Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Wrzucając film na YouTube rzadko mamy świadomość, że w ten sposób stajemy się władcami świata. Kiedy w 1979 roku Krzysztof Kieślowski kręcił film "Amator", nikomu się nie śniło coś takiego, jak kamera w telefonie w każdej kieszeni przeciętnego Polaka.
Dziś każdy uczeń gimnazjum może stworzyć krótkometrażowy film dokumentalny z okazji imprezy, urodzin swojego chomika, lub nawet i bez okazji. Potem może ten film zamieścić w sieci, gdzie obejrzą go miliony (oby). Koledzy i koleżanki, nauczyciele, nieznajomi z drugiego końca globu. Jakie to może mieć konsekwencje?
Jerzy Stuhr w filmie "Amator", fot. Filmoteka Szkolna
Tytułowy amator, czyli Filip Mosz, kupuje sobie radziecką kamerę z okazji narodzin córki. Cel: dokumentować ulotne chwile. O zakupie staje się jednak głośno (radziecka kamera to wtedy ho-ho!) i Filip otrzymuje od dyrektora zakładu pracy zlecenie, aby nakręcić film rocznicowy. Chłopak się stara, angażuje i przekonuje, że robiąc rzecz pozornie banalną, to znaczy rejestrując rzeczywistość, uzyskuje nad nią władzę i ma wpływ na przyszłość. Kręcenie filmów wciąga, a bohater staje przed wyzwaniem: jak sobie poradzić z odpowiedzialnością za to, co tworzy? Za dziecko, rodzinę, która wymaga intymności, uwagi? Za swoje filmy? Okazuje się, dobre intencje to za mało: potrzeba wyobraźni i wiedzy. Filmy Filipa powodują lawinę wydarzeń: dokument, który miał pokazać marnotrawstwo lokalnych władz sprawia, że bliski przyjaciel twórcy wylatuje z pracy. Okazuje się, że autor nie jest w stanie przewidzieć konsekwencji wynikających z upublicznienia tego, na co skierował oko kamery. Kręcenie filmów jest ryzykowne – odkrywa Filip.
W "Amatorze" jest też kilka smaczków, którymi można się delektować. Zobaczymy Zanussiego w roli Zanussiego. Poznamy obyczaje na porodówce czterdzieści lat temu. Dowiemy się, jakim wydarzeniem był wtedy zakup samochodu. Ale przede wszystkim, film ten jest okazją, żeby docenić łatwość, z jaką możemy dziś przekazywać innym nasz ogląd świata. I pretekstem, by zastanowić się nad związaną z tym odpowiedzialnością.
Ten film znajdziesz w swojej bibliotece szkolnej.
Dziś każdy uczeń gimnazjum może stworzyć krótkometrażowy film dokumentalny z okazji imprezy, urodzin swojego chomika, lub nawet i bez okazji. Potem może ten film zamieścić w sieci, gdzie obejrzą go miliony (oby). Koledzy i koleżanki, nauczyciele, nieznajomi z drugiego końca globu. Jakie to może mieć konsekwencje?
Jerzy Stuhr w filmie "Amator", fot. Filmoteka Szkolna
Tytułowy amator, czyli Filip Mosz, kupuje sobie radziecką kamerę z okazji narodzin córki. Cel: dokumentować ulotne chwile. O zakupie staje się jednak głośno (radziecka kamera to wtedy ho-ho!) i Filip otrzymuje od dyrektora zakładu pracy zlecenie, aby nakręcić film rocznicowy. Chłopak się stara, angażuje i przekonuje, że robiąc rzecz pozornie banalną, to znaczy rejestrując rzeczywistość, uzyskuje nad nią władzę i ma wpływ na przyszłość. Kręcenie filmów wciąga, a bohater staje przed wyzwaniem: jak sobie poradzić z odpowiedzialnością za to, co tworzy? Za dziecko, rodzinę, która wymaga intymności, uwagi? Za swoje filmy? Okazuje się, dobre intencje to za mało: potrzeba wyobraźni i wiedzy. Filmy Filipa powodują lawinę wydarzeń: dokument, który miał pokazać marnotrawstwo lokalnych władz sprawia, że bliski przyjaciel twórcy wylatuje z pracy. Okazuje się, że autor nie jest w stanie przewidzieć konsekwencji wynikających z upublicznienia tego, na co skierował oko kamery. Kręcenie filmów jest ryzykowne – odkrywa Filip.
W "Amatorze" jest też kilka smaczków, którymi można się delektować. Zobaczymy Zanussiego w roli Zanussiego. Poznamy obyczaje na porodówce czterdzieści lat temu. Dowiemy się, jakim wydarzeniem był wtedy zakup samochodu. Ale przede wszystkim, film ten jest okazją, żeby docenić łatwość, z jaką możemy dziś przekazywać innym nasz ogląd świata. I pretekstem, by zastanowić się nad związaną z tym odpowiedzialnością.
Ten film znajdziesz w swojej bibliotece szkolnej.
Jeśli nie znalazłeś, skontaktuj się z Filmoteką Szkolną: filmoteka@pisf.pl
Katarzyna Wasilewska
Portalfilmowy.pl
Ostatnia aktualizacja: 10.04.2012
Filmowe wagary – „Chleb”
Filmowe wagary - Dziewczyny do wzięcia
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024