I znowu się zachwycamy, że stare, polskie filmy tak świetnie się ogląda. I żałujemy, że nie zabraliśmy rodziców, dzieci, przyjaciół, żeby dzielili z nami tę dumę i słodycz, jaką daje poczucie przynależności do pięknego świata większego i starszego niż nasz własny.
16. z kolei premierę zrekonstruowanego polskiego filmu w kinie Kultura zapowiedział tym razem Paweł Sztompke. Przypomniał, że "Giuseppe w Warszawie" miał premierę 48 lat temu, najpierw w Warszawie, a potem we Wrocławiu, ukochanym mieście reżysera filmu, Stanisława Lenartowicza.
Przed pokazem "Giuseppe w Warszawie", fot. Kuźnia zdjęć
Komediowa rola Staszka, malarza, który za wszelką cenę stara się trzymać z daleka od konspiracji w okupowanej Warszawie to drugi pierwszoplanowy występ Zbyszka Cybulskiego u Lenartowicza, po udziale w noweli kolarskiej filmu „Trzy starty”, a przed „Całą naprzód”.
Roman Kłosowski. Przed pokazem "Giuseppe w Warszawie", fot. Kuźnia zdjęć
W roli niesfornej siostry Cybulskiego wystąpiła Elżbieta Czyżewska, a w roli tytułowej - Antonio Cifariello. Paweł Sztompke przypomniał, że rolę Włocha w Warszawie miał zagrać Bronisław Pawlik. Reżyser odstąpił jednak od tego pomysłu. Cifariello był nie tylko aktorem, ale również świetnie zapowiadającym się dokumentalistą. W 1968 zginął tragicznie podczas startu samolotu w Afryce na lotnisku w Lusace. Półtora roku wcześniej na dworcu we Wrocławiu zginął Zbyszek Cybulski.
Alicja Wasilewska, przed pokazem "Giuseppe w Warszawie", fot. Kuźnia zdjęć
Jak zawsze podczas premier po latach obecni byli współtwórcy filmu: Alicja Wasilewska, odpowiedzialna za współpracę kostiumograficzną, Jan Matyjaszkiewicz, odtwórca roli Fritza i Roman Kłosowski, grający rykszarza. Z ekranu kinowego spoglądał nieżyjący od roku reżyser, Stanisław Lenartowicz.
Pomysł na pokazanie okupacji na wesoło w niespełna 20 lat po wojnie był śmiały. Włoski żołnierz, wracający do domu na urlop z frontu wschodniego, trafia do mieszkania rodzeństwa, granego przez duet Czyżewska – Cybulski. Skradziono mu w pociągu karabin i podejrzewa o to Marię, która – w przeciwieństwie do brata – żyje działalnością konspiracyjną, potraktowaną w filmie humorystycznie. Członkowie podziemia posługują się komicznymi hasłami, dziewczęta chcą przemycać karabin w futerale na skrzypce, a ukrywający się sąsiad przebiera się za kobietę. Na czas wizyt łączników w mieszkaniu rodzeństwa Staszek odsyłany jest do łazienki. Z powodu obecności Włocha w mieszkaniu zaczyna sypiać w wannie.
Jan Matyjaszkiewicz, fot. Kuźnia zdjęć
Humor filmu pochodzi również z dialogów. Zderzenie trzech języków, których bohaterowie nawzajem nie rozumieją jest źródłem nieśmiertelnych gagów.
Na koniec warto przypomnieć tych, którzy mają powody do dumy z powodu własnego zaangażowania w rekonstrukcję filmu, który - jak podkreślają - był wyjątkowo zniszczony.
Rekonstrukcja obrazu "Giuseppe w Warszawie" jest dziełem Studia Filmowego TPS, rekonstrukcją dźwięku zajmowała się firma Toya Studios.
Zofia Czerwińska i Jan Matyjaszkiewicz, fot. Kuźnia zdjęć
KinoRP to przedsięwzięcie zainicjowane w roku 2008 przez firmę KPD i koordynowane przez Cyfrowe Repozytorium Filmowe, którego partnerami są obecnie: Studio Filmowe KADR, Studio Filmowe TOR, Studio Filmowe ZEBRA, The Chimney Pot, Yakumama Film, Studio Filmowe TPS, Sound Place i Studio Company. Projekt KinoRP honorowym patronatem objął Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Bogdan Zdrojewski.
Organizatorami premiery "Giuseppe w Warszawie" są: Stowarzyszenie Filmowców Polskich, Polski Instytut Sztuki Filmowej, Studio Filmowe „Kadr” i Kino Kultura oraz twórcy projektu KinoRP.
Grzegorz Molewski i Jacek Bromski, fot. Kuźnia zdjęć
Grzegorz Molewski zapowiedział Premiery po latach w 2012. Począwszy od lutego co miesiąc z przerwą na wakacje bedzie można obejrzeć zrekonstruowane: "NIe lubię poniedziałku", "Nikt nie woła", "MIś", "Ucieczka z kina "Wolność", "Życie rodzinne", "Przypadek", "Szwadron", "Paciorki jednego różańca" i "Dolinę Issy".
Wojciech Kabarowski ze Studia Kadr pochwalił się, że reperezentowane przez niego Studio zrekonstruowało dotychchczas 25 filmów, a do połowy 2012 będzie ich 35.
Każdy odrestaurowany film to wielkie wydarzenie, dobrze je świętować w kinie, z innymi widzami. Trwają ferie, bierzcie dzieci i ruszajcie do kina na "Giuseppe w Warszawie". Będziecie się dziwić, będziecie się zachwycać. Będziecie szczęśliwi.
Pokazy filmu w warszawskim kinie Kultura 18 i 19 stycznia, w łódzkim kinie Polonia od 17 do 19 stycznia.