Przeciwko Bogom

Kapitan Karol Doroń odbywa lot patrolowy nad Bałtykiem. W jego samolocie następuje defekt silnika, Doroń decyduje się katapultować, a maszyna wpada do wody. Niemożliwe jest ustalenie, czy decyzja pilota była słuszna. Po wypadku wokół Doronia narasta niezdrowa atmosfera. Większość kolegów i przełożonych posądza go o tchórzostwo. Kapitan zostaje zawieszony w lotach „ze względów zdrowotnych Jednym z głównych antagonistów Karola staje się jego brat - Piotr- dawny pilot frontowy, który stracił wzrok w czasie lotu bojowego. Sojusznikiem Doronia okazuje się dowódca pułku, który rozumie, co przeżywał pilot i jakie były motywy jego czynu. Karol zostaje przywrócony do służby. W kolejnym locie zmuszony brakiem paliwa do lądowania, wykonuje manewr niezwykle precyzyjnie, pomimo że na pasie startowym płonie samolot rozbity na płycie lotniska przez lekkomyślnego i pełnego brawury młodszego kolegę. Wyczyn Doronia potwierdza jego umiejętności pilota. Dramat doświadczonego pilota pomawianego o tchórzostwo i lekkomyślne zniszczenie maszyny.