Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Kiedy na ekranie pojawia się Jon Hamm - Don Draper, żeńskiej części publiczności miękną kolana. Drań i manipulant, który skrywa sekret, człowiek o dwóch twarzach? Wspaniały aktor - prawdziwy gwiazdor telewizji.
Magnetyczny urok Drapera działa bez pudła, wbrew jakiejkolwiek poprawności politycznej i zdrowemu rozsądkowi. Tę postać, która obecnie funkcjonuje jako idealne wcielenie modelu męskości z połowy ubiegłego wieku, powołał do życia pomysłodawca „Mad Men”, scenarzysta, reżyser i producent Matthew Weiner. Ale charyzmę, charakter i przede wszystkim twarz, Draper zawdzięcza aktorowi, którego wcześniej doceniali nieliczni – Jonowi Hammowi.
Jak to często bywa, droga do sukcesu była długa i wyboista. Urodzony w St.Louis w Missouri Jon Hamm nie miał łatwego startu: jego rodzice wcześnie się rozwiedli i oboje zmarli przed jego 20. urodzinami. Przygodę ze sceną rozpoczął od roli Kubusia Puchatka w szkolnym przedstawieniu, ale długo nie brał aktorstwa na serio i dlatego zamiast szkoły teatralnej wybrał licencjat z angielskiego na Uniwersytecie Teksasu. Pasja jednak coraz bardziej brała górę nad zdrowym rozsądkiem. Po uzyskaniu dyplomu, wrócił do swojego rodzinnego Ladue, gdzie zaczął uczać w szkole... aktorstwa. Walczył też o kolejne angaże i w końcu zdecydował się przeprowadzić do Los Angeles.
Między kolejnymi castingami, by wyżyć, dorabiał jako kelner. Udało mu się znaleźć agencję, która chciała go reprezentować, ale kiedy przez kolejne trzy lata nie udało mu się domknąć żadnej umowy, William Morris Endeavor zdecydowało się rozwiązać kontrakt. Nic nie było tak, jak być powinno i Hamm obiecał sobie, że jeśli do 30. urodzin nie znajdzie zatrudnienia jako aktor, zrezygnuje ze swoich marzeń. Los bywa przewrotny. Wkrótce po powzięciu tego postanowienia kariera Jona Hamma w końcu drgnęła.
Zaczął pojawiać się regularnie w telewizji (m.in. w serialach „Powrót do Providence”, „CSI: Kryminalne zagadki Miami”, „Wzór” oraz show amerykańskiej komiczki Sarah Silverman). Na dużym ekranie zadebiutował u samego Clinta Eastwooda, ale jego rólka w „Kosmicznych kowbojach” miała zaledwie jedną linijkę tekstu. Ważniejsze, ale nigdy główne, postaci zagrał w niezależnej komedii „Pocałunek Jessiki Stein” (na planie której poznał swoja obecną partnerkę, aktorkę, scenarzystkę i producentkę Jennifer Westfeldt) i „Byliśmy żołnierzami”.
Prawdziwy sukces osiągnął dzięki kreacji Dona Drapera, w którego wciela się od 2007 roku. „W scenariuszu serialu zakochałem się od pierwszego wejrzenia" - mówi. "Byłem przekonany, że nie mam na te role szans, że wezmą jednego z pozostałym pięciu gości, którzy co prawda wyglądali jak ja, ale byli znani”. Hamm nie tylko zdobył sympatię – a raczej status obiektu kultu – wśród widzów, ale również stał się, według wielu krytyków, główną siłą serialu.
Produkcja otworzyła przed Hammem również inne możliwości. Gdy nie pracuje w genialnie skrojonych garniturach z innej epoki, uwodząc kolejne piękności i popijając kosztowne trunki, próbuje swoich sił w innych produkcjach. Można go podziwiać m.in. w „Dniu, w którym zatrzymała się ziemia", „Skowycie”, „Sucker Punch”. U boku swojej ukochanej zagrał w wyreżyserowanym przez nią „Friends with kids”. Z radością przyjął rolę u boku Bena Afflecka w „The Town”. W "Rockefeller Plaza 30" zagrał obiekt westchnień Tiny Fey. Regularnie gości w "Saturday Night Live". Zdarza mu się podkładać głos do animacji.
Odpoczywa grając w golfa i spacerując z suczką Corą - zresztą z Jennifer Westfeldt chętnie angażuje się w akcje mające na celu pomoc zwierzętom. Jak go tu nie kochać?
Serial "Mad Men" można oglądać w Polsce na kanale FOX Life.
Magnetyczny urok Drapera działa bez pudła, wbrew jakiejkolwiek poprawności politycznej i zdrowemu rozsądkowi. Tę postać, która obecnie funkcjonuje jako idealne wcielenie modelu męskości z połowy ubiegłego wieku, powołał do życia pomysłodawca „Mad Men”, scenarzysta, reżyser i producent Matthew Weiner. Ale charyzmę, charakter i przede wszystkim twarz, Draper zawdzięcza aktorowi, którego wcześniej doceniali nieliczni – Jonowi Hammowi.
Jon Hamm w serialu "Mad Men", fot. Fox International Channels
Jak to często bywa, droga do sukcesu była długa i wyboista. Urodzony w St.Louis w Missouri Jon Hamm nie miał łatwego startu: jego rodzice wcześnie się rozwiedli i oboje zmarli przed jego 20. urodzinami. Przygodę ze sceną rozpoczął od roli Kubusia Puchatka w szkolnym przedstawieniu, ale długo nie brał aktorstwa na serio i dlatego zamiast szkoły teatralnej wybrał licencjat z angielskiego na Uniwersytecie Teksasu. Pasja jednak coraz bardziej brała górę nad zdrowym rozsądkiem. Po uzyskaniu dyplomu, wrócił do swojego rodzinnego Ladue, gdzie zaczął uczać w szkole... aktorstwa. Walczył też o kolejne angaże i w końcu zdecydował się przeprowadzić do Los Angeles.
Między kolejnymi castingami, by wyżyć, dorabiał jako kelner. Udało mu się znaleźć agencję, która chciała go reprezentować, ale kiedy przez kolejne trzy lata nie udało mu się domknąć żadnej umowy, William Morris Endeavor zdecydowało się rozwiązać kontrakt. Nic nie było tak, jak być powinno i Hamm obiecał sobie, że jeśli do 30. urodzin nie znajdzie zatrudnienia jako aktor, zrezygnuje ze swoich marzeń. Los bywa przewrotny. Wkrótce po powzięciu tego postanowienia kariera Jona Hamma w końcu drgnęła.
Jon Hamm w serialu "Mad Men", fot. Fox International Channels
Zaczął pojawiać się regularnie w telewizji (m.in. w serialach „Powrót do Providence”, „CSI: Kryminalne zagadki Miami”, „Wzór” oraz show amerykańskiej komiczki Sarah Silverman). Na dużym ekranie zadebiutował u samego Clinta Eastwooda, ale jego rólka w „Kosmicznych kowbojach” miała zaledwie jedną linijkę tekstu. Ważniejsze, ale nigdy główne, postaci zagrał w niezależnej komedii „Pocałunek Jessiki Stein” (na planie której poznał swoja obecną partnerkę, aktorkę, scenarzystkę i producentkę Jennifer Westfeldt) i „Byliśmy żołnierzami”.
Prawdziwy sukces osiągnął dzięki kreacji Dona Drapera, w którego wciela się od 2007 roku. „W scenariuszu serialu zakochałem się od pierwszego wejrzenia" - mówi. "Byłem przekonany, że nie mam na te role szans, że wezmą jednego z pozostałym pięciu gości, którzy co prawda wyglądali jak ja, ale byli znani”. Hamm nie tylko zdobył sympatię – a raczej status obiektu kultu – wśród widzów, ale również stał się, według wielu krytyków, główną siłą serialu.
Jon Hamm w serialu "Mad Men", fot. Fox International Channels
Produkcja otworzyła przed Hammem również inne możliwości. Gdy nie pracuje w genialnie skrojonych garniturach z innej epoki, uwodząc kolejne piękności i popijając kosztowne trunki, próbuje swoich sił w innych produkcjach. Można go podziwiać m.in. w „Dniu, w którym zatrzymała się ziemia", „Skowycie”, „Sucker Punch”. U boku swojej ukochanej zagrał w wyreżyserowanym przez nią „Friends with kids”. Z radością przyjął rolę u boku Bena Afflecka w „The Town”. W "Rockefeller Plaza 30" zagrał obiekt westchnień Tiny Fey. Regularnie gości w "Saturday Night Live". Zdarza mu się podkładać głos do animacji.
Jon Hamm w serialu "Mad Men", fot. Fox International Channels
Odpoczywa grając w golfa i spacerując z suczką Corą - zresztą z Jennifer Westfeldt chętnie angażuje się w akcje mające na celu pomoc zwierzętom. Jak go tu nie kochać?
Serial "Mad Men" można oglądać w Polsce na kanale FOX Life.
Anna Tatarska
Portalfilmowy.pl
Ostatnia aktualizacja: 27.07.2012
Olimpijskie czary Danny'ego Boyle'a
Fredo Corleone
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024