Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Będące polskim kandydatem do Oscara "80 milionów" Waldemara Krzystka nie dostało ostatecznie nominacji do nagród Akademii. Mimo to film został dostrzeżony za oceanem i ma szansę na prestiżową nagrodę Golden Reel za Montaż Dźwięku w Filmie Nieanglojęzycznym.
Przyznająca nagrody Motion Picture Sound Editors to amerykańskie stowarzyszenie zrzeszające montażystów i imitatorów dźwięku z całego świata. Należą do niego zawodowcy, którzy na polu montażu dźwięku (dialogów, efektów dźwiękowych, muzyki) wykazali się wyjątkowymi umiejętnościami. Celem organizacji jest promocja najwyższej jakości dźwięku filmowego, wymiana doświadczeń oraz organizowanie szkoleń i paneli dyskusyjnych.
Kadr z filmu "80 milionów", fot. Kino Świat
Postprodukcja dźwięku do "80 milionów" trwała trzy miesiące i wymagała 700 godzin pracy reżyserów dźwięku, montażystów dialogów i efektów bocznych oraz imitatorów dźwięku. Zrealizowało ją studio Dreamsound. Końcowe zgranie dźwięku odbyło się w studio S1 WFDiF w Warszawie.
- Waldemar Krzystek to reżyser wymagający pod każdym względem, a w przypadku dźwięku - wyjątkowo czuły na jego oddziaływanie w scenie – opowiada Kacper Habisiak ze Dreamsound – drugi, obok Marcina Kasińskiego, reżyser dźwięku w "80 Milionach". - Przywiązywał duża wagę do otwarcia filmu – sceny rozentuzjazmowanego tłumu maszerującego po Moście Grunwaldzkim skandującego Solidarność! Zależało nam na uzyskaniu efektu rosnącej euforii tłumu na przestrzeni kilku minut. Punktem wyjścia były świetne nagrania dźwiękowe Artura Kuczkowskiego z planu zdjęciowego. Mieliśmy do dyspozycji kilka różnych ujęć mikrofonowych skandującego tłumu, które pozwoliły na stworzenie różnorodnej dookólnej przestrzeni. Ponieważ w postprodukcji obrazu zwiększono liczbę uczestników manifestacji, czuliśmy potrzebę dodatkowego zintensyfikowania wrażeń dźwiękowych. Eksperymenty z modulowaniem nagrań z planu ze stadionowym śpiewem kilkutysięcznego tłumu i gwarami z arabskiego targu przyniosły oczekiwany rezultat - zdradza kulisy produkcji.
Innym wyzwaniem była scena pościgu dwóch Fiatów 125 p i Malucha. Dobrej jakości nagrania dźwięku silników tych aut to rzadkość, tym bardziej że w latach 80. były to samochody nowe. Dźwiękowcy postanowili wyszukać właścicieli Fiatów w dobrej kondycji i zorganizować sesję nagraniową. Mikrofony pod maską samochodu, przy rurze wydechowej oraz przy oponach i kilka godzin „zdzierania gum“ pozwoliły stworzyć różnorodną i ciekawą bazę dźwięków. Twórcy dźwięku mieli szansę wykazać się również w scenach z helikopterami nad miastem, czołgami na ulicach i w finałowej scenie zderzenia tramwaju z zomowską polewaczką.
Kadr z filmu "80 milionów", fot. Kino Świat
Kadr z filmu "80 milionów", fot. Kino Świat
Postprodukcja dźwięku do "80 milionów" trwała trzy miesiące i wymagała 700 godzin pracy reżyserów dźwięku, montażystów dialogów i efektów bocznych oraz imitatorów dźwięku. Zrealizowało ją studio Dreamsound. Końcowe zgranie dźwięku odbyło się w studio S1 WFDiF w Warszawie.
- Waldemar Krzystek to reżyser wymagający pod każdym względem, a w przypadku dźwięku - wyjątkowo czuły na jego oddziaływanie w scenie – opowiada Kacper Habisiak ze Dreamsound – drugi, obok Marcina Kasińskiego, reżyser dźwięku w "80 Milionach". - Przywiązywał duża wagę do otwarcia filmu – sceny rozentuzjazmowanego tłumu maszerującego po Moście Grunwaldzkim skandującego Solidarność! Zależało nam na uzyskaniu efektu rosnącej euforii tłumu na przestrzeni kilku minut. Punktem wyjścia były świetne nagrania dźwiękowe Artura Kuczkowskiego z planu zdjęciowego. Mieliśmy do dyspozycji kilka różnych ujęć mikrofonowych skandującego tłumu, które pozwoliły na stworzenie różnorodnej dookólnej przestrzeni. Ponieważ w postprodukcji obrazu zwiększono liczbę uczestników manifestacji, czuliśmy potrzebę dodatkowego zintensyfikowania wrażeń dźwiękowych. Eksperymenty z modulowaniem nagrań z planu ze stadionowym śpiewem kilkutysięcznego tłumu i gwarami z arabskiego targu przyniosły oczekiwany rezultat - zdradza kulisy produkcji.
Innym wyzwaniem była scena pościgu dwóch Fiatów 125 p i Malucha. Dobrej jakości nagrania dźwięku silników tych aut to rzadkość, tym bardziej że w latach 80. były to samochody nowe. Dźwiękowcy postanowili wyszukać właścicieli Fiatów w dobrej kondycji i zorganizować sesję nagraniową. Mikrofony pod maską samochodu, przy rurze wydechowej oraz przy oponach i kilka godzin „zdzierania gum“ pozwoliły stworzyć różnorodną i ciekawą bazę dźwięków. Twórcy dźwięku mieli szansę wykazać się również w scenach z helikopterami nad miastem, czołgami na ulicach i w finałowej scenie zderzenia tramwaju z zomowską polewaczką.
Kadr z filmu "80 milionów", fot. Kino Świat
Konkurentami polskiego filmu w rywalizacji o nagrody stowarzyszenia są austriacko-francuska "Miłość" Michaela Haneke, francuscy "Nietykalni" Oliviera Nakache i Erica Toledano, bośniackie "Dzieci Sarajewa" Aidy Begic, szwedzki "Hipnotyzer" Lasse Hallströma i belgijskie "Kości i rdza" Jacquesa Audiarda. To już druga nominacja do tej nagrody dla polskiego i kolejna dla zespołu z Dreamsound. Rok temu w tej samej kategorii nominowano film “1920 Bitwa Warszawska” Jerzego Hoffmana. Ceremonia rozdania nagród odbędzie się 17 lutego w Los Angeles.
RP
Dreamsound/portalfilmowy.pl
Ostatnia aktualizacja: 22.01.2013
Michael Ballhaus nagrodzony na festiwalu Max Ophuls Preis
O zmaganiach ze światem i samym sobą
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024