Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Pierwszy dzień konkursowy 32. festiwalu „Młodzi i Film” upłynął pod dyktando krótkich metraży. W trzech blokach pokazanych zostało 17 spośród 60 tytułów konkursu krótkometrażowego. Po wtorkowych projekcjach w głowie znów kołacze się myśl, że polscy filmowcy lepiej wypadają na krótkich dystansach.
W ciągu całego dnia w kinie Kryterium (projekcje konkursu krótkometrażowego przeniesiono w tym roku do głównego obiektu festiwalowego, a autorów tych filmów włączono w cykl spotkań „Szczerość za szczerość”) mogliśmy zobaczyć 7 fabuł, 7 dokumentów i 3 animacje.
Kadr z filmu "Sztorm" Piotra Brożka. Fot. GSF
Wśród pozycji fabularnych najciekawsze zdają się: "Sztorm" Piotra Brożka, "Chłopcy" Pawła Orwata i "Strażnicy" Krzysztofa Szota, choć na uwagę zasługują także: "One" Marty Grabickiej oraz „Kruk” Antonio Galdameza. "Sztorm" współtworzy bardzo silną w tym roku reprezentację Gdyńskiej Szkoły Filmowej, co już dziś zahacza o odkrycie tegorocznej edycji. Niedawno powstała placówka wchodzi na rynek z prawdziwym przytupem. Brożek zajął się młodym małżeństwem, pozostającym wciąż pod silnym wpływem toksycznej teściowej, matki Kaśki. Ciekawie obsadzona Magdalena Różańska („Dziewczyna z szafy”), ale przede wszystkim trzymający w napięciu scenariusz, odkrywający przed widzem kolejne karty skomplikowanej sytuacji dwojga młodych ludzi, to bez wątpienia atuty tej realizacji. "Chłopcy" powstali w ramach „Programu 30 minut”. Bardzo dobrze, gdyż opowiedziana historia nosi w sobie potencjał na 20-minutową etiudę. Nastolatkowie, którzy planują morderstwo na przypadkowej osobie, zostaną postawieni w sytuacji, która powinna mieć wpływ na ich późniejsze wybory życiowe. Sytuacje ostateczne sprawdzają też "Strażnicy" Krzysztofa Szota. Młody pogranicznik konfrontuje się z rodziną, w której mężczyzna i dziecko nie mają dokumentu pozwalającego przekroczyć granicę. Dochodzi do próby sił i testu na człowieczeństwo, ale – co najistotniejsze – reżyser potrafi sugestywnie ukazać dramat sytuacji, idealnie dopasowując metraż do historii.
Kadr z filmu "Niewiadoma Henryka Fasta". Fot. wajdaschool.pl
Wśród filmów pozytywnie zaskoczył Sławomir Witek i jego "Siedmiu mężczyzn w różnym wieku". Tytularne nawiązanie do Kieślowskiego może nieco na wyrost, jednakże obserwacja siedmiu bokserów na różnych etapach kariery, broni się tematycznie i realizacyjnie. Prostotą pomysłu urzeka inny dokument sportowy - „Nic się nie stało”. Wystarczył komentarz Dariusza Szpakowskiego spleciony z obserwacją zachowań kibiców piłkarskich podczas „meczu o wszystko” w Euro 2012 i tamte emocje zostały skutecznie uchwycone. Brawa dla 23-letniej Krystyny Rachwał z Warszawskiej Szkoły Filmowej. W dziedzinie dokumentalnej absolutnym faworytem okazał się film "Niewiadoma Henryka Fasta" Agnieszki Elbanowskiej. Bohater to emerytowany profesor matematyki, ciągle szukający szczęśliwej miłości. Henryk Fast w swoim romantycznym poszukiwaniu miłości kobiety jest zarówno uroczy, jak i zasmucający. Tracą na tym jego relacje z dziećmi. Świetne kino dokumentalne, w dużej mierze dzięki barwnej postaci, ale ukłony należą się reżyserce za umiejętne skorzystanie z bohatera i zawarcie na ekranie mnóstwa obserwacji.
W gronie animacji moją uwagę zwróciła realizacja Michała Jeżaka „Krzyżaki”, będąca w zasadzie animowanym dokumentem. Twórca pomysłowo zderza wypowiedzi dzieci na temat rycerzy i Zakonu Krzyżackiego z dowcipnym komentarzem wizualnym. Cały zestaw filmowy okazał się naprawdę intrygujący. Można narzekać, że mało rewolucyjności, że filmy zrealizowane zostały klasycznie, ale nie sposób odmówić im atrakcyjności i spójności. Pozwolę sobie czerpać z tego radość.
W ciągu całego dnia w kinie Kryterium (projekcje konkursu krótkometrażowego przeniesiono w tym roku do głównego obiektu festiwalowego, a autorów tych filmów włączono w cykl spotkań „Szczerość za szczerość”) mogliśmy zobaczyć 7 fabuł, 7 dokumentów i 3 animacje.
Kadr z filmu "Sztorm" Piotra Brożka. Fot. GSF
Wśród pozycji fabularnych najciekawsze zdają się: "Sztorm" Piotra Brożka, "Chłopcy" Pawła Orwata i "Strażnicy" Krzysztofa Szota, choć na uwagę zasługują także: "One" Marty Grabickiej oraz „Kruk” Antonio Galdameza. "Sztorm" współtworzy bardzo silną w tym roku reprezentację Gdyńskiej Szkoły Filmowej, co już dziś zahacza o odkrycie tegorocznej edycji. Niedawno powstała placówka wchodzi na rynek z prawdziwym przytupem. Brożek zajął się młodym małżeństwem, pozostającym wciąż pod silnym wpływem toksycznej teściowej, matki Kaśki. Ciekawie obsadzona Magdalena Różańska („Dziewczyna z szafy”), ale przede wszystkim trzymający w napięciu scenariusz, odkrywający przed widzem kolejne karty skomplikowanej sytuacji dwojga młodych ludzi, to bez wątpienia atuty tej realizacji. "Chłopcy" powstali w ramach „Programu 30 minut”. Bardzo dobrze, gdyż opowiedziana historia nosi w sobie potencjał na 20-minutową etiudę. Nastolatkowie, którzy planują morderstwo na przypadkowej osobie, zostaną postawieni w sytuacji, która powinna mieć wpływ na ich późniejsze wybory życiowe. Sytuacje ostateczne sprawdzają też "Strażnicy" Krzysztofa Szota. Młody pogranicznik konfrontuje się z rodziną, w której mężczyzna i dziecko nie mają dokumentu pozwalającego przekroczyć granicę. Dochodzi do próby sił i testu na człowieczeństwo, ale – co najistotniejsze – reżyser potrafi sugestywnie ukazać dramat sytuacji, idealnie dopasowując metraż do historii.
Kadr z filmu "Niewiadoma Henryka Fasta". Fot. wajdaschool.pl
Wśród filmów pozytywnie zaskoczył Sławomir Witek i jego "Siedmiu mężczyzn w różnym wieku". Tytularne nawiązanie do Kieślowskiego może nieco na wyrost, jednakże obserwacja siedmiu bokserów na różnych etapach kariery, broni się tematycznie i realizacyjnie. Prostotą pomysłu urzeka inny dokument sportowy - „Nic się nie stało”. Wystarczył komentarz Dariusza Szpakowskiego spleciony z obserwacją zachowań kibiców piłkarskich podczas „meczu o wszystko” w Euro 2012 i tamte emocje zostały skutecznie uchwycone. Brawa dla 23-letniej Krystyny Rachwał z Warszawskiej Szkoły Filmowej. W dziedzinie dokumentalnej absolutnym faworytem okazał się film "Niewiadoma Henryka Fasta" Agnieszki Elbanowskiej. Bohater to emerytowany profesor matematyki, ciągle szukający szczęśliwej miłości. Henryk Fast w swoim romantycznym poszukiwaniu miłości kobiety jest zarówno uroczy, jak i zasmucający. Tracą na tym jego relacje z dziećmi. Świetne kino dokumentalne, w dużej mierze dzięki barwnej postaci, ale ukłony należą się reżyserce za umiejętne skorzystanie z bohatera i zawarcie na ekranie mnóstwa obserwacji.
W gronie animacji moją uwagę zwróciła realizacja Michała Jeżaka „Krzyżaki”, będąca w zasadzie animowanym dokumentem. Twórca pomysłowo zderza wypowiedzi dzieci na temat rycerzy i Zakonu Krzyżackiego z dowcipnym komentarzem wizualnym. Cały zestaw filmowy okazał się naprawdę intrygujący. Można narzekać, że mało rewolucyjności, że filmy zrealizowane zostały klasycznie, ale nie sposób odmówić im atrakcyjności i spójności. Pozwolę sobie czerpać z tego radość.
Lech Moliński
Portalfilmowy.pl
Ostatnia aktualizacja: 27.06.2013
Tajniki warsztatu operatora "Obławy"
40. Ińskie Lato Filmowe już za półtora miesiąca
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024