Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Twórcy, przyjaciele, widzowie towarzyszyli w ostatniej drodze Januszowi Morgensternowi. 12 września na Cmentarzu Wojskowym w Warszawie odbył się pogrzeb wybitnego reżysera, twórcy "Jowity" i "Do widzenia, do jutra"
- Żegnam mojego najstarszego przyjaciela (...), mówił Roman Polański - On nie jest dla mnie przedstawicielem polskiego kina. On jest dla mnie po prostu drogim przyjacielem. Chciałem tylko powiedzieć: żegnaj przyjacielu - powiedział Roman Polański. - Chyba tajemnicą Kuby jest to, że był artystą, który znał wszystkie niegodziwości świata, zetknął się z nimi, a mimo to afirmował ten świat, akceptował ten świat i zachwycał się tym światem - podkreślił podczas uroczystości Jan Englert.
- Żegnam mojego najstarszego przyjaciela (...), mówił Roman Polański - On nie jest dla mnie przedstawicielem polskiego kina. On jest dla mnie po prostu drogim przyjacielem. Chciałem tylko powiedzieć: żegnaj przyjacielu - powiedział Roman Polański. - Chyba tajemnicą Kuby jest to, że był artystą, który znał wszystkie niegodziwości świata, zetknął się z nimi, a mimo to afirmował ten świat, akceptował ten świat i zachwycał się tym światem - podkreślił podczas uroczystości Jan Englert.
Prezydent RP Bronisław Komorowski z żoną Anną, fot. Kuba Kiljan/SFP
Środowisko filmowe, ludzie sztuki, najwyższe władze państwowe i wierni widzowie pożegnali na Powązkach Wojskowych jednego z najwybitniejszych polskich reżyserów, a także człowieka niezmiernie życzliwego, ciepłego, pełnego radości życia.
Roman Polański, fot. Kuba Kiljan/SFP
W uroczystości udział wzięli m.in. prezydent Bronisław Komorowski z małżonką, minister kultury Bogdan Zdrojewski, przyjaciel zmarłego - reżyser Roman Polański, b. prezydent Aleksander Kwaśniewski, prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich Jacek Bromski, a także Jan Englert, Kazimierz Kutz, Maja Komorowska, Ewa Wiśniewska, Janusz Gajos, Janusz Głowacki, Allan Starski, Waldemar Dąbrowski.
Jan Englert, fot. Kuba Kiljan/SFP
- Kuba Morgenstern był dobrym człowiekiem o kompletnej wrażliwości. Umiał słuchać, umiał patrzeć, umiał czuć i tym wszystkim się z nami zawsze pięknie dzielić. Był niezwykle pogodny i tą pogodą zarażał. Pogodą osobowości, sposobem bycia. To, że sam był dobrym człowiekiem, to nie wszystko. On u innych widział dobro i umiał je znaleźć - mówił, żegnając artystę, szef resortu kultury Bogdan Zdrojewski.
Bogdan Zdrojewski - Minister Kultury, fot. Kuba Kiljan/SFP
List Andrzeja Wajdy odczytał prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich Jacek Bromski. Reżyser nawiązał do najsłynniejszej sceny w historii polskiego kina, której pomysłodawcą był właśnie Morgenstern.
Jacek Bromski - Prezes SFP, fot. Kuba Kiljan/SFP
"Niezapomniana scena Twojego pomysłu z płonącymi kieliszkami z filmu 'Popiół i Diament' dziś wyglądałaby inaczej. Te płonące kieliszki to my, filmowcy czasów polskiej szkoły filmowej, a płomień zapala w nas wiara w kino i nieunikniona konieczność opowiedzenia tego, co nasze oczy widziały w czasie wojny. Gasną kolejno płomienie: Andrzeja Munka, Zbyszka Cybulskiego, Wojciecha Hasa, Andrzeja Brzozowskiego, Jerzego Kawalerowicza, Jerzego Stefana Stawińskiego. Teraz Ty dołączasz do tych, którzy powołali do życia powojenne polskie kino" - napisał Wajda, któremu udział w ceremonii pogrzebowej uniemożliwił pobyt w klinice w Krakowie. "Mnie pozostała rola Adama Pawlikowskiego, który chwytając ostatnie płonące kieliszki krzyczy 'my jeszcze żyjemy!'. Ale słyszę w odpowiedzi tylko śmiech Zbyszka"
fot. Kuba Kiljan/SFP
- Chciałbym podziękować w imieniu tych reżyserów, którzy pierwsze kroki stawiali w Twoim zespole, których otoczyłeś przyjaźnią i opieką artystyczną, chciałem Ci podziękować, że nas uczyłeś przede wszystkim szacunku do rzemiosła i skromności - powiedział Bromski.
fot. Kuba Kiljan/SFP
Ostatnim filmem Morgensterna było "Mniejsze zło" z 2009 roku. W wywiadzie dla "Magazynu Filmowego SFP" Janusz Morgenstern mówił: "Mam w sobie tyle energii, czuję się sprawny, pełen życia. Na tyle, by zrobić jeszcze jeden film… ". Nie zdążył.
fot. Kuba Kiljan/SFP
Janusz Morgenstern zmarł 6 września 2011 roku. Był reżyserem takich filmów jak "Do widzenia,do jutra", "Trzeba zabić tę miłość", "Jowita", "Żółty szalik" oraz seriale "Stawka większa niż życie", "Kolumbowie", "Polskie drogi".Miał blisko 89 lat.
WRÓB
PAP / Magazyn Filmowy SFP 4/2008
Ostatnia aktualizacja: 13.09.2011
Skolimowski i Komasa z szansą na europejskie "Oscary"
"1920 Bitwa Warszawska" - lekcja historii w trójwymiarze.
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024