PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
WYDARZENIA
  12.08.2013
Hitem tego lata w Poznaniu jest zimna woda i chłodne sale kinowe. Zakończony niedawno festiwal Transatlantyk udowodnił, że wakacje mogą być również okresem wzmożonego ruchu filmowego. I że pokaz filmowy można zorganizować wszędzie.

Ponad sześćdziesiąt tysięcy widzów wzięło udział w tegorocznej edycji festiwalu stworzonego przez Jana A.P. Kaczmarka – aż o dwadzieścia tysięcy więcej niż rok wcześniej. To rekord w trzyletniej historii wydarzenia. Na wielu seansach sale kinowe rzeczywiście były wypełnione po brzegi, nierzadko najzwyczajniej brakowało biletów, ale poza korytarzami i widowniami tłoczno było także na ulicach – Transatlantyk jednocześnie wyprowadził filmy z kina.


Transatlantyk. Pokazy plenerowe, fot. Transatlantyk

Największym zainteresowaniem w programie filmowym cieszyła się - nagrodzona na tegorocznym Berlinale - rumuńska produkcja "Pozycja dziecka" Calina Petera Netzera, choć laur publiczności przypadł francuskiej komedii "Paulette" Jerome’a Enrico. Zestawienie tak różnych od siebie tytułów ukazuje skalę empatii widzów i pojemność programu festiwalu. Z jednej strony bowiem mamy do czynienia z dramatem, wyborem zawsze krytycznego i nie ulegającego kompromisom berlińskiego jury, z drugiej zaś, lekkostrawną komedyjkę opartą na wtórnym motywie scenariuszowym; znanym choćby z amerykańskiego serialu telewizyjnego "Weeds". Ramy programu sięgały jednak jeszcze dalej – od kina klasy B po nowe kino skandynawskie. Pomiędzy tym mieściła się m.in. sekcja Transatlantyk Art, pokaz najlepszych filmów Sundance Film Festival, retrospektywa Stanleya Kubricka, a nawet propozycja pod nazwą "Sacrum w Kinie". Transatlantyk kieruje swoją ofertę do miłośników filmu; unikając wyraźniej kategoryzacji widzów i selekcji przy wejściu na pokład – z sukcesem.

Równorzędnym przedmiotem poznańskiego festiwalu jest muzyka, a najważniejszymi wyróżnieniami przyznawanymi w jego trakcie są nagrody konkursu kompozytorskiego: Transatlantyk Film Music Competition i Transatlantyk Instant Composition Contest. Laureatem tego pierwszego został Xiaotian Shi – chiński twórca muzyki filmowej, telewizyjnej i ścieżek do gier komputerowych, od lat pracujący w Wielkiej Brytanii, a w konkursie dla improwizujących kompozytorów zwyciężył Aleksander Dębicz – absolwent Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w Warszawie. Muzycznym zwieńczeniem festiwalu był oczywiście wspólny koncert Yoko Ono i Thurstona Moore’a, którym towarzyszył na perkusji Adam Gołębiewski. Artystka odebrała nagrodę Glocal Hero Award, przyznawaną za zaangażowanie w sprawy globalne i przy okazji dowiodła – wraz z asystującymi muzykami – że nobliwa przestrzeń Auli UAM może być służyć emisji alternatywnej energii i awangardowej ekspresji artystycznej.


Xiaotian Shi i Jan A.P. Kaczmarek, fot. Transatlantyk

Nie mniej eksponowaną częścią Transatlantyku był program edukacyjny; obejmujący master classes, panele dyskusyjne i wykłady. Tutaj uczestnicy zyskali okazję do zwiększenia swoich kompetencji w warsztacie kompozytorskim, operatorskim i reżyserskim, a także do wysłuchania teoretycznych rozważań na temat rewolucji cyfrowej w kinie, strukturze europejskich funduszy filmowych czy sytuacji kina niezależnego wobec globalnych mechanizmów dystrybucji. We wszystkich tych wydarzeniach wzięło udział ponad dwa tysiące osób, co wskazuje na to, że wiedzieć, znaczy dla uczestników nie mniej, niż widzieć.

Jednak najlepiej charakteryzującą widownię trzeciej edycji Transatlantyku postawą, zdaje się być po prostu aktywne uczestnictwo. To ze względu na zaskakująco szerokie zaangażowanie w wydarzenia organizowane poza infrastrukturą kinową. Bezwzględnym hitem okazało się kino mobilne, czyli pokazy w przestrzeni miejskiej, przeprowadzane na ulicy czy pieszym moście. W ten sposób festiwal objął swoim zasięgiem kilka dzielnic miasta i dotarł do miejsc na co dzień pomijanych przez inicjatywy kulturalne.

Transatlantyk już się zakończył, ale nie odpłynął; pozostawiając ślady w tkance miejskiej i wciąż wybrzmiewające wspomnienia. To był udany festiwal. Sześćdziesiąt tysięcy uczestników nie może się mylić.

Grzegorz Luft
portalfilmowy.pl
Ostatnia aktualizacja:  12.08.2013
Zobacz również
11 tytułów w Panoramie gdyńskiego festiwalu
Rysunki Wajdy w Kazimierzu
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll