85 lat skończył 25 września Tadeusz Pluciński, popularny polski aktor filmowy i teatralny, kojarzony głównie z rolami amantów.
Mistrz drugiego planu, ulubieniec publiczności, a w szczególnosci kobiet grał w filmach i serialach: "Brunet wieczorową porą", "Co mi zrobisz jak mnie złapiesz", "Stawka wieksza niż życie", "Kariera Nikodema Dyzmy" czy "Tulipany". Role amanta i wielbiciela kobiet są według słów samego jubilata zgodne z jego prywatnym wizerunkiem. Pluciński - "na wieki wieki amant", choć określenie to powstało z myślą o Igorze Śmiałowskim, pasuje do aktora jak ulał - poza aktorstwem ma jeszcze jedna wielką pasję - piękne kobiety.
Debiutował w "Ostatnim etapie"Wandy Jakubowskiej, potem była "Warszawska premiera" - pierwszy po wojnie widowiskowy, polski film muzyczny, osnuty wokół premiery "Halki" w 19. wieku oraz "Westerplatte"Stanisława Różewicza. Związany z wieloma scenami - Teatrem Polskim we Wrocławiu, potem z Dramatycznym w Poznaniu i ze scenami stolicy - Teatrem Ateneum, Współczesnym, Polskim i najbliższy chyba jego temperamentowi Teatrem Syrena, ma na koncie mnóstwo ról teatralnych, zwłaszcza w spektaklach komediowych..
Od dwóch lat Tadeusz Pluciński regularnie występuje w najpopularniejszym słuchowisku Polskiego Radia "Matysiakowie", gdzie po śmierci Tadeusza Borowskiego wciela się w rolę Stacha Matysiaka.
Tadeusz Pluciński urodził się 25 września 1926 w Łodzi. Tam ukończył w 1949 roku szkołe filmową, choć jak lubi opowiadać - aktorem został przypadkowo.
Alina Janowska, w tamtym czasie tancerka i sympatia Plucińskiego, zapraszała go do teatru, w którym występowała. Tam właśnie "wypatrzył" go Edward Dziewoński i przekonał do aktorstwa. Pomagał mu przygotować się do egzaminów, ucząc roli Papkina. Komisja zorientowała się, że to rola, poprowadzona przez "Dudka". Według Plucińskiego, przyjęli go wyłącznie dlatego, że był utalentowanym naśladowcą.
Pluciński jest w świetnej formie, pojawiał się w ostatnich latach w wielu serialach: w "Na dobre i na złe", "Na wspólnej" czy w "Pitbullu".