Rusza Muzeum Animacji. Nakręć sobie "Tango"

W Łodzi ruszyło Muzeum Animacji. W postindustrialnych wnętrzach nowej placówki można zanimować na własny użytek słynne "Tango", obejrzeć fragment planu Misia Uszatka i malutkie klapsy, wykorzystywane do realizacji zdjęć w produkcji filmów animowanych.

Otwarcie Muzeum było jednym z najlepszych punktów zakończonego właśnie 3. Festiwalu Se-Ma-For, towarzyszy także jubileuszowi 65-lecia studia Semafor. Przygotowywane wielkim wysiłkiem i widocznym jak na dłoni zaangażowaniem młodych ludzi, otworzyło podwoje w czwartek 11 października 2012 roku.


Plan "Misia Uszatka", fot. Rafał Czekajewski - Facebook

Muzeum zastąpiło istniejące od kilku lat Muzeum Bajki Polskiej. Zgodnie z wystawienniczym duchem czasu, powstała przestrzeń nieprzeładowana, ciekawie urządzona, ze stanowiskami multimedialnymi, których będzie przybywać. Można obejrzeć sprzęt filmowy, fragmenty planów filmowych, m.in. do filmów "Piotruś i wilk", "Ichtys", "Mis Colargol". Największym hitem Muzeum jest plan filmowy "Tanga" Zbigniewa Rybczyńskiego, na który można wejść, wyjść przez okno, jak jeden z bohaterów filmu, wejść na stół, wkręcić żarówkę, a następnie wszystko to utrwalić  w postaci krótkiego filmu animowanego.


Polskie jury Se-Ma-Fora na planie "Tanga" - Ewa Sobolewska, Anna Wróblewska, Jerzy Armata, Hanna Margolis, fot. Se-Ma-For Muzeum Animacji - Facebook

„Nasze marzenie ziściło się” – napisała w liście do Dyrekcji Muzeum Prezydent Łodzi Hanna Zdanowska. - Mamy miejsce, w którym każdy gość muzeum wcielić się może w artystę - samodzielnie animować lalkę, komponować plan filmowy, stworzyć kawałek filmu metodą poklatkową. W muzeum odbywać się będą warsztaty, także dla najmłodszych, którzy być może już za kilka lat podejmą decyzję o studiach na kierunkach filmowych związanych z animacją. W ten sposób spełnimy nasze kolejne marzenie – przywrócić wielkość Łodzi filmowej, w której powstały najpopularniejsze seriale animowane dla dzieci”. Jak przyznał obecny na otwarciu Prezes Fundacji Semafor (organizatora Muzeum) Zbigniew Żmudzki, słowa Pani Prezydent mogą się spełnić, bo studio w swojej historii wykształciło rzesze doskonałych animatorów, którzy tu właśnie zaczęli swoją przygodę z animacją.



Zbigniew  Żmudzki i Paulina Zacharek, fot. Se-Ma-For Muzeum Animacji

Dyrektorka placówki Paulina Zacharek podziękowała podczas uroczystości instytucjom i osobom, dzięki którym Muzeum mogło ruszyć. Remont trwał trzy miesiące i wraz z modernizacją kosztował około 360 000 zł. Placówka zyskała m.in. malutkie, ale dobrze wyposażone kino. Wsparcia finansowego udzieliły Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Polski Instytut Sztuki Filmowej. Ale gospodarze Muzeum podkreślali także, jak ważne było zaangażowanie firm, które starały się wspomóc ich na wszelkie możliwe sposoby - na przykład dostarczając materiały budowlane. Odezwali się także twórcy i ich rodziny (m.in. żona Edwarda Sturlisa) - dzięki nim placówka zyska nowe eksponaty.


Wnętrze Muzeum, fot. Se-Ma-For Muzeum Animacji

Są też i problemy. Po pierwsze, stosunkowo mała powierzchnia budynku na terenie dawnej elektrociepłowni EC1. Część ekspozycji będzie więc musiała być co jakiś czas wymieniana. Po drugie, prywatne muzeum nie jest (na razie) według litery prawa placówką muzealną, co stwarza poważne ograniczenia w uzyskiwaniu dotacji.

Do niedzieli 14 października trwają w Muzeum dni otwarte. Pierwszymi gośćmi byli wybitni reżyserzy - Witold Giersz i Zbigniew Rybczyński, z którymi rozmawiał nasz redakcyjny kolega Jerzy Armata. W niedzielę natomiast Muzeum zaprasza do zwiedzania wszystkie dzieci i ich rodziców.


Zbigniew Rybczyński na planie swojego własnego filmu - Tanga, fot. Se-Ma-For Muzeum Animacji, Facebook

Więcej informacji na stronie FB: http://www.facebook.com/semafor.muzeum.animacji.

Kontakt:  ul. Targowa 1/3 B. 24, 90-022 Łódź, 42 681 54 74, www.se-ma-for.com '



Witryna z ekspozycją, fot. Se-Ma-For Muzeum Animacji