Miasteczko Halloween

Jack Skellington rządzi miasteczkiem Halloween, którego mieszkańcy przez cały rok przygotowują się do straszenia ludzi w okresie Haloweenu. Jakkolwiek jego praca przynosi określone efekty, on sam czuje się znudzony. Pewnego dnia odkrywa las, przygotowany do obchodów innego ludzkiego święta – Bożego Narodzenia i z miejsca się w tym święcie zakochuje. Poleca mieszkańcom porwać Świętego Mikołaja i przygotować święta Bożego Narodzenia w iście halloweenowym stylu. Przeciwko planom Jacka protestuje tylko jego dziewczyna Sally, która gdzieś znika, kiedy przygotowania do świąt idą pełną parą. Wkrótce okazuje się, że niejaki Oogie Boogie, główny polityczny oponent burmistrza, odbił Świętego Mikołaja, porywając przy okazji Sally. Ponieważ Jack naprawdę kocha swą dziewczynę, konieczność jej uwolnienia staje się ważniejszą od najważniejszych nawet świąt.

Tim Burton, zanim został jednym najbardziej kreatywnych twórców współczesnego kina, był animatorem w studiu Disneya, skąd wyrzucono go po pierwszych turpistycznych próbach reżyserskich, „Vincencie” i „Frankenweenie”. Powrócił specjalnie zaproszony po 10 latach, jednak szybko przekazał prace nad „Miasteczkiem Halloween" koledze ze studiów Henry Selickowi, znanemu z nowatorskiej oprawy graficznej MTV, gotowemu pokierować zespołem 120 animatorów, realizujących scenariusz Burtona a także jego projekty postaci i scenografii. Fabuła nie jest zbyt oryginalna, ale film odznacza się niezwykłą dynamiką, dowodzącą nieskrępowanej niczym wyobraźni twórców, tworzących film o niezwykłym wizualnym bogactwie. A także ukrytą pod nim refleksją o współczesności poddanej cyklowi nie tyle pór roku, ile konsumpcyjnych szczytów, różniących się jedynie odpowiednią oprawą marketingową.