PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
WYDARZENIA
  10.10.2011

Christoffer Boe spotkał się z widzami Warszawskiego Festiwalu Filmowego i udzielił krótkiego wywiadu Portalowi Filmowemu.

Scenariusz filmu powstał w ciągu pięciu dni, a zdjęcia w ciągu 15, gdy reżyser dowiedział się, że jego aktorzy przez kolejnych pięć tygodni nie mają planów zawodowych, a on sam przeniósł się do nowego domu, który stał się planem zdjęciowym.

Christoffer Boe przyznaje się do fascynacji filmami Andrzeja Żuławskiego, w szczególności "Opętaniem".  Reżyser chciał uchwycić ten moment w związku, w małżeństwie, kiedy jedna osoba bardzo chce zatrzymac drugą, a ta druga zastanawia się, jak mogłaby się wydostać z pułapki, w której się znalazła. Najbardziej interesujący był moment transformacji postaci. Oboje aktorzy i Marijana Jankovic, a przede wszystkim Nicolas Bro, grali już u reżysera. Postać silnej kobiety musiała zostać przeciwstawiona na zasadzie kontrastu bohaterowi, granemu przez Nicolasa Bro.

- Kto w  tym związku uruchamia proces rozpadu? Kto jest winny?

Nie było moim celem wskazanie, że ktoś zrobił coś konkretnego, co uruchomiło ten proces. Podoba mi się to, że to się dzieje dynamicznie między nimi: może ona zainteresowała się kimś innym, a on powoli to odkrywa. Uruchamia się dynamika między dwojgiem ludzi, którzy już do siebie nie pasują.

- To było celowe, żeby nie wskazywać na to pierwsze zdarzenie.

Wiele było  filmów, które pokazywały, że ona zrobiła coś, co spowodowało, że on zrobił coś innego, więc ona zrobiła kolejną rzecz jako wynik poprzednich działań. Mój film opowiada o tym , jak to jest,  jak się ludzie kochają i nagle coś wskazuje na to, że w tej relacji  coś jest źle. I wtedy ona uznaje, że powinna odejść, a on próbuje naprawić, to co było złe. Nikt nie wie, co jest źle i obie osoby patrzą na siebie, wyczekując na kolejny ruch, próbując wymyślić, co powinny zrobić. 

- Mówisz, że to jest film o miłości i że ma pozytywne przesłanie, ale jednak wolelibyśmy widzieć miłość jako coś, co ludzi uszczęśliwia, tak jak widzimy w relacji dziewczyny z kochankiem, a nie takiej, jaką widzimy w relacji z mężem.

Miłość pokazuje swoją siłę, gdy jest atakowana. Nie polega na tym, że wygrywasz milion dolarów i jedziesz do Disneylandu. Miłość polega na tym, że ktoś Cię nie chce, a ty nadal walczysz i próbujesz zrozumieć na wiele sposobów, dlaczego to idzie źle.  Miłość wtedy pokazuje swoją siłę, gdy jest się gotowym o nią walczyć. Gdy jest atakowana, pokazuje swoją wartość.

- Wspomniałeś "Opętanie" Żuławskiego. Chcę zapytać w takim razie o pracę z aktorami, bo wiele osób, oglądając "Opętanie", miało wrażenie, że reżyser poprosił o zbyt wiele.

Ja i Żuławski to nie to samo. Miałem przyjemność go poznać, mam do niego wielki szacunek i myślę , że to wielki reżyser, ale mam inne relacje ze swoimi aktorami. Robiłem na planie z aktorami rzeczy o wiele bardziej ekstremalne niż to, co mamy w „Bestii”. Nicolas Bro, który jako aktor  jest bardzo chętny do ekstremalnych zachowań, pojawiał się na przykład na planie po paru nieprzespanych nocach, bo jego bohater miał być kompletne zużyty, więc i on nie spał i był zużyty, ale przecież profesjonalizm polega na tym, że nie bijemy żon, żeby poczuć, jak to jest.

- W momentach dużego napięcia pojawia się humor. Dlaczego?

Najstraszniejsze rzeczy w życiu potrafią być śmieszne. Co się dzieje z dziećmi lub z kobietami , gdy ich  ojcowie czy mężowie potkną się o stół kuchenny? Śmieszą rzeczy banalne, a nie ich konsekwencje.  Coś, co ma być skandaliczne, robi się w banalny sposób.

- Kto jest bestią?

To już interpretacja. Zostawmy to widzom.

KS
informacja własna
Ostatnia aktualizacja:  10.10.2011
Zobacz również
Oni zwyciężyli Grolsch Film Works
27.WFF Spotkanie z twórcami "Róży"
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll