Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
"Aria dla atlety", fot. Fototeka Filmoteki Narodowej
DIALOG Z FILMU
Siedelmayer: Teraz pokażę wam czternastu najbrzydszych ludzi świata. Oto kobieta owłosiona ponad miarę, znaleziona w klasztorze w Siedmiogrodzie. Skąd tam się wzięła, nikt nie chce mówić, ale mogę wam zdradzić: jest córką diabła i zakonnicy. A oto król Grenlandii, który zaniemówił i zastygł w pozycji, w jakiej go widzicie…
Mały Góralewicz: Czy nie mógłby pan mnie przyjąć do was?
Siedelmayer: A co ty potrafisz?
Mały Góralewicz: Mówią, że jestem najbrzydszy w mieście.
Siedelmayer: A jaka jest twoja historia? Jak będziesz miał swoją historię, pokaż się.
KRZYSZTOF MĘTRAK, MIĘDZY OPERĄ A CYRKIEM, "KULISY", 1979, NR 46
Jest to prawdziwa uczta dla oka i ucha: integralna, całkowita kreacja wizyjna o rygorystycznej wewnętrznej organizacji. (...) "Aria dla atlety" to istna rewia filmowego zdobnictwa, wizjonerstwa wydobywającego secesyjne kształty, operującego półtonami i koloraturami. (...) A do tego dochodzi, ledwie zauważony przez krytykę, ton pastiszowy zacierający granice między fikcją a realnością. (...) Miejscami parodystyczność ociera się o surrealizm w tej przemienności tonu i scenerii.
Siedelmayer: Teraz pokażę wam czternastu najbrzydszych ludzi świata. Oto kobieta owłosiona ponad miarę, znaleziona w klasztorze w Siedmiogrodzie. Skąd tam się wzięła, nikt nie chce mówić, ale mogę wam zdradzić: jest córką diabła i zakonnicy. A oto król Grenlandii, który zaniemówił i zastygł w pozycji, w jakiej go widzicie…
Mały Góralewicz: Czy nie mógłby pan mnie przyjąć do was?
Siedelmayer: A co ty potrafisz?
Mały Góralewicz: Mówią, że jestem najbrzydszy w mieście.
Siedelmayer: A jaka jest twoja historia? Jak będziesz miał swoją historię, pokaż się.
KRZYSZTOF MĘTRAK, MIĘDZY OPERĄ A CYRKIEM, "KULISY", 1979, NR 46
Jest to prawdziwa uczta dla oka i ucha: integralna, całkowita kreacja wizyjna o rygorystycznej wewnętrznej organizacji. (...) "Aria dla atlety" to istna rewia filmowego zdobnictwa, wizjonerstwa wydobywającego secesyjne kształty, operującego półtonami i koloraturami. (...) A do tego dochodzi, ledwie zauważony przez krytykę, ton pastiszowy zacierający granice między fikcją a realnością. (...) Miejscami parodystyczność ociera się o surrealizm w tej przemienności tonu i scenerii.
MF
100latpolskiegofilmu.pl
Ostatnia aktualizacja: 23.05.2012
100 lat polskiego filmu.Austeria
100 lat polskiego filmu. Antoś po raz pierwszy w Warszawie
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024