PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
Było tylko kwestią czasu, aż historia Polaka skazanego na kilkanaście kar śmierci w tajskim więzieniu, trafi na duży ekran. Sensacyjny temat przejął Filip Bajon i teraz pisze scenariusz. Ma do dyspozycji pokaźny budżet, toteż zapowiada się kino na skalę międzynarodową!

Człowiek, który cudem przetrwał tajskie piekło, nazywa się Michał Pauli, jest plastykiem i mieszka w Kielcach. O swojej makabrycznej historii napisał książkę "12 x śmierć. Opowieść z Krainy Uśmiechu". Ukazuje w niej drugą stronę Krainy Uśmiechu - jak często nazywana jest przez turystów Tajlandia. Zawarł w niej opis tego, jak dał się złapać na prowokację pewnej tajskiej policjantki, która namówiła go do wysłania z Polski pigułek ecstasy, a następnie osobisty jednorazowy przemyt przez granicę Tajlandii. Mężczyzna opowiada, że był to dla niego trudny okres, czuł się przyciśnięty do muru, więc tym łatwiej dał się wciągnąć w ten szwindel, wiedziony obietnicą łatwych pieniędzy. W ten oto wyjątkowo naiwny sposób, trafił za kratki owianego legendą więzienia Bang Kwang z kilkunastoma wyrokami śmierci w aktach. Po jednym za każdy wysłany przez niego list z narkotykiem. Ponieważ przyznał się do winy, wyrok dostał łagodniejszy - dożywocie.


Filip Bajon, fot. SFP

Od tej pory jego domem stała się cela wielkości małego pokoju, a w niej dwudziestu mężczyzn. Wśród nich seryjni mordercy z krótkimi wyrokami. Podczas odsiadki dostawał tylko przemieloną papkę z ryżem, był zakuty w łańcuchy, bez łóżka i dostępu do pitnej wody. Pod skórą lęgło mu się robactwo. Wszystko wskazywało na to, że tak spędzi resztę życia. Los jednak niespodziewanie odwrócił się, gdy jego prośbę o ułaskawienie do króla Tajlandii wsparło trzech polskich prezydentów: Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski i Lech Kaczyński. Niespodziewanie w 2010 roku Pauli został ułaskawiony.

- Droga przez piekło, która skończyła się cudem - tak Pauli wspomina swoją sześcioletnią niewolę.

Podczas tajskiej odsiadki Pauli pisał listy z przypadkiem poznaną Ewą z Łodzi. Połączyło ich platoniczne uczucie. Ewa przyjechała do Tajlandii, ale poznała Azjatę, dla którego rzuciła więźnia - rodaka. Jest szansa, że ich relacja posłuży za kanwę dla wątku romansowego.

Wpierw książką zainteresował się Xawery Żuławski, ale z powodów finansowych nie doszło do współpracy. Potem Pauli trafił na Wojciecha Pałysa, który jest współproducentem filmu. To on go umówił z jednym z najbardziej uznanych polskich reżyserów - Filipem Bajonem, twórcą m.in. "Arii dla atlety" i "Przedwiośnia".

- Długo rozmawialiśmy, okazało się, że Filip jest człowiekiem, który bardzo dobrze rozumie młode pokolenie. Stwierdził, że moja historia jest niesamowita. Zafascynowało go, że w tak infantylny sposób można stracić życie, że jeden błąd może zmienić wszystko. Cieszę się, że to on będzie reżyserem - wyznaje Pauli.


Michał Pauli, fot. Bogdan Krezel/FORUM

Rozmowy z filmowcami trwały od wakacji, a w grudniu sfinalizowano umowę. Z umowy podpisanej między Bajonem a Paulim wynika, że autor książki będzie miał wgląd w każdy rozdział scenariusza. Pauli będzie konsultantem na planie. Wiadomo, że ruszyły  już prace nad scenariuszem. Producentami filmu są Wojciech Pałys i Wiesław Łysakowski. Twórcy zaczynają też kompletować obsadę. Produkcja ruszy z dużym, jak na polskie warunki, budżetem, ok. 10 milionów złotych (budżet filmu "Śluby panieńskie" z Martą Żmudą-Trzebiatowską, Edytą Olszówką, Maciejem Stuhrem, Borysem Szycem i Robertem Więckiewiczem w rolach głównych, wyniósł 6,7 mln złotych).

Z oczywistych powodów część obsady ma być tajska. Zdjęcia kręcone będą w Tajlandii, Kambodży, na Filipinach, w Krakowie i - być może - w Kielcach. Będzie to obraz anglojęzyczny. Producenci przeznaczyli pół roku na podpisanie umów z aktorami i napisanie scenariusza. Potem ruszą zdjęcia. Książka Pauli, która na polskim rynku wzbudziła sensację i wymagała trzech dodruków, ma się ukazać na rynku amerykańskim.


Magdalena Głowacka
portalfilmowy.pl
Ostatnia aktualizacja:  8.08.2013
Zobacz również
Wszystkie kobiety Beresia, Barona i Globisza
Holland i Adamik na planie serialu "Krzew gorejący"
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll