12 marca 2012 w warszawskim kinie Kultura odbyła się premiera zrekonstruowanego cyfrowo w ramach projektu KinoRP filmu "Nikt nie woła" Kazimierza Kutza. Od 13 do 15 marca widzowie mogą zobaczyć film w warszawskim kinie Kultura i łódzkim kinie Polonia.
Spotkanie z twórcami przed uroczystym pokazem poprowadził Łukasz Maciejewski. W rozmowie udział wzięli aktorzy: Barbara Krafftówna, odtwórczyni roli Niury i Henryk Boukołowski, odtwórca roli Bożka, reżyser Kazimierz Kutz, operator Jerzy Wójcik oraz autor scenariusza i literackiego pierwowzoru "Nikt nie woła", Józef Hen.
Barbara Krafftówna, fot. Kuźnia zdjęć
Maciejewski przypomniał wypowiedzi reżysera o niezwykłej roli filmu w jego biografii artystycznej. Choć twórcy filmu początkowo ucierpieli, bo film został źle przyjęty przez urzędników i krytykę, a po półrocznej walce o film doszło do premiery filmu w ocenzurowanej formie, to Kazimierz Kutz uznał, że w ostatecznym rachunku ten trud się opłacił zarówno jemu, jak i innym filmowcom, którzy szli jego śladem.
Henryk Boukołowski, fot. Kuźnia zdjęć
Podkreślał też radość z ponownych narodzin filmu, a operator, Jerzy Wójcik przekonywał, że używanie słowa "rekonstrukcja" dla zabiegów, którym poddawane są filmy podczas cyfryzacji jest umowne. Jego zdaniem podczas tego procesu dochodzi de facto do reinterpretacji dzieła filmowego. Maciejewski nazwał Jerzego Wójcika prawdziwym współtwórcą filmu "Nikt nie woła".
Kazimierz Kutz, fot. Kuźnia zdjęć
W filmie twórcy zerwali z konwencjonalną, anegdotyczną narracją i przywrócili filmowi funkcję obrazu. Opowiadanej historii podporządkowana jest awangardowa, nowofalowa forma, w której doskonałym uzupełnieniem zdjęć Jerzego Wojcika stała się nowoczesna, atonalna muzyka autorstwa debiutującego w tej roli Wojciecha Kilara.
Jerzy Wójcik, fot. Kuźnia zdjęć
Józef Hen opowiedział o autobiograficznych wątkach "Nikt nie woła". Akcja powieści toczyła się w Samarkandzie, w Uzbekistanie podczas wojny, zaś akcja filmu została przeniesiona na tzw. ziemie odzyskane (film kręcono w Bystrzycy Kłodzkiej). Autor wspominał sceny z chodzeniem na bosaka do kina, które najpierw zdarzyły się naprawdę, potem w powieści, a następnie weszły do filmu.
Józef Hen, fot. Kuźnia zdjęć
"Nikt nie woła" to rozgrywający się wkrótce po wyzwoleniu dramat psychologiczny: historia człowieka, który na ziemiach zachodnich szuka ucieczki przed konsekwencjami wojny, chcąc rozpocząć nowe życie.
Kadr z filmu "Nikt nie woła", fot. SFP
Bożek osiedla się w miasteczku na Ziemiach Odzyskanych, szuka zapomnienia i samotności. Poznaje Lucynę (Zofia Marcinkowska), dziewczynę dojrzalszą od niego, zawiera jednak także znajomości z innymi kobietami. Kiedy dowiaduje się, że członkowie organizacji podziemnej są na jego tropie, opuszcza pospiesznie miasteczko, ale wszystko wskazuje na to, że wróci do Lucyny, bo łączy ich prawdziwa miłość.
Kadr z filmu "Nikt nie woła, fot. Fototeka Filmoteki Narodowej.
Aktorzy zwracali uwagę, że dla nich występ w filmie Kazimierza Kutza miał przełomowe znaczenie. Henryk Boukołowski podkreślał, że na planie tego filmu poznał, czym jest prawdziwa wolność twórcza, a Barbara Krafftówna przypominała, jaką nowością dla niej było granie w "Nikt nie woła" w pustych wnętrzach, przy pustych ścianach.
Film rzeczywiście jest konsekwentnie ascetyczny, portretuje bohaterów w niemal pustych wnętrzach, na tle zniszczonego muru, niemal bez rekwizytów. I wtedy właśnie przejawia się moc obrazu filmowego.
Po 52 latach od premiery film z jednej strony wygląda na niezwykle nowoczesny, z drugiej wzrusza staroświeckimi detalami. Niezwykłe, trudne do opisania połączenie.
Kazimierz Kutz przypomniał dwie nieżyjące aktorki, które wystąpiły w filmie: Zofię Marcinkowską, zmarłą zaledwie trzy lata po premierze filmu i Halinę Mikołajską.
Organizatorami pokazu byli: Stowarzyszenie Filmowców Polskich, Polski Instytut Sztuki Filmowej, Studio Filmowe „KADR”, twórcy projektu KinoRP oraz Kino Kultura.
KinoRP to przedsięwzięcie zainicjowane w roku 2008 przez firmę KPD. Jego celem jest rekonstrukcja najwybitniejszych dzieł polskiej sztuki filmowej i dostosowanie jakości filmu do możliwości technicznych najnowszej technologii projekcji. Projekt honorowym patronatem objął Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Bogdan Zdrojewski.
Partnerami przedsięwzięcia są: Studio Filmowe Kadr, Studio Filmowe Tor, Studio Filmowe Zebra, The Chimney Pot, Yakumama Film, Studio Filmowe TPS, Dukszta&Malisz, TOYA Studios, Sound Place i Studio Company. Koordynatorem projektu jest Cyfrowe Repozytorium Filmowe.
Pokaz filmu "Nikt nie woła" był 18. uroczystą premierą filmów, zrekonstruowanych w ramach projektu KinoRP.
Premiery odbywają się w kinie Kultura w Warszawie, należącym do Stowarzyszenia Filmowców Polskich. Organizatorami premiery są: Stowarzyszenie Filmowców Polskich, Polski Instytut Sztuki Filmowej, Narodowy Instytut Audiowizualny, Studio Filmowe "Kadr” i kino Kultura oraz twórcy projektu KinoRP.
Dotychczas w Kulturze odbyły się kinowe premiery rekonstrukcji cyfrowych następujących filmów:
- "Nie lubię poniedziałku" Tadeusza Chmielewskiego
– "Giuseppe w Warszawie" Stanisława Lenartowicza
– "Barwy ochronne" Krzysztofa Zanussiego
– "Mniejsze niebo" Janusza Morgensterna
– "Eroica" Andrzeja Munka
– "Zaklęte rewiry" Janusza Majewskiego
– "Niewinni czarodzieje" Andrzeja Wajdy
– "Jowita" Janusza Morgensterna
– "Constans" Krzysztofa Zanussiego
– "Rękopis znaleziony w Saragossie" Wojciecha Jerzego Hasa
– "Salto" Tadeusza Konwickiego
– "Ostatni dzień lata" Tadeusza Konwickiego, Jana Laskowskiego
– "Vabank" i "Vabank II" czyli riposta Juliusza Machulskiego
– "Zaduszki" Tadeusza Konwickiego
– "Wesele" Andrzeja Wajdy
– "Trzeba zabić tę miłość" Janusza Morgensterna
– "Do widzenia, do jutra..." Janusza Morgensterna
.