Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
W Sokołowsku, maleńkiej miejscowości na Dolnym Śląsku, w której Krzysztof Kieślowski (1941-1996) spędził ponad pięć lat swojego biednego dzieciństwa ( w latach 1951-57), skąd wyruszył w świat i gdzie potem nakręcił dokument „Prześwietenie” (1973), już po raz drugi odbył się festiwal „Hommage à Kieślowski”.
Wprawdzie nie zjawiło się kilku z uprzednio głośno zapowiadanych gości (zabrakło m.in. Klausa Marii Brandauera i Marii Pakulnis), ale i tak – mimo dość eklektycznego programu – było miło i ciekawie. Pierwszego dnia uwagę młodej publiczności przykuły wykłady prof. Tadeusza Lubelskiego (o sporach krytyki wokół filmu „Bez końca“) i Stanisława Zawiślińskiego, biografa Kieślowskiego, o trudnej drodze reżysera do niezależności. Interesujące i żywo dyskutowane były spotkania z reżyserami – wybitnym dokumentalistą Marcelem Łozińskim i fabularzystką Dorotą Kędzierzawską, poprzedzone projekcjami ich filmów „Wszystko może się przytrafić“ i „Jutro będzie lepiej“.
Sokołowsko. Kino plenerowe festiwalu „Hommage à Kieślowski”, fot. Archiwum Fundacji In Situ
Podczas uroczystej gali z udziałem Marii Kieślowskiej oraz Bożeny Biskupskiej i Zuzanny Foggt z fundacji In Situ (głównego organizatora festiwalu) ponownie zapowiedziano uruchomienie w Sokołowsku – w ramach powstającego tam interdyscyplinarnego Laboratorium Kultury – Archiwum Twórczości Krzysztofa Kieślowskiego.
– Mam nadzieję, że stanie się ono źródłem rzetelnej wiedzy o twórcy „Trzech kolorów“; będzie przyciągać i inspirować młodzież – powiedział jeden z jego inicjatorów, Stanisław Zawiśliński. Wpisy do księgi „erekcyjnej“ Archiwum złożyło kilkudziesięciu uczestników gali, między innymi aktorki filmów Kieślowskiego – Marzena Trybała (role w „Przypadku“ i „Bez końca“ ) i Katarzyna Figura (epizod w tym ostatnim).
Z prawie trzydziestu rozmaitych, dokumentalnych i fabularnych, starych i nowych filmów, zaprezentowanych w Sokołowsku warto zwrócić uwagę na oczekujący na polską premierę szwajcarski film „Manipulacja“ Pascala Verdosciego (który przed laty był jednym z asystentów Kieślowskiego na planie „Czerwonego“) oraz zrealizowany w ramach programu „30 minut“ Studia Munka „Portret z pamięci“ Marcina Bortkiewicza. A za rok w Sokołowsku obejrzymy być może także efekty pracy wielu fotografów i filmowców-amatorów, którzy tegoroczny „Hommage à Kieślowski“ traktowali jak... plan filmowy. I nic dziwnego, bo miejsce jest bardzo malownicze. W ostatnich latach odżywa dzięki pielęgnowaniu pamięci o Kieślowskim.
Wprawdzie nie zjawiło się kilku z uprzednio głośno zapowiadanych gości (zabrakło m.in. Klausa Marii Brandauera i Marii Pakulnis), ale i tak – mimo dość eklektycznego programu – było miło i ciekawie. Pierwszego dnia uwagę młodej publiczności przykuły wykłady prof. Tadeusza Lubelskiego (o sporach krytyki wokół filmu „Bez końca“) i Stanisława Zawiślińskiego, biografa Kieślowskiego, o trudnej drodze reżysera do niezależności. Interesujące i żywo dyskutowane były spotkania z reżyserami – wybitnym dokumentalistą Marcelem Łozińskim i fabularzystką Dorotą Kędzierzawską, poprzedzone projekcjami ich filmów „Wszystko może się przytrafić“ i „Jutro będzie lepiej“.
Sokołowsko. Kino plenerowe festiwalu „Hommage à Kieślowski”, fot. Archiwum Fundacji In Situ
Podczas uroczystej gali z udziałem Marii Kieślowskiej oraz Bożeny Biskupskiej i Zuzanny Foggt z fundacji In Situ (głównego organizatora festiwalu) ponownie zapowiedziano uruchomienie w Sokołowsku – w ramach powstającego tam interdyscyplinarnego Laboratorium Kultury – Archiwum Twórczości Krzysztofa Kieślowskiego.
– Mam nadzieję, że stanie się ono źródłem rzetelnej wiedzy o twórcy „Trzech kolorów“; będzie przyciągać i inspirować młodzież – powiedział jeden z jego inicjatorów, Stanisław Zawiśliński. Wpisy do księgi „erekcyjnej“ Archiwum złożyło kilkudziesięciu uczestników gali, między innymi aktorki filmów Kieślowskiego – Marzena Trybała (role w „Przypadku“ i „Bez końca“ ) i Katarzyna Figura (epizod w tym ostatnim).
Z prawie trzydziestu rozmaitych, dokumentalnych i fabularnych, starych i nowych filmów, zaprezentowanych w Sokołowsku warto zwrócić uwagę na oczekujący na polską premierę szwajcarski film „Manipulacja“ Pascala Verdosciego (który przed laty był jednym z asystentów Kieślowskiego na planie „Czerwonego“) oraz zrealizowany w ramach programu „30 minut“ Studia Munka „Portret z pamięci“ Marcina Bortkiewicza. A za rok w Sokołowsku obejrzymy być może także efekty pracy wielu fotografów i filmowców-amatorów, którzy tegoroczny „Hommage à Kieślowski“ traktowali jak... plan filmowy. I nic dziwnego, bo miejsce jest bardzo malownicze. W ostatnich latach odżywa dzięki pielęgnowaniu pamięci o Kieślowskim.
Bartek Baro
Portalfilmowy.pl
Ostatnia aktualizacja: 10.09.2012
„Okiem Młodych” - przedstawiamy listę filmów konkursowych
Dokument "Blinky & Me" i droga do nominacji oscarowych
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024