Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
"Ćma", fot. Fototeka Filmoteki Narodowej
DIALOG Z FILMU
Psychiatra: Pan zajmuje się problematyką ekonomiczną?
Jan: Nie, ja pracuję w radio, powadzę audycję nocną – Radiotelefon.
Psychiatra: To pan! Głos wydał mi się znajomy. Gratuluję panu świetnego programu. Sam miałem parę razy ochotę zadzwonić.
Jan: Ale ja – ja pękam, rozumie pan? Po prostu pękam. Wie pan, ja się czuję jak śmietniczka, do której każdy może wszystko wrzucić i pójdzie sobie dalej, a ja zostaję z tymi paprochami. A sprawy pozostają takie jak były.
WANDA WERTENSTEIN, BRZEMIĘ NOCY, "KINO", 1980, NR 12
Od pewnej monotematyczności głównego nurtu naszego młodego kina "Ćma" różni się wrażliwością na emocjonalne, prywatne sprawy ludzi. (...) "Ćma" jest filmem o wpływie środków przekazu nie na odbiorcę, ale na nadawcę. Ludzie telefonują do radiowego dziennikarza Jana ze swoimi troskami. (...) Czy może jednak ktoś, kto nie daje sobie rady z własnymi kłopotami, leczyć schorzenia innych? To pytanie Zygadło jakby kieruje w stronę wszelkiej publicznej działalności. (...) Odtwórca głównej roli dziennikarza Roman Wilhelmi prawie nie schodzi z ekranu. Bez Wilhelmiego nie byłoby tego filmu. Stworzył postać o wymiarach większych niż w życiu.
Psychiatra: Pan zajmuje się problematyką ekonomiczną?
Jan: Nie, ja pracuję w radio, powadzę audycję nocną – Radiotelefon.
Psychiatra: To pan! Głos wydał mi się znajomy. Gratuluję panu świetnego programu. Sam miałem parę razy ochotę zadzwonić.
Jan: Ale ja – ja pękam, rozumie pan? Po prostu pękam. Wie pan, ja się czuję jak śmietniczka, do której każdy może wszystko wrzucić i pójdzie sobie dalej, a ja zostaję z tymi paprochami. A sprawy pozostają takie jak były.
WANDA WERTENSTEIN, BRZEMIĘ NOCY, "KINO", 1980, NR 12
Od pewnej monotematyczności głównego nurtu naszego młodego kina "Ćma" różni się wrażliwością na emocjonalne, prywatne sprawy ludzi. (...) "Ćma" jest filmem o wpływie środków przekazu nie na odbiorcę, ale na nadawcę. Ludzie telefonują do radiowego dziennikarza Jana ze swoimi troskami. (...) Czy może jednak ktoś, kto nie daje sobie rady z własnymi kłopotami, leczyć schorzenia innych? To pytanie Zygadło jakby kieruje w stronę wszelkiej publicznej działalności. (...) Odtwórca głównej roli dziennikarza Roman Wilhelmi prawie nie schodzi z ekranu. Bez Wilhelmiego nie byłoby tego filmu. Stworzył postać o wymiarach większych niż w życiu.
MF
100latpolskiegofilmu.pl
Ostatnia aktualizacja: 8.08.2013
100 lat polskiego filmu. Daleko od okna
100 lat polskiego filmu. Człowiek z marmuru
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024