PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
WYDARZENIA
  14.10.2012
W Konkursie Międzynarodowym widzowie mieli już okazję zobaczyć zarówno opowieści oparte na faktach historii kolumbijskiego ruchu terrorystycznego, manilskiego świata dziecięcej prostytucji, jak i kameralną historię kobiet próbujących poradzić sobie z prześladującymi je traumami z przeszłości.

Motywem łączącym produkcje z Ameryki Łacińskiej – „Operację EMiguela Courtoisa Paternina i „O pewnych rzeczach lepiej nie mówićJaviera Andrada jest przemoc i jej destrukcyjny wpływ na życie nie tylko jednostki, ale i społeczeństwa. Paternina oparł swój film na wydarzeniach autentycznych – w czasie trwania zbrojnego konfliktu rewolucyjna armia FARC przekazała drobnemu hodowcy kokainy dziecko. Ten – nie mając innego wyboru – zaopiekował się będącym w krytycznym stanie niemowlakiem. Doprowadziło to do serii wydarzeń zmieniających życie mężczyzny i jego rodziny. Narażając siebie, porzucając dom, lawirując pomiędzy dwiema stronami konfliktu bohater próbuje znaleźć wyjście z sytuacji, w której mimowolnie się znalazł. Reżyser skupia się na absurdzie i okrucieństwie rzeczywistości, w której jednostka  jest nieistotnym pionkiem w szeroko zakrojonej grze, toczącej się na najwyższym poziomie. Wielkie ruchy polityczne kształtujące sytuację w kraju trafiają na okładki gazet i nakręcają machinę agresji, w której jak zawsze najbardziej poszkodowani są zwyczajni obywatele, którzy chcą trzymać się od tego z daleka.


Kadr z filmu "Operacja E", fot. WFF

„O pewnych rzeczach lepiej nie mówić” koncentruje się na innej stronie przemocy. Tu nie brutalna walka zbrojna jest bezpośrednią przyczyną nieszczęścia, a ludzka słabość. Bohaterami są dwaj bracia, od lat podporządkowujący swoje życie nałogom, które konsekwentnie ciągną ich, a także ich bliskich, na dno. I właśnie ta konsekwencja przyzwolenia na marazm, miarowość i codzienność destrukcji, która wciąż wdziera się do życia bohaterów prowadzą do tragedii. Reżyser pokazuje jak banalnie można doprowadzić do eskalacji zabójczych impulsów. Zderzenie z rzeczywistością i drastycznym wynikiem lekkomyślnych decyzji prowadzi z kolei ostatecznie do cynizmu, zdobywającego powszechny poklask.

Kim Hee-Jung, reżyserka „Winogronowego cukierka” (i absolwentka łódzkiej filmówki) skupia się na osobistych dramatach swoich bohaterek. Po 17 latach zerwanego kontaktu ponowne spotkanie przyjaciółek z dzieciństwa przywołuje traumę z dawnych lat. Z historii wynika dość banalny wniosek – by móc ułożyć sobie życie i odnaleźć spokój, trzeba uporać się z nierozwiązanymi problemami, powracającymi wyrzutami sumienia,  nieprzepracowanymi dramatami. Całość wydaje się dość hermetyczna, choć po seansie można było usłyszeć słowa zachwytu, najczęściej wynikającego z utożsamiania się z bohaterkami filmu. Czy jednak naprawdę każda kobieta ma jakąś niezwykle ważną i powracającą historię związaną z przyjaciółką z dzieciństwa, jak próbuje przekonać nas slogan z filmu Hee-Jung? To chyba jednak zbyt duże uogólnienie.


Kadr z filmu "Winogronowy cukierek", fot. WFF

Najciekawszym  z czterech tytułów wydaje się „Lilet, której nie było”. Uwagę przyciąga sama bohaterka, oparta na postaci autentycznej trzynastoletniej prostytutki, z którą reżyser przeprowadził serię wywiadów. Sama historia eksploatuje znany już poniekąd temat dziecięcej prostytucji, jednak perspektywa wyjątkowej bohaterki, a także świetne od strony wizualnej fantasmagoryczne sceny towarzyszące jej monologom, warte są zwrócenia uwagi na historię w swoim czasie najpopularniejszej dziecięcej prostytutki w Manili.

zobacz recenzję>>>



Kadr z filmu "Lilet, której nie było", fot. WFF

Joanna Jakubik
Portalfilmowy.pl
Ostatnia aktualizacja:  14.10.2012
Zobacz również
MIPCOM: o telewizji z Cannes
WFF: Konkurs Dokumentalny - „Królowa Wersalu”
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll