PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
Doniesienia o zagranicznych sukcesach polskiego dokumentu i animacji w ostatnich miesiącach, nowy system ekspercki PISF-u, a nade wszystko problematyka dotycząca prywatyzacji instytucji kinematograficznych, prac nad ustawą medialną oraz coraz bardziej pogarszającej się sytuacji w Telewizji Polskiej SA – te tematy zdominowały Forum Sekcji Dokumentalistów i Animatorów SFP, które odbyło się 2 czerwca podczas 52. edycji Krakowskiego Festiwalu Filmowego.

– 28 grudnia 1895 w Salonie Indyjskim w podziemiach paryskiej Grand Cafe przy bulwarze Kapucynów odbył się pierwszy publiczny płatny pokaz filmowy. Pokazano „Wyjście robotnic z fabryki Lumiere w Lyonie”,„Wjazd pociągu na stację w La Ciotat” braci Augusta i Ludwika Lumiere. Kino zaczęło się od dokumentu – powiedział na wstępie współprowadzący obrady Forum – obok profesora Jerzego Kuci – szef sekcji dokumentalistów SFP Marek Drążewski. I na ekranie zawieszonym w sali krakowskiego Międzynarodowego Centrum Kultury ukazały się słynne robotnice wychodzące z fabryki. – Animacja pojawiła się jednak znacznie wcześniej, różnego rodzaju latarnie magiczne, strzelby fotograficzne, zabawki optyczne – kontynuował Drążewski. Od siebie dodałbym, że niektórzy historycy kina początków tego filmowego rodzaju upatrują w platońskiej jaskini.

W tonacji durowej
Forum rozpoczęło się od spraw przyjemnych. Drążewski i profersor Kucia przypomnieli znaczące dokonania w dziedzinie animacji i dokumentu, wskazując, jak ważne miejsce te dwie dziedziny aktywności kinematograficznej zajmują (czy raczej winny zajmować) w polskiej kulturze. Agnieszka Odorowicz, dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, pochwaliła organizację i program tegorocznej edycji Krakowskiego Festiwalu Filmowego, a także w syntetycznej formie podsumowała działalność PISF w roku ubiegłym oraz omówiła pierwszą sesję ekspertów roku bieżącego w zakresie filmu dokumentalnego i animowanego. Wydaje się, że nowy system ekspercki (stałe komisje – stali liderzy) zdał egzamin – pieniądze na nowe produkcje dzielone są z namysłem i racjonalnie.
O promocji polskiego dokumentu i animacji mówili: dyrektor Narodowego Instytutu Audiowizualnego Michał Merczyński, dyrektor MFF Etiuda&Anima Bogusław Zmudziński oraz przedstawicielki Krakowskiej Fundacji Filmowej – Barbara Orlicz i Katarzyna Wilk. Cieszą zapewnienia dyrektora Merczyńskiego o kontynuacji wydawania dwóch znakomitych cykli dvd z dokonaniami najlepszych naszych dokumentalistów i animatorów (niebawem ukaże się box dvd z dokumentami Marcina Koszałki), a także uruchomienie NINATEKI, czyli swego rodzaju internerowej biblioteki materiałów audio i audiowizualnych (filmy fabularne i dokumentalne, animacje, zapisy eksperymentów audiowizualnych, spektakli teatralnych i koncertów), która zapewnia użytkownikowi kontakt z kulturą na najwyższym poziomie.


Jacek Bromski, Marek Drążewski, Jerzy Kucia, fot. Marcin Warszawski

Na uznanie zasługują wyniki Agencji Promocji Filmów (Polish Docs, Polish Shorts, Polish Animations), działającej w strukturach Krakowskiej Fundacji Filmowej. Filmy dokumentalne, którymi opiekuje się Agencja, zostały zaprezentowane w roku 2010 na 140 festiwalach (300 pokazów) i zdobyły 50 nagród, rok póżniej – na 250 festiwalach (460 pokazów) i 70 nagród; animacje odpowiednio – 2010: 60 pokazów, 11 nagród; 2011: 436 pokazów, 39 nagród (nie są to dane kompletne).

W tonacji molowej
Zmiana tonacji nastąpiła, kiedy o przebiegu procesu przekształceń własnościowych zaczęli mówić przedstawiciele prywatyzowanych instytucji: Paweł Kędzierski – w niezwykle dramatycznym i gorzkim wystąpieniu – o Studiu Filmowym Kronika, Włodzimierz Matuszewski o Studiu Miniatur Filmowych oraz Katarzyna Madaj-Kozłowska o łódzkiej Wytwórni Filmów Oświatowych. W złą stronę to wszystko poszło, trzeba walczyć, by odwrócić to, co się stało, pewne nadzieje daje tzw. rozwiązanie samorządowe – dało się słyszeć takie głosy. I ten najsmutniejszy: tu chodzi o decyzje polityczne, a nie o nasze interesy. Nie idźmy tą drogą, bo to droga do likwidacji. Na potwierdzenie tych słów Ewa Sobolewska, prezes TV Studia Filmów Animowanych w Poznaniu, powiedziała, że właśnie postawiła firmę, którą kieruje, w stan upadłości (Telewizja Polska SA wycofała się z wcześnie zawartej umowy na produkcję filmów dla dzieci, a na poczet jej realizacji już zostały zaangażowane przez poznańskie studio znaczne środki finansowe).

 
Forum SFP, fot. Marcin Warszawski

Jeszcze bardziej przygnębiająca atmosfera zapanowała po wystąpieniu prezesa Jacka Bromskiego na temat prac nad ustawą medialną, którą Stowarzyszenie Filmowców Polskich traktuje jako sprawę priorytetową, angażując poważne siły i środki, by wypracować jej jak najdoskonalszy kształt. Prezes – niestety – musiał ograniczyć się do monologu, bo nikt z przedstawicieli rządu na krakowskie forum mimo zaproszenia nie przybył (początkowo projekt ustawy miało przygotować Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, teraz te prace ma podjąć Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji – spory kompetencyjne trwają). Nie przybył także Piotr Radziszewski, dyrektor Programu I Telewizji Polskiej SA, wybrał Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu. O telewizji też więc filmowcy musieli sobie podyskutować we własnym gronie.


Jacek Bromski, prezes SFP, fot. Marcin Warszawski

Do apelu
Wynik forumowych rozmów to kilka kolejnych, dramatycznych apeli: o jak najszybsze przekształcenie Wytwórni Filmów Dokumentalnych i Fabularnych w Warszawie w narodową instytucję kultury, o właściwe miejsce w przygotowywanej ustawie medialnej dla filmu dokumentalnego i animowanego, o przywrócenie notacji dokumentalnych.
Kolejne fora, kolejne – podobne do siebie w treści i formie – apele. Czy to ma sens? – pytali niektórzy. – Znów trafią do kosza, znów spotkamy się za rok i będziemy formułować następne. A jakie jest inne wyjście. Kropla drąży skałę. Czasem jednak coś się uda osiągnąć – słynny apel dokumentalistów najlepszym tego przykładem. Jak przestaniemy, pozostanie nam tylko apel poległych.           
    


Jerzy Armata
Portalfilmowy.pl
Ostatnia aktualizacja:  27.06.2012
Zobacz również
Kraków: w oczekiwaniu na Smoka, Lajkonika i Róg
Kraków: twórcy opowiadają o swoich filmach
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll