"Hiszpanka" czyli tworzenie historii

Jutro padnie pierwszy klaps na planie nowego filmu Łukasza Barczyka "Hiszpanka". Obraz, którego akcja rozgrywa się w czasie Powstania Wielkopolskiego, producenci zapowiadają jako spiritual thriller.

"Hiszpanka" to sensacyjna opowieść o grupie jasnowidzów i spirytystów, którzy u schyłku I wojny światowej, przy pomocy swoich zdolności parapsychicznych, usiłują uchronić polskiego pianistę i polityka Ignacego Jana Paderewskiego przed mentalnym atakiem wybitnego medium pracującego dla pruskiej armii, doktora Abuse.



Realizacja filmu jest efektem konkursu scenariuszowego, zorganizowanego przez marszałka województwa wielkopolskiego Marka Woźniaka, który od dawna stara się pielęgnować pamięć o Powstaniu Wielkopolskim - zakończonym powodzeniem niepodległościowym zrywie Polaków zamieszkujących w 1918 roku zabór pruski. Twórcy zorganizowanego wspólnie z Polskim Instytutem Sztuki Filmowej konkursu obawiali się napływu patetycznych scenariuszy, podchodzących do tematu filmu "na klęczkach". Propozycja Barczyka okazała się kompletnym zaskoczeniem i bezapelacyjnym zwycięzcą.

– Mam nadzieję, że ten film będzie propozycją podejścia do historii jako do zagadki, która, podobnie jak rzeczywistość, jest kreowana przez umysł oraz punkt widzenia. A co za tym idzie podlega również jakiemuś krytycznemu, a czasami ironicznemu spojrzeniu – mówi Łukasz Barczyk. – Trzeba to było ubrać w jakąś strukturę narracyjną, która będzie zaskakująca, fascynująca, piękna. Czasami będzie śmiesznie, czasami strasznie. Na pewno nie mamy do czynienia z odtworzeniem historii. Mamy do czynienia z jej tworzeniem – dodaje.


Crispin Glover i Łukasz Barczyk na konferencji prasowej filmu "Hiszpanka", fot. Rafał Pawłowski

Do roli demonicznego doktora Abuse udało się zaangażować prawdziwą gwiazdę – Amerykanina Crispina Glovera. Obok niego na ekranie zobaczymy aktorów polskich i europejskich, m.in. Jakuba Gierszała, Jana Peszka, Magdalenę Popławską, Piotra Głowackiego, Agnieszkę Podsiadlik oraz Thomasa Schweiberera, Jacka Recknitza, Christiana Petzolda i znanego z oscarowego filmu "Fałszerze" Karla Markovicsa. Twórcy filmu na razie nie ujawniają, kto wcieli się w postać Ignacego Paderewskiego.

Przygotowania do zdjęć "Hiszpanki" trwały rok. Sześć miesięcy reżyser spędził ze specjalistami od efektów specjalnych z firmy Platige Image.

– To pierwsza produkcja w Polsce, która jest tak profesjonalnie przygotowywana. Przez pół roku testowaliśmy wszystko: od kamer, przez obiektywy, negatywy i całe zaplecze technologiczne potrzebne do realizacji. Około trzydziestu procent ujęć w filmie mieć będzie różnego rodzaju efekty specjalne. Będą one nie tylko uzupełniać ekranową historię, ale także tworzyć jej formę – mówi Jakub Knapik z Platige Image.

Nad ożywieniem czasów epoki Republiki Weimarskiej Barczyk będzie pracował z grupą najlepszych polskich filmowców. Za zdjęcia odpowiada Karina Kleszczewska ("Italiani"), o scenografię zadba Jagna Janicka ("W ciemności"), kostiumy są dziełem Doroty Roqueplo ("Młyn i krzyż"), zaś charakteryzacja Waldemara Pokromskiego ("Lista Schindlera").

Producentami "Hiszpanki" są Studio Kadr i Film Art. Oprócz Samorządu Województwa Wielkopolskiego i PISF produkcję wsparły Orange, ITI Cinema, Narodowy Instytut Audiowizualny, Canal+ oraz Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Zdjęcia do "Hiszpanki" będą realizowane w Warszawie i Poznaniu. Potrwają do stycznia. Uroczystą premierę filmu zaplanowano na 27 grudnia 2013 roku - w 75. rocznicę wybuchu Powstania Wielkopolskiego.