PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
WYDARZENIA
  1.06.2013
Siergiej Dworcewoj, przewodniczący teogrocznego konkursu dokumentalnego na Krakowskim Festiwalu Filmowym, w rozmowie z Piotrem Mirskim.

Pochodzący z Kazachstanu Siergiej Dworcewoj na początku zajmował się kinem dokumentalnym. Dwa z jego wczesnych filmów, "Szczęście" i "Dzień chleba", zostały nagrodzone Złotymi Smokami na festiwalu w Krakowie. Później nakręcił film fabularny zatytułowany "Tulpan" - również mający na swoim koncie nagrody na prestiżowych festiwalach. Dla Portalu Filmowego opowiada o problemach moralnych związanych z pracą reżysera.

 
Jury konkursu dokumentalnego - Jerzy Zieliński, Siergiej Dworcewoj, Marion Döring, David Fisher i Veton Nurkollari, fot. KFF/Tomasz Korczyński

PortalFilmowy.pl: Najpierw kręcił pan kino dokumentalne, ale potem zwrócił się w stronę fikcji. Czy to trwała zmiana?

Siergiej Dworcewoj: Zrobiłem w życiu cztery dokumenty, ale na razie nie mam motywacji, żeby kręcić je dalej. Nie traktuję reżyserowania tylko jako zawodu, nie robię tego tylko dla pieniędzy. Kręcę filmy, kiedy czuję, że tego chcę i potrzebuję. A teraz po prostu nie potrzebuję robić dokumentów.

PF: Jakie są tego powody?

SD: Prywatne. Moralne. Czułem, że zbyt mocno wpływam na życie ludzi, o których opowiadam. Często zostajemy przyjaciółmi, a potem wraz z końcem zdjęć muszę ich opuścić – oni nie zawsze adoptują się do tak szybkich zmian. To trudne: masz do czynienia z prawdziwym życiem i prawdziwymi tragediami. Robienie dokumentu to nie tylko rzemiosło, to nie jest coś, co realizuje się jak kolejne zamówienia składane przez telewizję lub producenta. Nie mogę robić jednego za drugim, poznawać ludzi, a potem ich porzucać.

PF: Fikcja na pewnym poziomie jest bezpieczniejsza?

SD: Tak, fikcja jest łatwiejsza emocjonalnie. Jest natomiast trudniejsza pod względem technicznym, np. od strony kompozycji dramaturgicznej scenariusza lub czysto fizycznego radzenia sobie na planie z wielką ekipą. Aktorzy jednak rozumieją, że grają; że to wszystko iluzja. W dokumencie ta granica się zaciera. Dlatego na chwilę obecną jest mi łatwiej kręcić fabuły. Kocham jednak kino dokumentalne i tęsknię za wolnością, jaką oferuje. Za tym, że pracujesz z małą ekipą. Także za tym, że ten rodzaj produkcji nie wymaga zbyt wiele pieniędzy. A im mniej pieniędzy, tym więcej swobody.


W konkursie dokumentalnym walczy m.in. "Dziennik z podróży", fot. KFF

PF: Czy światy kina dokumentalnego i fabularnego bardzo się od siebie różnią?

SD: Są zupełnie różne. Kręcąc fabuły, masz znacznie więcej problemów. Trzeba wziąć pod uwagę więcej okoliczności, trzeba myśleć o pieniądzach; to wszystko jest bardziej ryzykowne. Kino dokumentalne ma natomiast swoją własną, dość kameralną przestrzeń: swoje festiwale, swoje kina.

PF: Rozmawiałem wczoraj z Pawłem Łozińskim i powiedział mi, że kino dokumentalne jest zmyślone w podobny sposób co fabularne; że też manipuluje się historią i bohaterami.

SD: Żaden film nie jest prawdziwy. Kłamiesz już w momencie włączenia kamery. Kłamiesz, bo ograniczasz całą rzeczywistość tylko do tego, co jest w kadrze. Nigdy nie pokażesz na ekranie prawdy – co najwyżej jej część.

PF: Ostatnio coraz bardziej popularna staje się formuła mockumentu, czyli fałszywego dokumentu. Uważa Pan to za oznakę kryzysu wiary w kino dokumentalne, czy może poszerzenie ram gatunku?

SD: Jeśli twórca jest utalentowany, to możliwe, że zrobi z tej formuły coś wielkiego. Nie mam nic przeciwko żadnemu rodzajowi filmów. Uważam kino dokumentalne za sztukę – teraz jest ona niestety pochłaniana przez telewizję; często dokumenty zostają sprowadzone do poziomu zwykłych programów telewizyjnych. Ale jeśli ktoś robi pełnowartościowy, pełen kreatywnej energii dokument – lub, jak Pan powiedział, mockument – to wszystko jest możliwe.


W konkursie dokumentalnym walczy m.in. "Zabójca z lubieżności", fot. KFF

PF: Czy oceniając filmy na festiwalu, kieruje się pan jakimiś twardymi wytycznymi?

SD: Jako reżyser muszę mieć sprecyzowane podejście do sztuki i rzemiosła, ale jako juror powinienem być elastyczny, mieć otwarty umysł, rozumieć różne podejścia do kina. Jednak moim głównym celem jest wspieranie produkcji, które nie są – jak powiedziałem – zwykłymi telewizyjnymi programami, nie składają się tylko z ujęć gadających głów. Aby je kręcić, reżyser musi powiedzieć: "Jestem filmowym poetą", ale jeśli tak powie, to musi to jeszcze udowodnić, a to już nie jest łatwe. Poeta to ktoś, kto potrafi zrobić coś unikatowego z czegoś banalnego. I takich właśnie poetów będę się starał doceniać w pierwszej kolejności.

PF: Widział pan już coś naprawdę dobrego?

SD: Tak, sporo rzeczy.


W konkursie dokumentalnym walczy m.in. "Ojciec i syn w podróży", fot. KFF

PF: Jest w tym roku silna konkurencja?

SD: Jak najbardziej. Nie mogę jeszcze powiedzieć, że widziałem bezsprzecznego zwycięzcę, ale jak dotąd pokazano w Krakowie wiele wspaniałych pozycji. Było wśród nich sporo kreatywnych, poetyckich dokumentów. Muszę przyznać, że szczególnie lubię polskie dokumenty. Wydaje mi się, że wasi twórcy to przede wszystkim artyści bardzo wyczuleni na warstwę wizualną. Nie chcą tylko opowiadać historii za pomocą słów, ale także za pomocą obrazów. Polskie filmy dokumentalne są bardzo ważne dla europejskiego kina.

Portalfilmowy.pl jest patronem medialnym 53. Krakowskiego Festiwalu Filmowego. Zapraszamy do Krakowa i na nasze strony - po najnowsze wieści z festiwalu: wywiady, relacje, zdjęcia, wideo! To już ostatni weekend imprezy.

Piotr Mirski
Portalfilmowy.pl
Ostatnia aktualizacja:  2.06.2013
Zobacz również
53. KFF: Czy widzieliście już te filmy?
53. Krakowski Festiwal Filmowy na zdjęciach
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll