Pogrzeb świerszcza

Siedmioletni Marek, jedyny syn pary naukowców, czuje się samotny w czystym, wzorowo zorganizowanym domu. Rodzice, zaniepokojeni rozdrażnieniem syna, idą z nim do profesora pediatry, który jednak niczego nie stwierdza. Wnuczka lekarza daje Markom kotka. Chłopiec z entuzjazmem wita zwierzątko, ale rodzice nie pozwalają na trzymanie w domu kłopotliwego, „niehigienicznego" kota.
Z niechęcią patrzą też na kontakty chłopca z kolegami. Marek zaprzyjaźnia się z psem. Odwiedza go potajemnie i dokarmia swoimi śniadaniami. Pewnego dnia pies znika. Marek staje się jeszcze smutniejszy, krzyczy przez sen. Matka leczy jego problemy kroplami uspokajającymi. Chłopiec postanawia kupić sobie świerszcza, bo tylko na tyle wystarczają jego oszczędności. Z radością słucha owadziego „grania”. Samotny świerszcz wkrótce przestaje śpiewać. Malec sądzi, że wyzdrowieje po podaniu kropli, którymi leczy go matka. Świerszcz umiera, a wraz z nim dziecięce marzenia. Zrozpaczony chłopak urządza mu pogrzeb. Przejmujący dramat opuszczonego dziecka, które wywodzi się z domu ludzi tak nastawionych na własną karierę, że eliminują z życia niepotrzebne, ich zdaniem, uczucia.