Sacha Baron Cohen: Oscary jednak z brodą

Komik Sacha Baron Cohen dostał pozwolenie, by na ceremonii rozdania Oscarów wystąpić jako tytułowa postać filmu "Dyktator".

W swoim najnowszym filmie Sacha Baron Cohen wciela się w brodatego satrapę, który "heroicznie ryzykował własne życie po to, by demokracja nigdy nie zawitała do kraju, który z taką miłością terroryzował". Scenariusz "Dyktatora" został luźno oparty o książkę Saddama Husseina.



Aktor od dawna zabiegał, by na tegorocznej ceremonii wręczenia Nagród Akademii pojawić się jako swoje kontrowersyjne alter ego. "Zwycięstwo należy do nas" - napisał wczoraj w oficjalnym oświadczeniu Generała Aladeena. - "Dziś Wielki naród Wadiyi zatriumfował nad Syjonistami z Hollywood. Zło wraz z wszystkimi, którzy szatana uczynili swoim protektorem, utonęło w Pacyfiku. Jednym słowem: Akademia poddała się, przesyłając mi dwa bilety i kwit parkingowy".

Czy zarośniętemu dyktatorowi uda się podbić Hollywood przekonamy się w poniedziałek, 27 lutego podczas 84. gali rozdania Oscarów.