Ostatni prom

Prom do Hamburga odpływa ze Świnoujścia 12 grudnia 1981 roku. Większość pasażerów odjeżdża na stałe w poszukiwaniu lepszego życia. Marek Ziarno, nauczyciel języka polskiego, wyrusza za granicę z poufną misją władz "Solidarności". Wiezie adresy tajnych drukami i punktów kontaktowych. W czasie rejsu bohaterowie ujawniają motywy decyzji o opuszczeniu kraju, wszyscy oczekują nowej szansy lepszego życia. Wybucha stan wojenny. O tym fakcie wie tylko kapitan promu. Wprowadza blokadę informacyjną i wydaje rozkaz powrotu do macierzystego portu. Symuluje zawał serca, by uwolnić się od odpowiedzialności. Służba bezpieczeństwa wciąż tropi Marka. Bez skutku, pomagają mu bowiem członkowie okrętowej "Solidarności". Przesyłka jest nadal bezpieczna. Wśród pasażerów rozchodzą się plotki, że w Polsce wydarzyło się coś złego. Podpływają RFN-owskie kutry i ogłaszają wiadomość o wprowadzeniu stanu wojennego. Obiecują zabrać na pokład wszystkich, którzy zdecydują się poprosić o azyl polityczny. Na pokładzie zostają nieliczni. Marek wraca do szkoły, by udowodnić uczniom, że dotrzymał obietnicy i nie opuścił kraju. Młodzież pozdrawia go znakiem zwycięstwa.