Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
"Sól ziemi czarnej", fot. Fototeka Filmoteki Narodowej
MAŁGORZATA HENDRYKOWSKA, 1969 – KAZIMIERZ KUTZ ODKRYWA SIŁĘ "MAŁEJ OJCZYZNY", HISTORIA KINA POLSKIEGO, POD RED. T. LUBELSKIEGO I K. J. ZARĘBSKIEGO, WARSZAWA 2006
Na festiwalu w Karlowych Warach film stal się przedmiotem nagonki politycznej rozpętanej przez członka jury ze Związku Radzieckiego. Pokazanie robotników Śląska broniących swojej tożsamości narodowej uznane zostało za propagowanie nacjonalizmu, a przyjęta przez Kutza konwencja opowiadania o powstaniu określona została jako kpina z heroizmu.
MARIA LIPOK–BIERWIACZONEK, "SÓL ZIEMI CZARNEJ", "KINO", 1997, NR 10
"Sól ziemi czarnej" jest jak powstańcza piosenka, jak ballada o siedmiu braciach Basistach, co poszli do powstania. Poszli dzięki przyzwoleniu ojca, z błogosławieństwem jego i matki (…). Patriarcha rodu, milkliwy stary Basista, to symbol wielkiego Poloka, który nieugięcie trwa na straży ojcowizny i swego systemu wartości (…). W filmie obok bohaterów gra również pejzaż, w pejzażu zaś pojawia się przeciwstawienie dwóch światów. Jest poczerniały od wyziewów kominów i hałd świat śląski, realny, dobrze znany bohaterom, oswojony ich życiem i pracą – i jest Polska o idyllicznym krajobrazie zielonych pól i wzgórz (…), świat znojnego trudu, jak i trudu osobliwszego, powstańczego – oraz (widoczny za polskim brzegiem granicznej rzeki) świat – marzenie.
Na festiwalu w Karlowych Warach film stal się przedmiotem nagonki politycznej rozpętanej przez członka jury ze Związku Radzieckiego. Pokazanie robotników Śląska broniących swojej tożsamości narodowej uznane zostało za propagowanie nacjonalizmu, a przyjęta przez Kutza konwencja opowiadania o powstaniu określona została jako kpina z heroizmu.
MARIA LIPOK–BIERWIACZONEK, "SÓL ZIEMI CZARNEJ", "KINO", 1997, NR 10
"Sól ziemi czarnej" jest jak powstańcza piosenka, jak ballada o siedmiu braciach Basistach, co poszli do powstania. Poszli dzięki przyzwoleniu ojca, z błogosławieństwem jego i matki (…). Patriarcha rodu, milkliwy stary Basista, to symbol wielkiego Poloka, który nieugięcie trwa na straży ojcowizny i swego systemu wartości (…). W filmie obok bohaterów gra również pejzaż, w pejzażu zaś pojawia się przeciwstawienie dwóch światów. Jest poczerniały od wyziewów kominów i hałd świat śląski, realny, dobrze znany bohaterom, oswojony ich życiem i pracą – i jest Polska o idyllicznym krajobrazie zielonych pól i wzgórz (…), świat znojnego trudu, jak i trudu osobliwszego, powstańczego – oraz (widoczny za polskim brzegiem granicznej rzeki) świat – marzenie.
MF
100latpolskiegofilmu.pl
Ostatnia aktualizacja: 23.05.2012
100 lat polskiego filmu. Strachy
100 lat polskiego filmu. Słońce wschodzi raz na dzień
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024