Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Janusz Głowacki ostatni raz pracował z Wajdą przy "Polowaniu na muchy" w 1969 roku. Dlaczego Andrzej Wajda powierzył napisanie scenariusza "Wałęsy" właśnie jemu?
Zapytany przez "Zwierciadło", jak doszło do współpracy z Andrzejem Wajdą, pisarz opowiedział:
- Andrzej umówił się ze mną w Bristolu. Zapytał, jaki mam stosunek do Wałęsy. Powiedziałem, że dobry. A o co chodzi? Powiedział, że scenariusz. Spytałem się, dlaczego ja. "Bo byłeś w sierpniu w stoczni, napisałeś o tym książkę, mieszkasz głównie za granicą, czyli masz dystans, a poza tym Romek Polański powiedział mi, że ty to najlepiej zrobisz. Więc sam rozumiesz, że nie masz wyjścia". "Ale ja nie umiem napisać pomnika ani kapliczki'. "Nie mam takiego zamiaru"- odpowiedział.
"Wałęsa", fot. Akson Studio
Janusz Głowacki podejmując się skonstruowania postaci kontrowersyjnego przywódcy "Solidarności", nie zamierzał wszystkich zadowolić. - Nie ma w ogóle takiej możliwości. Jedni powiedzą, że wyszedł za czarno, inni, że za biało, każdy w Polsce ma jakiś stosunek do Lecha Wałęsy. Ja próbowałem napisać o człowieku, który się z dnia na dzień staje olbrzymem, a potem co jakiś czas się potyka i przewraca, ale zawsze podnosi. Ku wściekłości jednych, a radości drugich. W ogóle pisanie o żyjącym bohaterze jest bardzo trudne, zwłaszcza o tak paradoksalnej postaci, jaką jest Lech Wałęsa. Na razie ktoś mi zrobił awanturę, że nie rozmawiałem z Wachowskim i że to skandal. Z samym Wałęsą próbowałem rozmawiać na jego urodzinach o scenariuszu, a on odpowiedział, że jest bardzo wiele niesprawiedliwości na świecie, z którą trzeba walczyć. Scenariusz go nie zainteresował. Bardzo trudno jest przenieść do filmu język Wałęsy. Bardzo osobisty. Te wszystkie plusy "dodatnie" i plusy "ujemne".
MG
Zwierciadło
Ostatnia aktualizacja: 19.06.2012
Powieść "Wielka gra" trafi na ekrany
Ruszają zdjęcia do filmu "Chce się żyć" Macieja Pieprzycy!
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024