Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
"Amator", fot. Fototeka Filmoteki Narodowej
DIALOG Z FILMU
Dyrektor: Będziemy mieć tutaj wkrótce jubileusz 25-lecia. Przyjadą do nas goście ze Zjednoczenia, może ktoś z Ministerstwa. I nie może być tak, że oni przyjadą i wyjadą. Musi pozostać z tego jakiś ślad. I dlatego pan, panie Mosz, nakręci o tym film.
Filip Mosz: Film? Ale nie, ja nie umiem panie dyrektorze. Ja… dopiero kamerę kupiłem…
Dyrektor: Nauczy się pan. Film to najważniejsza ze sztuk. Ktoś tak powiedział, nie pamiętam kto.
Filip: Lenin.
Dyrektor: To tym bardziej. No to, co – zgoda?
Filip: Dobrze.
TADEUSZ LUBELSKI, OD "PERSONELU" DO "BEZ KOŃCA", CZYLI SIEDEM FAZ ODWRACANIA KAMERY [W:] KINO KRZYSZTOFA KIEŚLOWSKIEGO (POD RED. T. LUBELSKIEGO), KRAKÓW 1997
Na którymś wyższym piętrze odbioru "Amator" to utwór uniwersalny, o narodzinach artysty, o odkryciu w sobie powołania. (...) Filip Mosz to figura tego artysty Młodej Kultury, który przystępuje właśnie do swojego "przedstawiania świata". "Amator" to protokół jego zwycięstw i porażek, a przede wszystkim – zastawianych na jego drodze pułapek. (...) Bohater rozpoczyna od prywatnego, skromnego celu – kupuje kamerę, by filmować córeczkę (...). Podczas realizacji swego pierwszego filmu, kręconego na zamówienie dyrektora, odkrywa wolność filmowca. (...) Kolejny etap to zachłyśnięcie się nieograniczonymi na pozór możliwościami kamery. (...) Ale wtedy Filip rozpoznaje również ciemną, niepokojącą stronę "przedstawiania świata" (...). Po telewizyjnej emisji jego dokumentu demaskującego marnotrawstwo (...) jego kolega zostaje zwolniony z pracy. (...) Filip przekonuje się wtedy, że nie jest w stanie wziąć odpowiedzialności za swoje filmy.
Dyrektor: Będziemy mieć tutaj wkrótce jubileusz 25-lecia. Przyjadą do nas goście ze Zjednoczenia, może ktoś z Ministerstwa. I nie może być tak, że oni przyjadą i wyjadą. Musi pozostać z tego jakiś ślad. I dlatego pan, panie Mosz, nakręci o tym film.
Filip Mosz: Film? Ale nie, ja nie umiem panie dyrektorze. Ja… dopiero kamerę kupiłem…
Dyrektor: Nauczy się pan. Film to najważniejsza ze sztuk. Ktoś tak powiedział, nie pamiętam kto.
Filip: Lenin.
Dyrektor: To tym bardziej. No to, co – zgoda?
Filip: Dobrze.
TADEUSZ LUBELSKI, OD "PERSONELU" DO "BEZ KOŃCA", CZYLI SIEDEM FAZ ODWRACANIA KAMERY [W:] KINO KRZYSZTOFA KIEŚLOWSKIEGO (POD RED. T. LUBELSKIEGO), KRAKÓW 1997
Na którymś wyższym piętrze odbioru "Amator" to utwór uniwersalny, o narodzinach artysty, o odkryciu w sobie powołania. (...) Filip Mosz to figura tego artysty Młodej Kultury, który przystępuje właśnie do swojego "przedstawiania świata". "Amator" to protokół jego zwycięstw i porażek, a przede wszystkim – zastawianych na jego drodze pułapek. (...) Bohater rozpoczyna od prywatnego, skromnego celu – kupuje kamerę, by filmować córeczkę (...). Podczas realizacji swego pierwszego filmu, kręconego na zamówienie dyrektora, odkrywa wolność filmowca. (...) Kolejny etap to zachłyśnięcie się nieograniczonymi na pozór możliwościami kamery. (...) Ale wtedy Filip rozpoznaje również ciemną, niepokojącą stronę "przedstawiania świata" (...). Po telewizyjnej emisji jego dokumentu demaskującego marnotrawstwo (...) jego kolega zostaje zwolniony z pracy. (...) Filip przekonuje się wtedy, że nie jest w stanie wziąć odpowiedzialności za swoje filmy.
MF
100latpolskiegofilmu.pl
Ostatnia aktualizacja: 23.05.2012
100 lat polskiego filmu. Antoś po raz pierwszy w Warszawie
100 lat polskiego filmu. 33 sceny z życia
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024