Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Aleksander Sajkow, reżyser filmowy, wieloletni członek Stowarzyszenia Filmowców Polskich, zmarł 19 lipca 2019 we Wrocławiu. Miał 88 lat.
Pogrzeb Aleksandra Sajkowa odbędzie się w środę, 24 lipca 2019 we Wrocławiu o godz. 14:00 na Cmentarzu Grabiszyńskim.
***
Aleksander Sajkow urodził się 12 września 1930 roku w Horochowie na Wołyniu. Kinem zainteresował się jeszcze przed maturą, którą zdał w 1947 roku w Świdnicy Śląskiej. Wówczas już od roku zbierał numery tygodnika „Film”. Do Szkoły Filmowej poszedł z ciekawości, ale został przyjęty w wieku 18 lat (!), za pierwszym podejściem. Z dyplomem w ręku, rozpoczął karierę jako asystent reżysera na planach „Trudnej miłości” (1953) Stanisława Różewicza i komedii „Irena do domu!” (1955) Jana Fethke.
Dla młodego adepta sztuki filmowej wielkim przeżyciem było poznanie przed obiektywem „Ireny…” plejady przedwojennych gwiazd: Adolfa Dymszy, Ludwika Sempolińskiego i Lidii Wysockiej. - Spośród aktorek współczesnych najbardziej lubiłem Kalinę Jędrusik – zwierzał się Aleksander Sajkow. - Pracowałem z nią m.in. przy „Lekarstwie na miłość" (1965), komedii Jana Batorego. Kalina była wulkanem pomysłów i humoru, miała cudowne podejście do życia. Był to „mój" ostatni film, zrealizowany w łódzkiej WFF, potem przeniosłem się do Wrocławia, gdzie doskonale pracowało mi się m.in. z Sylwestrem Chęcińskim, zwłaszcza nad „Wielkim Szu" (1982), oraz Andrzejem Konicem i Stanisławem Lenartowiczem. Z tym ostatnim zrobiłem np. serial „Strachy” (1979)”.
Aleksander Sajkow pracował przy takich filmach jak: „Pociąg do Hollywood”, „Yesterday”, „Dreszcze”, „Wolny strzelec”, „Strachy”, „Tylko umarły odpowie”, „Słońce wschodzi raz na dzień” czy „O dwóch takich , co ukradli księżyc”.
Dla młodego adepta sztuki filmowej wielkim przeżyciem było poznanie przed obiektywem „Ireny…” plejady przedwojennych gwiazd: Adolfa Dymszy, Ludwika Sempolińskiego i Lidii Wysockiej. - Spośród aktorek współczesnych najbardziej lubiłem Kalinę Jędrusik – zwierzał się Aleksander Sajkow. - Pracowałem z nią m.in. przy „Lekarstwie na miłość" (1965), komedii Jana Batorego. Kalina była wulkanem pomysłów i humoru, miała cudowne podejście do życia. Był to „mój" ostatni film, zrealizowany w łódzkiej WFF, potem przeniosłem się do Wrocławia, gdzie doskonale pracowało mi się m.in. z Sylwestrem Chęcińskim, zwłaszcza nad „Wielkim Szu" (1982), oraz Andrzejem Konicem i Stanisławem Lenartowiczem. Z tym ostatnim zrobiłem np. serial „Strachy” (1979)”.
Aleksander Sajkow pracował przy takich filmach jak: „Pociąg do Hollywood”, „Yesterday”, „Dreszcze”, „Wolny strzelec”, „Strachy”, „Tylko umarły odpowie”, „Słońce wschodzi raz na dzień” czy „O dwóch takich , co ukradli księżyc”.
Andrzej Bukowiecki/gw
SFP
Ostatnia aktualizacja: 23.07.2019
Nie żyje Jan Purzycki
Nie żyje Stanisław Ścieszko
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2025