Monolith wydał ośmiopłytowy box filmów Luca Bessona, tych najlepszych, do których warto wracać.
"Leon zawodowiec", fot. mat.prasowe
„Wielki błękit” - debiut reżysera zyskał status filmu kultowego, nie tylko we Francji. Zadecydowały wspaniałe zdjęcia i niezapomniana muzyka Erica Serry, tajemnicza historia o ludzkich motywacjach, i morskiej głębi. Jean Reno w roli Włocha Enzo – wprowadza komediowy chochlik. Film "Atlantis" jest przedłużeniem "Wielkiego błękitu", niemym dokumentem życia podwodnej fauny i flory. Besson z powodzeniem uprawiał kino gatunkowe, rozrywkowe ale na wysokim poziomie. Dopóki towarzyszyła mu młodzieńcza brawura, sen o francuskim kinie popularnym, realizowanym z hollywoodzkim rozmachem, spełniał się kolejno w „Nikicie” i „Leonie zawodowcu”.
Jego produkcje, jak seria „Taxi”, od dawna nie mają tej siły co wizualnie dopracowany "Piąty element". Reżyser krąży po francuskich skrzyżowaniach w pogoni za superprodukcją, jak po błędnym kole.
Kolekcja zawiera filmy: ATLANTIS, OSTATNIA WALKA, WIELKI BŁĘKIT, NIKITA, METRO, PIĄTY ELEMENT, LEON ZAWODOWIEC (wersja reżyserska), NIEZWYKŁE PRZYGODY ADELI BLANC-SEC.
Rzecz godna polecenia, może na prezent dla nastoletniego brata, który miał do czynienia z filmami Bessona - sprawnego producenta, ale słabnącego reżysera.