PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
LUDZIE POLSKIEGO FILMU
  9.09.2011
KTT. Trzy litery, które zrobiły w polskiej prasie wielką karierę. W ten sposób podpisywał swoje artykuły, recenzje i felietony Krzysztof Teodor Toeplitz (1933-2010), jeden z najlepszych powojennych dziennikarzy kulturalnych w Polsce.




fot. Adam Wyżyński

Teksty Toeplitza były erudycyjne i dowcipne, często ironiczne, nigdy jednak nie przekraczały granicy dobrego smaku. Krzysztof Teodor Toeplitz - redaktor wielu czasopism, m.in. „Szpilek”, „Po prostu”, „Polityki”, „Kultury” i  „Przeglądu”, twórca „Wiadomości Kulturalnych”, miał wiele zawodowych twarzy. Był scenarzystą filmów kinowych i seriali telewizyjnych („Gorączka” Holland, „Czterdziestolatek” Gruzy), autorem ponad trzydziestu książek, wykładowcą kilku uczelni artystycznych, ale dla wielu adeptów dziennikarstwa pozostanie przede wszystkim autorytetem.
Dzisiaj, kiedy napisanie recenzji lub eseju zajmuje często zaledwie kilka godzin, a jedyną – jakże wadliwą – bazą, z której czerpiemy naskórkową wiedzę na omawiany temat jest Internet, przykład Toeplitza wydaje się pouczający. Czytając jego felietony i teksty, analizując scenariusze filmowe jego autorstwa, odnosi się wrażenie, że wiedział wszystko – potrafił zestawiać tematycznie kino z literaturą, utrwalony kanon z nowymi, świeckimi tradycjami. Interesował go film, filozofia i malarstwo, ale fascynowały także samochody, psy i drzewa. Daniel Passent, przyjaciel Toeplitza, wspominał, że kiedy KTT, rozmiłowany w pielęgnowaniu przydomowego ogrodu, zauważył, że zadomowiły się w nim krety, metodycznie zaczął studiować fachową literaturę na ich temat, a w efekcie tych lektur piękny ogród Toeplitza stał się bezpieczną przystanią dla nielubianych zazwyczaj lokatorów.
Wywodził się z bogatej rodziny o utrwalonych tradycjach socjalistycznych i lewicowych (i pozostawał tym poglądom konsekwentnie wierny). W „Rodzinie Toeplitzów”, familijnej sadze wydanej w 2004 roku, dziennikarz i scenarzysta pisze o zasymilowanej rodzinie żydowskiej, której członkami byli zarówno handlowcy, jak i naukowcy czy ekonomiści. Sam Krzysztof Teodor ukończył historię sztuki na Uniwersytecie Warszawskim. Wcześniej, już w 1947 roku, w wieku zaledwie czternastu lat, debiutował w prasie jako krytyk filmowy - recenzją filmu „My z Kronsztadu” Jefima Dzigana. Kino okazało się w biografii Toeplitza najdłuższym i najtrwalszym romansem zawodowym. Jego szkice krytyczno-filmowe – tomy „Kino dla wszystkich” (1964), „Mieszkańcy masowej wyobraźni” (1970) czy „Kultura w stylu blue jeans” (1975) – były pionierskimi pracami w piśmiennictwie filmoznawczym. KTT zajmował się przede wszystkim zjawiskiem tak zwanej kultury masowej czy popularnej, wcześniej traktowanym z góry i spychanym na margines zainteresowania. To właśnie Toeplitzowi zawdzięczamy pierwszą w Polsce poważną publikację na temat komiksu - „Sztukę komiksu” z 1985 roku.
KTT był także wieloletnim kierownikiem literackim Zespołu Filmowego „Kadr”, wykładał w PWST i w łódzkiej Filmówce, przede wszystkim jednak w pamięci kinomanów zapisał się jako znakomity scenarzysta. To nie tylko współautor (obok Jerzego Gruzy) skryptu do niezapomnianego „Czterdziestolatka” (1974-1976), ale także scenarzysta „Pana Anatola szukającego miliona” (1959, reż. Jan Rybkowski), „Pana Dodka” (1971, reż. Jan Łomnicki), „Dzięcioła” (1971, reż. Jerzy Gruza) czy filmu „Miłość ci wszystko wybaczy” (1982, reż. Janusz Rzeszewski). W 1997 roku Kazimierz Kutz na podstawie adaptacji Toeplitza, zrealizował serial „Sława i chwała” według powieści Jarosława Iwaszkiewicza. Magdalena Piekorz ma z kolei w planach realizację „Hotelu Park”, filmu według scenariusza Krzysztofa Teodora Toeplitza, napisanego na motywach powieści „Filip” Leopolda Tyrmanda. Akcja „Gorączki” (1981, reż. Agnieszka Holland), adaptacji powieści Andrzeja Struga „Dzieje jednego pocisku”, filmu uznawanego za najważniejszy w scenariopisarskiej biografii Toeplitza, rozgrywała się wprawdzie w środowisku nielegalnych działaczy PPS w zaborze rosyjskim, ale wymowa ezopowa obrazu była jednoznaczna. Oglądaliśmy kostium historyczny, który przypominał współczesność: aktualną walkę o wpływy, interesy, mechanizm działania politycznych frakcji (film powstał w finałowym okresie tzw. „karnawału Solidarności”). Scenariusze filmowe Toeplitza mają bowiem stempel jego prac literackich. Są wieloznaczne. Pisząc o historii Polski, portretując współczesność, adaptując Tyrmanda, Struga czy Iwaszkiewicza, Toeplitz nie przestaje być bystrym i ironicznym obserwatorem rzeczywistości. Agnieszka Holland określiła ów styl „spojrzeniem z lotu ptaka”. Również dzięki tej postawie, sprawy serio były w twórczości KTT neutralizowane poczuciem humoru, a „kobieta pracująca”, która „żadnej pracy się nie boi”, na trwałe weszła do kanonu słownika dzieci PRL-u. Toeplitzowskiemu dowcipowi zawdzięczamy także fenomen popularności satyrycznych „Szpilek” – to za jego kadencji na stanowisku redaktora naczelnego pisma (w latach 1969-1975), popularność zyskali Andrzej Mleczko i Andrzej Dudziński, a Stanisław Lem właśnie na tych łamach opublikował dowcipne arcydzieła („Kongres futurologiczny”, „Profesor A. Dońda”).
Krzysztof Teodor Toeplitz zmarł w wieku 77 lat. Do ostatnich miesięcy, a nawet tygodni życia, pomimo choroby, był aktywny zawodowo. Z Jerzym Gruzą pracował nad scenariuszem kontynuacji „Czterdziestolatka”, a w ubiegłym roku opublikował „Tytoniowy szlak” – książkę o… chwalebnym wpływie tytoniu na nasze życie.
Łukasz Maciejewski
Magazyn Filmowy 2/2010
Ostatnia aktualizacja:  31.12.2013
Zobacz również
Kino to sprawa serio. Jubileusz Krzysztofa Zanussiego
Władysław Ślesicki – portrecista zwyczajnego życia
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll