53. KFF: Muzycy, kaskader i inni filmowcy

Prócz pogody nie ma na razie na co narzekać. Tegoroczne filmy Konkursu Polskiego mają fantastycznych bohaterów, a ich twórcy szczęśliwie wiedzą, jak ich pokazać.

W trójmiejskiej grupie Miłość grali przed laty Tymon Tymański, Mikołaj Trzaska, Leszek Możdżer, Jacek Olter i Maciej Sikała. W 2009 roku doszło do próby jej reaktywacji. Reżyser filmu "Miłość"Filip Dzierżawski łącząc materiał archiwalny z wypowiedziami muzyków po latach opowiada coś znacznie więcej niż historię grupy, jej sukcesów, dramatów i nieuniknionego rozpadu. Nie tylko portretuje wybitnych, bardzo różniących się między sobą muzyków, ale też udaje mu się dotknąć momentu powstawania muzyki. Jego bohaterowie szczerze opowiadają nie tylko o łączących ich więziach, ale i o samej alchemii procesu twórczego. Z sukcesem udaje się autorowi filmu prowadzić narrację przy pomocy muzyki grupy Miłość.


Kadr z filmu "Miłość", fot. KFF

Bohaterów "Mojej Woli"Bartosza M. Kowalskiego łączy przyjaźń. Jak sami deklarują, w ich życiu najważniejsza jest rodzina, Legia i więcej nic. Nie jest to jednak portret kibiców, ale chłopaków z biednych rodzin, skazanych – wydawałoby  się – na replikowanie biedy i poszerzanie obszaru patologii. Od innych różni ich to, że oprócz picia trenują. Bartosz marzy o byciu kaskaderem, a Paweł go w tym dążeniu wspiera. Tytułowa Wola jest na szczęście nie tylko nazwą warszawskiej dzielnicy, stygmatyzującej bohaterów.


Kadr z filmu "Moja Wola", fot. KFF/HBO

"Inny film" Brygidy Frosztęgi-Kmiecik to portret grupy ludzi upośledzonych umysłowo, którzy w ramach terapii realizują film. Autorka im towarzyszy ze swoją kamerą. W krótkim czasie udaje jej  się wzbudzić sympatię widzów do swoich bohaterów, choć nieraz ich poczynania bawią. W tym śmiechu nie ma jednak nic zdrożnego, wynika on z rodzących się akceptacji i przywiązania. Film udowadnia, że czas i wysiłek poświęcony drugiemu człowiekowi, umożliwia wartościową relację z każdym. Trzeba "tylko" cierpliwości.


Kadr z filmu "Inny film", fot. KFF

Dwie animacje "Ziegenort" Tomasza Popakula i "Plażę" Pawła Prewenckiego łączy tylko to, że ich akcja rozgrywa się nad morzem. Różni je nie tylko tonacja: w pierwszym przypadku wypełniające kadry niepokój i niepewność wieku dojrzewania, a w drugim niewymuszony humor, lekka anegdota. "Ziegenort" fascynuje swoją graficzną, czarno-białą formą, wzbogacaną momentami o zieleń trzcin czy czerwień znalezionego "skarbu". Humor Prewenckiego zawiera się również w samej animacji: niedokończone kreski kończyn plażowiczów, zabawne gesty podbijane dźwiękiem sprawiają, że króciutki filmik jest integralną, dojrzałą wypowiedzią.


Kadr z filmu "Ziegenort", fot KFF


Kadr z filmu "Plaża", fot. KFF

"The Big Leap" Kristoffera Rusa to krótka fabuła, rozgrywająca się na dachu drapacza chmur. Spotyka się tam trójka samobójców, która spiera się o istnienie boga. Celna obserwacja, że kryzys finansowy wpływa na zadawanie ważnych pytań, przybiera kształt ironicznej opowiastki filozoficznej. Przesycone zamierzoną sztucznością dialogi przerywa wielki, imponująco zrealizowany, skok.


Kadr z filmu "The Big Leap", fot. KFF

"Self(less)-Portrait" Mateja Bobrika rozgrywa się w czasie między śmiercią matki autora-bohatera, a jego ślubem z japońską dziewczyną. Opowiadana w trzech językach codzienność ujawnia podobieństwa między ludźmi i różnice między kulturami. Małomówny bohater-autor wsłuchuje się w głosy dwóch ukochanych kobiet, samotnej, słowackiej babci i kaleczącej polski język japońskiej narzeczonej. I rzeczywiście: choć jest w kadrach, de facto w filmie go nie ma.


Kadr z filmu ""Self(less)-Portrait"", fot. KFF

"Wypadek" Anny Więckowskiej to portret Macieja Zientarskiego, który po głośnym wypadku próbuje zacząć nowe życie. Zmaga się nie tylko z poturbowanymi ciałem i pamięcią, ale też z przeciągającym się procesem sądowym i wrogim zainteresowaniem tabloidów. 


Kadr z filmu "Wypadek", fot. KFF

Portalfilmowy.pl jest patronem medialnym wydarzenia. Zapraszamy do Krakowa i na nasze strony, gdzie znajdziecie najnowsze doniesienia z festiwalu!