejrzą wszystkie filmy, a jak nie zdążą to mają do dyspozycji wideoroom. Nie tylko dla higieny warto jednak od czasu do czasu wybrać się do któregoś z miejscowych kin. Cechuje je ogromna różnorodność. Espace Dolores to ogromny kolisty namiot a amfiteatralnie zaprojektowaną widownią. Doskonała przestrzeń na pokazy specjalne. W zupełnie inne klimaty wprowadza stare kino Cas z drewnianymi krzesłami. Zawsze pełno na nie chętnych, bo tutaj pokazywane są najnowsze filmy czeskie i dokumenty. Jeśli ktoś tęskni i za odrobiną elegancji w stylu retro to polecam Miejskie Divadlo. To XIX wieczny teatr, pięknie odrestaurowany, wewnątrz bardzo podobny do tego, w którym przed laty w Cieszynie odbywały się projekcje konkursowe Nowych Horyzontów. Atmosferę uzdrowiska najlepiej czuje się w sali kinowej Laznie III, zaś blichtr wielkiego świata w reprezentacyjnym hotelu Grand Pupp, który przypomina bardzo canneński Carlton. To tutaj kręcono "Casino Royale", a Daniel Craig w wolnych chwilach rozkoszował się urokami Carlsbadu.


"Zabić bobra", fot. www.zabicbobra.pl
 
W tym roku o Kryształowy Globus powalczy w konkursie głównym 12 filmów, w tym najnowszy obraz Jana Jakuba Kolskiego „Zabić bobra” z Erykiem Lubosem w roli głównej. To historia 37-letniego komandosa, uczestnika misji wojennych w Iraku i Afganistanie, który przyjeżdża do rodzinnej miejscowości, by przygotować się do kolejnej akcji. Tym razem do odbicia zakładnika w odległym i niebezpiecznym rejonie świata. Czy Kolskiemu uda się powtórzyć sukces Krzysztofa Krauze, który w 2005 roku otrzymał Kryształowego Globusa za film "Mój Nikifor" a Erykowi Lubosowi dorównać uznaniu jakim obdarzono Krystynę Feldman, która odebrała Nagrodę dla Najlepszej Aktorki? Nie jest to wykluczone zwłaszcza, ze mamy tutaj dobre notowania i niemal co roku jesteśmy wyróżniani, zaś tegorocznemu jury przewodniczy Richard Pena, dyrektor Nowojorskiego Festiwalu Filmowego, który od lat jako wielki miłośnik i znawca polskiego kina doskonale promuje je w Ameryce. W jury głównym zasiada także scenarzystka i reżyserka Joanna Kos-Krauze, w jury FIPRESCI  krytyk Łukasz Maciejewski, w jury ekumenicznym reżyser Rafał Wieczyński, zaś Europa Cinemas Label –  filmoznawczyni Urszula Biel. Warto przypomnieć, ze  na tym festiwalu zaczynały swoja filmowa karierę takie hity, jak "Amelia" Jean-Pierre Jeuneta, "Nigdzie w Afryce" Caroline Link’s, „Reprise. Od początku raz jeszcze” Joachima Triera, "Bagno" Baltasara Kormakura czy "Strasznie szczęśliwi"  Henrika Rubena Genza.
       
Atrakcją pierwszego dnia festiwalu będzie premiera najnowszego filmu Istvana Szabo „Drzwi” z Helen Mirren w głównej roli oraz uświetniający Galę Otwarcia film „Good vibrations” Lisy Barros D’Sa i Glena Leyburna, inspirowany postacią Terri Hooleya, założyciela punkowej sceny muzycznej w Belfaście. A na czerwonym dywanie zobaczymy m.in. Helen Mirren (Krysztalowy Globus za całokształt), jej męża amerykańskiego reżysera Taylora Hackforda i Istvana Szabo.
     
Mariola Wiktor, Karlowe Wary
Portalfilmowy.pl
Ostatnia aktualizacja:  8.08.2013
Zobacz również
Fridrik Thor Fridriksson na festiwalu Dwa Brzegi
Open'er filmowo - znamy program Planete+ Doc
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll