100 lat polskiego filmu. Młody Las

BARBARA I LESZEK ARMATYSOWIE, HISTORIA FILMU POLSKIEGO, T.II,(1930-1939),POD RED. JERZEGO TOEPLITZA, WARSZAWA 1988

Film Lejtesa był na tle ówczesnej polskiej produkcji filmowej pozycją wyróżniającą się. Konsolidował wzruszoną widownię. Wygrał plebiscyt czytelników „Kina” (...), dostarczył satysfakcji krytyce, nawet tej najwybredniejszej, przyniósł zyski producentowi, podniósł prestiż Lejtesa w środowisku filmowym.

JACEK CYBUSZ,JÓZEF LEJTES, "FILM NA ŚWIECIE", MAJ–CZERWIEC 1983, NR 293-4.CYTATY [ZA:] PRASA SOWIECKA O "MŁODYM LESIE", "WIADOMOŚCI FILMOWE", 1935, NR6

Zagraniczny, moskiew ski triumf "Młodego lasu" na I Międzynarodowym Festiwalu w Moskwie w 1935 r. stał się niemalże legendą. Uzyskał wyróżnienie, a podobno miał otrzymać główną nagrodę konkursu. Jeśli tak było rzeczywiście, to nie otrzymał jej tylko z przyczyn politycznych. (...) Autorami pochlebnych opinii byli znani reżyserzy, mistrzowie ówczesnego radzieckiego kina. I tak – reżyser Aleksandrow mówił, że autor "Młodego lasu" dał dowód wielkich zdolności dramatycznych. Reżyser Kozincew: "Byłem olśniony filmem polskim. Szkoła carska i typy profesorów zrealizowane bardzo prawdziwie, sugestywnie i z wielkim artyzmem. Reżyser 'Młodego lasu' jest bardzo zdolny (...)". Natomiast Wsiewołod Pudowkin, które go Lejtes uważał za mistrza, rzekł do jednego z obecnych na festiwalu: "Gdy zrobiło się widno na sali, w oczach wielu widzów ujrzeliśmy łzy".