PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
WYDARZENIA
  11.08.2012
Wszyscy wiedzą, jak jest: bohaterka hollywoodzkiej komedii nie może przeżyć upojnego romansu z nieznajomym, jeśli jej obecny facet czegoś nie przeskrobie.


"Sześć dni, siedem nocy", fot. Disney

Dlatego w "Sześciu dniach, siedmiu nocach", ostatnim udanym (i jednym z nielicznych udanych w ogóle) filmie Ivana Reitmana, chłopak głównej bohaterki wskakuje do łóżka ponętnej brunetki, gdy tylko dowiaduje się, że jego narzeczona zaginęła w katastrofie lotniczej. Przechyliwszy szalę sympatii na jej stronę, twórcy filmu pozwalają tym samym przeżyć swojej bohaterce (Anne Heche) egzotyczną przygodę z przystojnym awanturnikiem (Harrison Ford). Co ciekawe, do konsumpcji pęczniejącej od doznań relacji nie dochodzi. Gdy para rozbija się na bezludnej wyspie i w gruncie rzeczy zakochuje w sobie, ona stwierdza, że na lądzie czeka na nią narzeczony, a on... to szanuje!

Cnotliwa komedyjka Reitmana z jednej strony przywodzi więc na myśl staromodne hollywoodzkie klasyki, ale jednocześnie jest bardziej wyzwolona od większości komedii współczesnych (przynajmniej, jeśli chodzi o te grzeczne i szablonowe).

Można tu usłyszeć "Fuck you!", pomimo ograniczenia wiekowego PG-13, morscy piraci (ależ trio: Temuera Morrison, Cliff Curtis i Danny Trejo) mordują bez litości, a jedną z najbardziej zapadających w pamięci scen jest ta, w której Ford wyjmuje z ciasnych i przemoczonych spodenek Heche... jadowitego węża. "Lepiej, żebym nie widziała jak się uśmiechasz" - mówi nieco zawstydzona, ale bynajmniej nieodczuwająca fizycznego dyskomfortu bohaterka. Nie ma to jak staroświecki seks!



O wydaniu dvd


Na zachodzie film ukazał się bez dodatków. Obraz panoramiczny, pięć kanałów.

Piotr Pluciński
Ostatnia aktualizacja:  28.08.2012
Zobacz również
Powrót do przeszłości w dziale dvd/blu-ray
"Deszczowa piosenka" we wrześniu na dvd i blu-ray
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll