"Piąta pora roku" Jerzego Domardzkiego, z kreacjami Ewy Wiśniewskiej i Mariana Dziędziela, to opowieść o uczuciach, które na każdym etapie życia są ważne. Film powstaje w warszawskiej Wytwórni Filmów Fabularnych i Dokumentalnych na Chełmskiej.
Ewa Wiśniewska w "Piątej porze roku", reż. J. Domaradzki, fot. P.Jendroska / Kino Świat / WFDiF
Witek, emerytowany górnik, wieloletni wdowiec, za górniczą odprawę w latach, kupił taksówkę, na której dorabia na emeryturze. Śląsk to jego mała ojczyzna i cały świat. Barbara, emerytowana nauczycielka fortepianu i śpiewu, przez ostatnie 20 lat żyła w nieformalnym związku ze znanym malarzem - miłością jej życia. Wraz z jego nagłą śmiercią, świat Basi wywrócił się do góry nogami. Barbara pragnie spełnić wole zmarłego przyjaciela i rozsypać jego prochu nad morzem w miejscu, gdzie się poznali kiedyś przed laty. Witek oferuje Barbarze pomoc i podejmuje się zawieść ją ze Śląska nad morze.
Andrzej Grabowski i Marian Dziędziel w"Piątej porze roku", reż. J. Domaradzki, fot. P.Jendroska / Kino Świat / WFDiF
Tak rozpoczyna się akcja „Piątej pory roku”, nowego filmu Jerzego Domaradzkiego, znakomitego reżysera, twórcy m.in. jednego z najważniejszych filmów kina moralnego niepokoju "Wielki bieg" (1981), „Łuk Erosa” (1987), "Planeta Krawiec" (1983). Reżyser wiele lat spędził za granicą, wyreżyserował tam m.in. znany film "Historia Liliany"("Lilian’s story") z Toni Colette (1995). W latach 90-tych Jerzy Domaradzki był prezesem Stowarzyszenia Filmowców Polskich. "Piąta pora roku" jest pierwszym po latach pełnometrażowym filmem fabularnym Jerzego Domaradzkiego realizowanym w Polsce.
Jerzy Domaradzki, fot. SFP
Bohaterowie „Piątej pory roku” pochodzą z różnych warstw społecznych, ona mówi polszczyzną, a on wplata do swego języka gwarę śląską, mają inną wrażliwość, inną percepcje świata, wyznają inne wartości, a za nimi też inne doświadczenia życiowe. Zdani na siebie odnajdują wspólne emocje, znikają uprzedzenia, nawiązuje się nic sympatii i zrozumienia, a być może rodzącego się uczucia w jesieni życia.
Według twórcy filmu, jest to opowieść o uczuciach, które w każdym etapie życia także w „piątej porze roku" są ważne. - Scenarzystka filmu - Natalia Pryzowicz, studentka Studium Scenariuszowego Szkoły Filmowej w Łodzi, przyniosła na zajęcia, które prowadzę, pomysł na film pod nazwą "Ostatnia szychta" – mówi Jerzy Domaradzki dla Portalfilmowy.pl. - Po rocznej pracy nad scenariuszem powstał końcowy tekst. W moim zamierzeniu miał to być, i mam nadzieję, że jest, film dla innej widowni, która dominuje na polskich filmach, tzn. do 30 roku życia. Inna widownia nie uczestniczy w percepcji polskiego filmu także z braku właściwego dla niej repertuaru. Jest to próba odnalezienia tej widowni, przyznam, że ryzykowna. Na pewno nie będą to widzowie na przykład filmu "Baby są jakieś inne". Nie pada w tym filmie ani jedno przekleństwo, nie ma wulgarnego języka.
Andrzej Grabowski i Marian Dziędziel w "Piątej porze roku", reż. J. Domaradzki, fot. P.Jendroska / Kino Świat / WFDiF
Jerzy Domaradzki zebrał na planie „Piątej pory roku” gwiazdorską obsadę i znakomitą ekipę. Główne role zagrali jedni z najwybitniejszych polskich aktorów – Marian Dziędziel i Ewa Wiśniewska. Partnerują im między innymi Andrzej Grabowski i Leszek Lichota. Do współpracy Domaradzki zaprosił także cenionego operatora Zbigniewa Wichłacza (zdjęcia do „Requiem”, Białego małżeństwa”, „Domu wariatów”) oraz wybitnego kompozytora Jerzego Satanowskiego (muzyka do takich filmów, jak m.in. „Ogród Luizy”, „Wszyscy jesteśmy Chrystusami”, „Dzień świra”, „Kolejność uczuć”, „Wszystko, co najważniejsze…”, „Magnat”, „Jezioro Bodeńskie”).
Film powstaje w Wytwórni Filmów Dokumentalnych i Fabularnych w Warszawie, producentem jest Włodzimierz Niderhaus. W produkcji uczestniczą także Studio Filmowe OKO, a także Instytucja Filmowa Silesia-Film, ponieważ, co warto podkreślić, film został wsparty przez Śląski Fundusz Filmowy. Film współfinansowany jest także przez Polski Instytut Sztuki Filmowej. Dystrybucją filmu zajmie się firma Kino Świat.