MFF Febiofest 2012. Korespondecja z Czech

Febiofest to drugi pod względem wielkości, po festiwalu w Karlowych Warach, festiwal filmowy w Republice Czeskiej. W tym roku w marcu będzie miała miejsce jego dziewiętnasta odsłona.

Festiwal od swojej pierwszej edycji w 1993 roku, zorganizowanej właściwie przez kilku fanów filmu i praktycznie bez budżetu, urósł obecnie do rangi jednego z najważniejszych festiwali w Czechach. Oprócz jego głównej części, która ma miejsce w centrum Pragi (w dwunastosalowym multiplexie Cinestar Andel) wybrane filmy są również prezentowane w 8 innych miastach po zakończeniu konkursu. Niezależnie organizowana jest również słowacka edycja Febiofest w Bratysławie. Dodatkowo odbywają się imprezy towarzyszące, w tym Febiofest Music Festival.

Tematyka dotyczy głównie pełnometrażowych produkcji z poprzedniego roku, które organizatorzy uznali za  warte przedstawienia czeskiej publiczności. Pojawią się również bloki tematyczne, premiery oraz retrospektywy. Oczywiście jest też miejsce dla nowych, nieznanych publiczności twórców i odkrywanie nowych terytoriów filmowych. Ważnym elementem każdej edycji jest również zapraszanie gości ze świata filmu, zarówno reżyserów, jak i aktorów.


Tegoroczna, 19. edycja festiwalu odbędzie się w dniach 22.03-30.03. W programie znajdzie się kilka filmów z tych, które ubiegały się o nominacje do Oscara w kategorii filmów nieanglojęzycznych. Będzie możliwość zobaczenia między innymi belgijskiego "Bullhead" w reżyserii Michaela R. Roskama, duńskiego "SuperClásico" Ole Christiana Madsena, jak również samoańskiego "The Orator" nagrodzonego w Wenecji. Oprócz tego pojawią się filmy biorące już wcześniej udział w festiwalu w Cannes, w tym "Wszystkie odloty Cheyenne'a" Paolo Sorentino ze znakomitą kreacją Seana Penna, jak również "Musimy porozmawiać o Kevinie” (reż. Lynn Ramsay) z Tildą Swinton i Johnem C. Reillym oraz  "Baikonur", który wyreżyserował Veit Helmer. Na Febiofeście nie może również zabraknąć gości. Wśród nich znajdą się francuska aktorka i reżyserka Sandrine Bonnaire oraz (i tutaj tegoroczny polski akcent) Lech Majewski. Innym ciekawym wydarzeniem będzie przegląd filmów włoskiego reżysera Nanni Moretti.

Do rozpoczęcia festiwalu pozostaje miesiąc i na szczegółową listę uczestników musimy jeszcze poczekać, nic nie wskazuje jednak na to, że polskie kino powtórzy ubiegłoroczny sukces na tym festiwalu, kiedy to "Chrzest" Marcina Wrony zdobył Grand Prix. Tak czy inaczej, tytuły podane przez organizatorów wyglądają zachęcająco, tak więc powinien to być interesujący dla kinomanów tydzień.