Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
„Tutaj chce się przyjeżdżać, spacerować i kręcić”, pisze reżyser Lech Majewski w książce „Filmowy Tarnów. 25 lat Tarnowskiej Nagrody Filmowej”. Książka ukazała się pod koniec kwietnia 2012 roku jako publikacja towarzysząca tegorocznej edycji imprezy.
Książka powstała pod redakcją Jerzego Armaty, naszego redakcyjnego kolegi, który najwyraźniej postanowił zmonopolizować rynek książki filmowej w Polsce, biorąc pod uwagę nagrodzoną nagrodę Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej książkę „Z Armatą na Wilka” i przygotowywaną obecnie monografię Witolda Giersza. Nie jest jednak ten wybór redaktora niczym dziwnym, jako że Armata jest dyrektorem artystycznym Nagrody i zna ją od podszewki. Podobnie jak i współautorzy tekstów – Anna Grygiel (dyrektor festiwalu nazwana w książce przez jednego z gości „aniołem” imprezy) oraz Tomasz Kapturkiewicz, oboje z Tarnowskiego Centrum Kultury.
„W przeciwieństwie do Gdyni do konkursu wybiera się rzeczywiście filmy najlepsze, a nie według ‘klucza’. Nie ma w Tarnowie niezdrowych emocji związanych z nagrodami (…). Jest za to święto kina, festiwal z atmosferą, co oczywiście jest zasługą ludzi”, pisze Wiesław Saniewski. Autorzy jubileuszowej książki starali się oddać ten klimat, ustawiając właściwe proporcje między treściami filmoznawczymi a wniknięciem w atmosferę i kulisy festiwalu.
Kolejne 25 edycji TNF omówionych jest w postaci krótkich rozdziałów, obficie ilustrowanych zdjęciami i archiwaliami, które oczywiście są najciekawsze. Widzimy, jak przez lata zmienia się estetyka, wznosi się poziom druków i jakość zdjęć. Od lat niezmiennie dobra jest oprawa plastyczna Tarnowskiej Nagrody Filmowej. „Zbierając materiały do tej monografii, zdałam sobie sprawę, jak z małego przeglądu filmowego, reklamowanego jedynie afiszem z programem, po 25 latach powstał festiwal, do którego plakaty tworzyli artyści uznani nie tylko w Polsce, tacy jak Andrzej Dudziński, Andrzej Pągowski, Lech Majewski, Piotr Dumała, Rafał Olbiński, Wilhelm Sasnal, Waldemar Świerzy, Edward Dwurnik”, pisze Anna Grygiel. Taaaak… Organizatorzy Gdynia Film Festival powinni się nad tą kwestią zastanowić.
Plakat festiwalu autorstwa Rafała Olbińskiego, 2010
Taki schemat jubileuszowej monografii festiwalu znany jest już od dawna, podobnie wyglądają publikacje o festiwalach gdyńskim i krakowskim. Wyróżniki „Filmowego Tarnowa” są dwa. Bardzo dobra część „Przyjaciele Festiwalu”, w której wypowiadają się stali goście i wielbiciele imprezy, wśród nich twórcy: Dorota Kędzierzawska, Jacek Bławut, Artur Reinhart, Mariusz Wilczyński, Marcin Wrona. To właściwy zabieg, jako że TNF, podobnie jak na przykład „Prowincjonalia” czy Festiwal Filmów Niezwykłych w Sandomierzu skupiają wokół siebie grono wiernych „wyznawców”, w istocie – ambasadorów imprezy. Tego nie ma w przypadku wielkich festiwali w Gdyni, Krakowie, Warszawie, Wrocławiu. Wypowiedzi artystów, dziennikarzy, a nawet lokalnych polityków i działaczy brzmią szczerze, nie ma w nich fałszywego jubileuszowego spiżu. To najcieplejsza część tej książki.
Drugim wyróżnikiem jest wyjątkowo piękna szata graficzna publikacji. W najmodniejszym kolorze sezonu, fiolecie, odważnie zestawionym z intensywną żółcią. Zamiast zdjęcia na okładce – skromna grafika, nasycenie kolorów, wycięte litery i ekskluzywny papier, jeden z tych, które jak dotkniemy – czujemy ciepło. Tak, jak w Tarnowie, który nazywany jest polskim biegunem ciepła. Przyznam, że staje się wielbicielką Rafała Sosina, który stale pracuje z Jerzy Armatą i ma swój elegancki, pół-ascetyczny, pół-wyszukany styl.
Książka, jak większość tego typu publikacji nie trafia do sprzedaży, jest wydawnictwem własnym Tarnowskiego Centrum Kultury i tam należy jej poszukiwać.
„Filmowy Tarnów. 25 lat Tarnowskiej Nagrody Filmowej”, redakcja Jerzy Armata, Wydawca: Tarnowskie Centrum Kultury, Tarnów, 2012, 96 stron
Książka powstała pod redakcją Jerzego Armaty, naszego redakcyjnego kolegi, który najwyraźniej postanowił zmonopolizować rynek książki filmowej w Polsce, biorąc pod uwagę nagrodzoną nagrodę Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej książkę „Z Armatą na Wilka” i przygotowywaną obecnie monografię Witolda Giersza. Nie jest jednak ten wybór redaktora niczym dziwnym, jako że Armata jest dyrektorem artystycznym Nagrody i zna ją od podszewki. Podobnie jak i współautorzy tekstów – Anna Grygiel (dyrektor festiwalu nazwana w książce przez jednego z gości „aniołem” imprezy) oraz Tomasz Kapturkiewicz, oboje z Tarnowskiego Centrum Kultury.
„W przeciwieństwie do Gdyni do konkursu wybiera się rzeczywiście filmy najlepsze, a nie według ‘klucza’. Nie ma w Tarnowie niezdrowych emocji związanych z nagrodami (…). Jest za to święto kina, festiwal z atmosferą, co oczywiście jest zasługą ludzi”, pisze Wiesław Saniewski. Autorzy jubileuszowej książki starali się oddać ten klimat, ustawiając właściwe proporcje między treściami filmoznawczymi a wniknięciem w atmosferę i kulisy festiwalu.
Kolejne 25 edycji TNF omówionych jest w postaci krótkich rozdziałów, obficie ilustrowanych zdjęciami i archiwaliami, które oczywiście są najciekawsze. Widzimy, jak przez lata zmienia się estetyka, wznosi się poziom druków i jakość zdjęć. Od lat niezmiennie dobra jest oprawa plastyczna Tarnowskiej Nagrody Filmowej. „Zbierając materiały do tej monografii, zdałam sobie sprawę, jak z małego przeglądu filmowego, reklamowanego jedynie afiszem z programem, po 25 latach powstał festiwal, do którego plakaty tworzyli artyści uznani nie tylko w Polsce, tacy jak Andrzej Dudziński, Andrzej Pągowski, Lech Majewski, Piotr Dumała, Rafał Olbiński, Wilhelm Sasnal, Waldemar Świerzy, Edward Dwurnik”, pisze Anna Grygiel. Taaaak… Organizatorzy Gdynia Film Festival powinni się nad tą kwestią zastanowić.
Plakat festiwalu autorstwa Rafała Olbińskiego, 2010
Taki schemat jubileuszowej monografii festiwalu znany jest już od dawna, podobnie wyglądają publikacje o festiwalach gdyńskim i krakowskim. Wyróżniki „Filmowego Tarnowa” są dwa. Bardzo dobra część „Przyjaciele Festiwalu”, w której wypowiadają się stali goście i wielbiciele imprezy, wśród nich twórcy: Dorota Kędzierzawska, Jacek Bławut, Artur Reinhart, Mariusz Wilczyński, Marcin Wrona. To właściwy zabieg, jako że TNF, podobnie jak na przykład „Prowincjonalia” czy Festiwal Filmów Niezwykłych w Sandomierzu skupiają wokół siebie grono wiernych „wyznawców”, w istocie – ambasadorów imprezy. Tego nie ma w przypadku wielkich festiwali w Gdyni, Krakowie, Warszawie, Wrocławiu. Wypowiedzi artystów, dziennikarzy, a nawet lokalnych polityków i działaczy brzmią szczerze, nie ma w nich fałszywego jubileuszowego spiżu. To najcieplejsza część tej książki.
Drugim wyróżnikiem jest wyjątkowo piękna szata graficzna publikacji. W najmodniejszym kolorze sezonu, fiolecie, odważnie zestawionym z intensywną żółcią. Zamiast zdjęcia na okładce – skromna grafika, nasycenie kolorów, wycięte litery i ekskluzywny papier, jeden z tych, które jak dotkniemy – czujemy ciepło. Tak, jak w Tarnowie, który nazywany jest polskim biegunem ciepła. Przyznam, że staje się wielbicielką Rafała Sosina, który stale pracuje z Jerzy Armatą i ma swój elegancki, pół-ascetyczny, pół-wyszukany styl.
Książka, jak większość tego typu publikacji nie trafia do sprzedaży, jest wydawnictwem własnym Tarnowskiego Centrum Kultury i tam należy jej poszukiwać.
„Filmowy Tarnów. 25 lat Tarnowskiej Nagrody Filmowej”, redakcja Jerzy Armata, Wydawca: Tarnowskie Centrum Kultury, Tarnów, 2012, 96 stron
Anna Wróblewska
portalfilmowy.pl
Ostatnia aktualizacja: 20.06.2012
Najpiękniejsza książka o Kawalerowiczu
Warszawa ma nowy tygodnik kulturalny
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024