Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
"Kartka z podróży", fot. Fototeka Filmoteki Narodowej
WALDEMAR DZIKI, PIERWSZY PRÓG, ROZMOWA Z KATARZYNĄ JÓŹWIAK, "FILM", 1983, NR 13
Środowisko Studia Irzykowskiego (do którego należę) jest zbyt zróżnicowane, by mógł istnieć jakiś wspólny manifest. Robimy te filmy, które nie mieszczą się w programie normalnej kinematografii i które są na tyle tanie, byśmy mogli sobie na nie pozwolić. Studio dostaje przecież na całą produkcję mniej więcej tyle, ile kosztuje jeden przeciętny film fabularny. "Kartka z podróży" miała niezwykle niski budżet. Oszczędzaliśmy (...), mieliśmy mało taśmy, kręciliśmy około 75 metrów dziennie, musieliśmy się więc spieszyć. Warunki techniczne były bardzo trudne. Jeśli natomiast chodzi o ekipę, była to grupa wspaniałych ludzi.
MARIA MALATYŃSKA, CZAS NOCY, "ŻYCIE LITERACKIE", 1984, NR 14
Cicho, niemal bezszelestnie wszedł na nasze ekrany jeden z najoryginalniejszych polskich filmów ostatniego sezonu. (...) To, co w filmie Waldemara Dzikiego najbardziej zastanawia, to (...) studium oczekiwania na śmierć. Ale oczekiwania świadomego i czynnego. (...) Dla doktora Rosenberga "przetrwać" znaczy "godnie zginąć". W filmie są przykłady innych sposobów. Jest tu zwykły ludzki strach, jest urządzanie się za wszelką cenę i choćby tylko na dziś, są próby zmiany nazwisk, jest samobójstwo. Każdy z tych sposobów jest zaledwie formą ucieczki od rzeczywistości. (...) Tylko jeden dr Rosenberg ma program. Nieludzka logika tego programu w zderzeniu z tragicznym absurdem sytuacji okupacyjnej tworzy temat (...) w polskim kinie niemal nieistniejący.
Środowisko Studia Irzykowskiego (do którego należę) jest zbyt zróżnicowane, by mógł istnieć jakiś wspólny manifest. Robimy te filmy, które nie mieszczą się w programie normalnej kinematografii i które są na tyle tanie, byśmy mogli sobie na nie pozwolić. Studio dostaje przecież na całą produkcję mniej więcej tyle, ile kosztuje jeden przeciętny film fabularny. "Kartka z podróży" miała niezwykle niski budżet. Oszczędzaliśmy (...), mieliśmy mało taśmy, kręciliśmy około 75 metrów dziennie, musieliśmy się więc spieszyć. Warunki techniczne były bardzo trudne. Jeśli natomiast chodzi o ekipę, była to grupa wspaniałych ludzi.
MARIA MALATYŃSKA, CZAS NOCY, "ŻYCIE LITERACKIE", 1984, NR 14
Cicho, niemal bezszelestnie wszedł na nasze ekrany jeden z najoryginalniejszych polskich filmów ostatniego sezonu. (...) To, co w filmie Waldemara Dzikiego najbardziej zastanawia, to (...) studium oczekiwania na śmierć. Ale oczekiwania świadomego i czynnego. (...) Dla doktora Rosenberga "przetrwać" znaczy "godnie zginąć". W filmie są przykłady innych sposobów. Jest tu zwykły ludzki strach, jest urządzanie się za wszelką cenę i choćby tylko na dziś, są próby zmiany nazwisk, jest samobójstwo. Każdy z tych sposobów jest zaledwie formą ucieczki od rzeczywistości. (...) Tylko jeden dr Rosenberg ma program. Nieludzka logika tego programu w zderzeniu z tragicznym absurdem sytuacji okupacyjnej tworzy temat (...) w polskim kinie niemal nieistniejący.
MF
100latpolskiegofilmu.pl
Ostatnia aktualizacja: 23.05.2012
100 lat polskiego filmu. Katyń
100 lat polskiego filmu. Kanał
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024