Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Ostatni tydzień festiwalu Short Waves udowadnia, że kino krótkometrażowe nie zna ograniczeń, a pojemności małych form filmowych wystarczy zarówno dla poezji, jak i pastiszowego horroru. Kilka wyjątkowo zaskakujących pokazów odbyło się w Poznaniu na chwilę przed ogłoszeniem zwycięzców.
Najlepsze filmy trzech poprzednich edycji festiwalu zobaczyliśmy w znanym poznańskim klubie Dragon. Frekwencja rzeczywiście była godna nagrodzonych produkcji. Już na kilkanaście minut przed rozpoczęciem pokazu, kolejni widzowie zmuszeni byli dosiadać się na podłodze przed ekranem. Na rekompensatę takiego poświęcenia nie trzeba było długo czekać. Przegląd otworzył kameralny obraz Filipa Lisowskiego "Wszystko w porządku", a zaraz po nim poznaliśmy historię głośnej w animowanym świecie "Rabbit Case", czyli zapis spektakularnej podróży wilka i zająca w reżyserii Jakuba Wrońskiego. Absolutny zwycięzca ubiegłorocznej odsłony Short Waves, "Noise" Przemysława Adamskiego i Katarzyny Kijek ostrzył zmysły publiczności charakterystycznym detalizmem i dynamiką, a niepokojący, opowiedziany wstecz "Koniec" Agnieszki Pokrywki wydłużył pokaz o bardzo wymowną chwilę zupełnej ciszy.
Kadr z filmu "Sexy Dolls", fot. Short Waves
Tymczasem wielu fanów krótkiego kina i animacji już rumieniło się na myśl o przeglądzie legendarnych "Sexy Dolls", który zgromadził jedną z największych widowni w trakcie całego festiwalu. Pikantne animacje lalkowe, odkrywane przez lata na całym świecie przez Piotra Kardasa z Animation Across Borders, zamieniły Stefę Kultywator w miejsce o najwyższej temperaturze w całym mieście. Ich zdecydowanie erotyczny i bezkompromisowy charakter zjednał sobie wyraźną sympatię publiczności, która kolejne filmy nagradzała brawami, a w trakcie projekcji rzadko komu udało się powstrzymać od śmiechu. Seks w krótkim metrażu to wyjątkowo rzadki temat, a jednak okazuje się, że śmiało może walczyć o widownię z eteryczną miłosną narracją. Organizatorzy zapowiadają już kolejne odważne pokazy.
Kadr z filmu "Manahatta", fot. Short Waves
Kolejnym unikatowym zjawiskiem w świecie krótkiego kina jest obecność poezji. Mogłoby się zdawać, że wiersz, przy całej swojej precyzji i przestrzeni interpretacyjnej, jest idealną inspiracją scenariusza, a jednak rzadko odnajdujemy w tych filmach ślady tekstów poetyckich. Na chwilę zmieniło się to za sprawą Thomasa Zandegiacomo i organizatorów berlińskiego festiwalu Zebra Poetry, którzy gościli w Poznaniu z dwoma awangardowymi programami. Pierwszy z nich był złożony z najlepszych produkcji prezentowanych w trakcie ostatniej odsłony Zebra Poetry, drugi zaś składał się z filmowych efektów polsko-niemieckich warsztatów pod nazwą "Spotkania poetyckie" organizowanych w Berlinie. Te bardzo esencjonalne pokazy składały się z eksperymentalnych, choć wyjątkowo przemyślanych światowych produkcji. Na ekranie zobaczyliśmy poezję tłumaczoną na język obrazu przez twórców z Egiptu, Izraela, Kanady, a nawet z Kambodży. Nie zabrakło również wątków europejskich, jak belgijski film "Peter Quince przy klawesynie" artysty znanego jako Swoon, a także amerykańskich, jak choćby neonowa animacja inspirowana wierszem Walta Whitmana "Manahatta", zrealizowana przez Jacka Feldsteina.
Obcowanie z utworami poetyckimi w filmie wydaje się być o tyle trudniejsze, że równorzędnym czynnikiem wpływającym na jego jakość jest właściwe przeczytanie tekstu przez lektora, na co w rozmowie z publicznością zwracał uwagę Thomas Zandegiacomo. Dyrektor festiwalu przypominał również, że jeden z najważniejszych bloków ubiegłorocznej edycji Zebra Poetry był poświęcony produkcjom z Polski, inspirowanym twórczością Mickiewicza, Dąbrowskiego czy Wojaczka.
Kadr z filmu "Peter Quince przy klawesynie", fot. Short Waves
W sobotni wieczór do Poznania wraca undergroundowe kino kultowe w przeglądzie Scary Puppets, a już w niedzielę ostatni dzień festiwalu i ogłoszenie zdobywców nagrody publiczności Grand Prix oraz Short Waves PRO, przyznawanej przez międzynarodowe eksperckie jury. Organizatorzy zdradzają, że faworyci dotychczas zgromadzili wyjątkowo zbliżoną liczbę głosów, więc o zwycięstwie może zadecydować choćby jeden widz. Liczenie potrwa do jutra.
Portalfilmowy.pl jest patronem medialnym festiwalu.
Najlepsze filmy trzech poprzednich edycji festiwalu zobaczyliśmy w znanym poznańskim klubie Dragon. Frekwencja rzeczywiście była godna nagrodzonych produkcji. Już na kilkanaście minut przed rozpoczęciem pokazu, kolejni widzowie zmuszeni byli dosiadać się na podłodze przed ekranem. Na rekompensatę takiego poświęcenia nie trzeba było długo czekać. Przegląd otworzył kameralny obraz Filipa Lisowskiego "Wszystko w porządku", a zaraz po nim poznaliśmy historię głośnej w animowanym świecie "Rabbit Case", czyli zapis spektakularnej podróży wilka i zająca w reżyserii Jakuba Wrońskiego. Absolutny zwycięzca ubiegłorocznej odsłony Short Waves, "Noise" Przemysława Adamskiego i Katarzyny Kijek ostrzył zmysły publiczności charakterystycznym detalizmem i dynamiką, a niepokojący, opowiedziany wstecz "Koniec" Agnieszki Pokrywki wydłużył pokaz o bardzo wymowną chwilę zupełnej ciszy.
Kadr z filmu "Sexy Dolls", fot. Short Waves
Tymczasem wielu fanów krótkiego kina i animacji już rumieniło się na myśl o przeglądzie legendarnych "Sexy Dolls", który zgromadził jedną z największych widowni w trakcie całego festiwalu. Pikantne animacje lalkowe, odkrywane przez lata na całym świecie przez Piotra Kardasa z Animation Across Borders, zamieniły Stefę Kultywator w miejsce o najwyższej temperaturze w całym mieście. Ich zdecydowanie erotyczny i bezkompromisowy charakter zjednał sobie wyraźną sympatię publiczności, która kolejne filmy nagradzała brawami, a w trakcie projekcji rzadko komu udało się powstrzymać od śmiechu. Seks w krótkim metrażu to wyjątkowo rzadki temat, a jednak okazuje się, że śmiało może walczyć o widownię z eteryczną miłosną narracją. Organizatorzy zapowiadają już kolejne odważne pokazy.
Kadr z filmu "Manahatta", fot. Short Waves
Kolejnym unikatowym zjawiskiem w świecie krótkiego kina jest obecność poezji. Mogłoby się zdawać, że wiersz, przy całej swojej precyzji i przestrzeni interpretacyjnej, jest idealną inspiracją scenariusza, a jednak rzadko odnajdujemy w tych filmach ślady tekstów poetyckich. Na chwilę zmieniło się to za sprawą Thomasa Zandegiacomo i organizatorów berlińskiego festiwalu Zebra Poetry, którzy gościli w Poznaniu z dwoma awangardowymi programami. Pierwszy z nich był złożony z najlepszych produkcji prezentowanych w trakcie ostatniej odsłony Zebra Poetry, drugi zaś składał się z filmowych efektów polsko-niemieckich warsztatów pod nazwą "Spotkania poetyckie" organizowanych w Berlinie. Te bardzo esencjonalne pokazy składały się z eksperymentalnych, choć wyjątkowo przemyślanych światowych produkcji. Na ekranie zobaczyliśmy poezję tłumaczoną na język obrazu przez twórców z Egiptu, Izraela, Kanady, a nawet z Kambodży. Nie zabrakło również wątków europejskich, jak belgijski film "Peter Quince przy klawesynie" artysty znanego jako Swoon, a także amerykańskich, jak choćby neonowa animacja inspirowana wierszem Walta Whitmana "Manahatta", zrealizowana przez Jacka Feldsteina.
Obcowanie z utworami poetyckimi w filmie wydaje się być o tyle trudniejsze, że równorzędnym czynnikiem wpływającym na jego jakość jest właściwe przeczytanie tekstu przez lektora, na co w rozmowie z publicznością zwracał uwagę Thomas Zandegiacomo. Dyrektor festiwalu przypominał również, że jeden z najważniejszych bloków ubiegłorocznej edycji Zebra Poetry był poświęcony produkcjom z Polski, inspirowanym twórczością Mickiewicza, Dąbrowskiego czy Wojaczka.
Kadr z filmu "Peter Quince przy klawesynie", fot. Short Waves
W sobotni wieczór do Poznania wraca undergroundowe kino kultowe w przeglądzie Scary Puppets, a już w niedzielę ostatni dzień festiwalu i ogłoszenie zdobywców nagrody publiczności Grand Prix oraz Short Waves PRO, przyznawanej przez międzynarodowe eksperckie jury. Organizatorzy zdradzają, że faworyci dotychczas zgromadzili wyjątkowo zbliżoną liczbę głosów, więc o zwycięstwie może zadecydować choćby jeden widz. Liczenie potrwa do jutra.
Portalfilmowy.pl jest patronem medialnym festiwalu.
Grzegorz Luft
Portalfilmowy.pl
Ostatnia aktualizacja: 27.04.2013
Animocje: kolejny dzień za nami
Mela Koteluk gościem Dwóch Brzegów
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024