Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Ten chłopak nie zna słowa kompromis. Uparcie kroczy swoją ścieżką, omijając skróty. Szuka wyzwań, ciekawych projektów i ról, które będą inicjować dyskusję. Wkrótce do kin trafi kolejny z nich: "Bez wstydu". Jak na swój młody wiek, 1 maja Mateusz Kościukiewicz obchodzi swoje 26. urodziny, osiągnął naprawdę dużo.
Sceniczna praca pod okiem Anny Polony ("Klątwa"), Krystiana Lupy ("Persona. Marylin" - na zastępstwie) i Krzysztofa Warlikowskiego ("Koniec"), epizody u Andrzeja Wajdy ("Tatarak" - choć tu, jak ironicznie sam zauważa, widać było tylko jego plecy), Petera Greenawaya ("Nightwatching") oraz Magdaleny Piekorz ("Senność"), a przede wszystkim docenione przez widzów i krytyków kreacje kinowe oraz liczne wyróżnienia, w tym Nagroda im. Zbigniewa Cybulskiego i trofeum festiwalu w Karlowych Warach. Osiągnięcia olbrzymie jak na kilka lat obecności aktorskiej.
"Bez wstydu", fot Akson Studio
Kościukiewicz naukę warsztatu rozpoczął w krakowskiej PWST, ale sporo dał mu kurs aktorski oparty na metodzie Lee Strasberga i Carla Junga w Paryżu, który odbył w 2008 roku. Młody aktor ma duże ambicje i wiele pomysłów: na siebie i na swoją sztukę. "Chciałbym rozszarpać tysiąc rzeczy naraz, mam w głowie mnóstwo projektów, szkoda mi życia na słodkie pierdzenie w świetle jupiterów. Mam apetyt na kino, ale bez pędu do sławy czy forsy" - mówił w 2010 roku w wywiadzie z Łukaszem Maciejewskim dla "Filmu". Był już po fali pierwszego wielkiego sukcesu: "Wszystko, co kocham".
Film Jacka Borcucha, w którym zagrał nastolatka doświadczającego pierwszych wielkich i ważnych emocji życiowych: bunt, miłość, seks, świat Polski początku lat 80., nie był jego debiutem, ale dał mu popularność i otworzył drzwi do ról młodych, czarujących chłopaków. Tymczasem, Kościukiewicz dokonał volty o 180 stopni. W "Matce Teresie od kotów" Pawła Sali wcielił się w matkobójcę. Mroczna i niepokojąca, osadzona w klimatach Dostojewskiego i wymykająca się łatwym odpowiedziom kreacja, pokazała, że aktor poprzeczkę stawia sobie bardzo wysoko i nie pozwoli na to, aby go zaszufladkowano.
Wybór takiej drogi artystycznej potwierdza jego kolejna decyzja zawodowa: rola Tadka w dramacie "Bez wstydu" (produkcja funkcjonowała przez jakiś czas pod tytułem "Kamfora"). Tu Kościukiewicz u boku Agnieszki Grochowskiej opowiada historię chłopaka rozdartego pomiędzy tajemniczą przeszłością, kazirodczą miłością do siostry i światem romskiej przyjaciółki, która się w nim kocha. Film wywołał już rozmowę na festiwalu Off Plus Camera, teraz zostanie skonfrontowany z widownią festiwalu w Gdyni, później z publicznością kinową.
Co dalej? Póki co nic nie wskazuje na to, aby pewny siebie i pełny emocji oraz chęci poszukiwań aktor miał zamiar spocząć na laurach. "(…) nie chcę luzu, chcę walki - o sens" - powiedział Maciejewskiemu. "Nie dam się przerobić". To chyba nadal jego dwa główne creda zawodowe.
Dagmara Romanowska
Portalfilmowy.pl
Ostatnia aktualizacja: 31.12.2013
Wojciech Pszoniak kończy 70 lat!
Po Tarnowie. Twój bohater, którego nie lubisz
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024